Wpisy

Depresja z atakami agresji. Jak sobie z nią radzić?

Depresja z atakami agresji. Jak sobie z nią radzić?

Potocznie depresja kojarzy nam się ze smutkiem, poczuciem zmęczenia, obniżoną aktywnością, tendencją do samoobwiniania, poczuciem braku sensu związanym z redukcją umiejętności doświadczania pozytywnych emocji. Dość często osoba chora doświadczać będzie większej podatności na lęk, oraz zaburzeń snu.

Jednakże okazuje się, że kryteria diagnostyczne obecnie stosowane w praktyce klinicznej mogą być niewystarczające do prawidłowego rozpoznania tego zaburzenia. Coraz częściej w badaniach dotyczących zdrowia psychicznego i wydanych publikacjach okazuje się, że krytyka zbyt ogólnego podejścia diagnostycznego bazująca wyłącznie na rozpoznaniu „popularnych” objawów jest w znacznej mierze uzasadniona. Stosując narzędzia diagnostyczne, które bazują głównie na ogólnych kryteriach rozpoznawania depresji możemy popełnić błędy w diagnozie, ale też kreować niedoszacowany obraz depresji w populacji.

Depresja ma różne oblicza, a w dalszej części artykułu dowiesz się, jaki ma związek z zachowaniami agresywnymi.

Depresja a agresja

Agresywne zachowania w depresji występują dość często, ale zbyt rzadko są łączone ze stanem obniżonego nastroju. Osoba u której rozwija się depresja nie zdaje sobie sprawy z tego co się z nią dzieje, gdyż próbuje sobie poradzić jak najlepiej potrafi z tym czego doświadcza na poziomie emocji.

I tak na przykład, aby nie doświadczać trudnych emocji możemy mieć tendencje do pracoholizmu, zasypywania siebie zadaniami i aktywnościami, często mającymi charakter ryzykowny. W mechanizmie dążenia do swoistej równowagi emocjonalnej, zachowania ryzykowne pozwalają doświadczyć pozytywnych emocji. Mając do nich utrudniony dostęp w depresji – potrzebujemy dużo silniejszego bodźca niż w stanie optymalnego nastroju.

W relacjach społecznych taki rodzaj zachowania może być swoistym zwracaniem na siebie uwagi, specyficznym „wołaniem o pomoc”. Bardzo podobnie jest w przypadku reakcji agresywnych wobec innych ludzi. Zwłaszcza wobec tych, których już znamy, lub w znanym środowisku, otoczeniu społecznym. Procesy te mają związek ze zmianą postawy wobec innych, oraz wiążą się ze zmianą zachowania osoby chorej i są nieświadome! To znaczy, realizujemy je w poczytalności (wiemy co robimy), ale nie wiemy po co, oraz skąd ta zmiana u nas. Dążymy do obniżenia napięcia, poprawy nastroju i do równowagi (również pozytywnego obrazu „ja”).

Tłumienie emocji a skłonność do reakcji agresywnych

Tłumienie emocji jest jak pompowanie balonu o ograniczonej objętości, bez zaworu bezpieczeństwa (który pozwala wentylować nadmiar ciśnienia) – prowadzi do wybuchu. Prawdopodobnie reakcje agresywne w depresji będą tym częstsze im bardziej osoba ma skłonność do tłumienia emocji.

Tłumienie jako strategia poradzenia sobie z emocjami będzie częściej stosowana:

  • im mniej zdajemy sobie sprawę z tego co czujemy (bo nie umiemy rozpoznawać i nazywać emocji i nie wiemy co z nimi zrobić);
  • bywa też tak, że możemy zdawać sobie sprawę z tego co czujemy, ale mamy fałszywe przekonania, że nie powinniśmy, nie wypada, albo że okazywanie emocji kojarzy nam się z ryzykiem obnażenia słabości.

Kto ma większe problemy z gniewem?

Zjawisko to częściej dotyczy mężczyzn i poparte jest chociażby stereotypami kulturowymi, kopiowanymi poprzez wzorce wychowania, ale też przez kulturę masową – mężczyzna musi być silny. Także – równie często – nieświadomie mężczyzna, który „sam sobie radzi” – jest silny.

Agresja jako sposób ekspresji, ale też ekspozycja – to potwierdzenie własnej siły w oczach innych ludzi. Czyli im bardziej czujemy się źle (słabi), tym bardziej będziemy dążyć do tego, aby świat nas postrzegał jako silnych, sprawnych i sprawczych. Przy okazji wywoła to pewne reakcje otoczenia, które mogą okazać się pomocne. Albo wręcz przeciwnie, mogą pogłębić stan depresyjny… Strategia ta okaże się skuteczna do maskowania, ale rzadziej zwróci uwagę otoczenia w kierunku okazania wsparcia, lub współczucia.

Stan agresywnej depresji

Stan agresywnej depresji można porównać do ciągłej ucieczki przed zagrożeniem. Zagrożeniem są zapewne trudne sytuacje w życiu człowieka, ale okaże się, że później uciekamy przed swoimi emocjami.

Wpadanie w pracoholizm, podejmowanie działań ryzykownych, a w szczególności agresja mogą pogłębiać depresję. Znajdziemy tam tylko chwilową ulgę, ale poziom energii ciągle będzie spadał.

Zachowania agresywne w odbiorze ludzi wywołują u nich również złość i lęk. Pomimo tego, że nasza podświadomość będzie w ten pokrętny sposób wysyłała w świat sygnał „pomocy”, ludzie mogą go nie rozumieć i nie chcieć słyszeć w tej formie. Mogą się odsuwać. Osoba doświadczająca depresji będzie mogła czuć się jeszcze mniej zrozumiana i bardziej opuszczona. Świat zacznie się jawić jako miejsce krzywdy, a ludzie wrogo nastawieni. Stan ten jest bardzo niebezpieczny, bo poza tym że widzimy jak osoba się próbuje starać, np. poprzez pracę, ale nie jesteśmy w stanie dostrzec ogromu cierpienia, które dewastuje ją od środka.

Jak sobie z nią radzić?

Kluczem jest samopoznanie i świadomość przeżywania własnych emocji. Często najpierw trzeba zwolnić, zatrzymać się i pozwolić sobie poczuć własne emocje. Dopuścić je do siebie i spróbować nazwać. Warto też uznać, że nie musimy sobie ze wszystkim sami radzić – nie ma takich ludzi, którzy czasami nie wymagaliby pomocy. Warto uczyć się mówić o swoich trudnościach i emocjach. Dobrze jest też zasięgnąć porady psychologa, psychoterapeuty, lub lekarza.

Uważność na siebie i troska o bliskich

Wszyscy jesteśmy podobni w obszarze doświadczania, przeżywania emocji. Większość wie co to złość i smutek, radość. W sposobie radzenia sobie z nimi jesteśmy różni. Jedni radzą sobie „lepiej” – bo zdrowiej, a inni „gorzej” – bo nie potrafią. Warto jest czasami zwracać uwagę na zmianę zachowania bliskich, znanych nam osób. Bo ta zmiana, a nie konkretne objawy świadczyć mogą o problemie i emocjach, z którymi możemy sobie nie radzić.

Każdy człowiek czasami potrzebuje wsparcia i każdy czasem powinien o nie zawołać wprost. Tego warto się uczyć, bo to też jest przejawem siły.

Skutecznie pomagamy osobom cierpiącym z powodu depresji. Skontaktuj się z Nami.

 

Kacper Fic - psycholog, psychoterapeuta
Specjalizuje się w terapii zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju, z uwzględnieniem ich w przebiegu zaburzeń osobowości. Pomaga w rozwiązywaniu problemów związanych ze stresem w pracy i wypaleniem zawodowym. Pracuje też z osobami mającymi trudność z budowaniem i utrzymaniem bliskich relacji. Czytaj więcej…
Depresja z powodu braku ciąży. Jak radzić sobie z problemem wielu par?

Depresja z powodu braku ciąży. Jak radzić sobie z problemem wielu par?

Tempo współczesnego życia, towarzyszący mu stres, zanieczyszczenie środowiska, ilość chemii w naszym życiu – to tylko kilka z wielu czynników powodujących, że coraz więcej par, które decydują się na powiększenie rodziny boryka się z problemem niemożności zajścia w ciąże.

Obecnie szacuje się, że co szósta para zmaga się z tematem niepłodności, a współczesna wiedza medyczna wciąż nie zna wszystkich czynników, które mogą na nią wpływać.

Zaklęte koło niemocy

Na początku jest decyzja – chcemy dziecko, przestajemy uważać, odkładamy antykoncepcje na bok. Pierwszy miesiąc – nic. Ok, to nic takiego, przecież to właściwie się nie zdarza, żeby tak za pierwszym razem. Drugi, trzeci, czwarty, pół roku – pierwsza wizyta u specjalisty. Spokojnie, to jeszcze nic nie znaczy, najpierw zróbmy badania. Po roku zaczynamy się stresować. Pojawia się myślenie: dlaczego ja, dlaczego my, innym się udaje, rodzina zaczyna pytać, co chwila słyszycie o ciążach wśród znajomych. Część sięga po kolejne kroki jak inseminacja, in vitro, adopcja zarodka….

I taka huśtawka: nadzieja, ukierunkowanie na cel, oczekiwanie i rozczarowanie, chwila płaczu, poddajemy się – nie, jeszcze nie i od początku. Ale…. Każde rozczarowanie to strata. Walka o ciąże to pasmo strat, roller coster nadziei, rozpaczy, żalu, złości, smutku i samotności. I ogromnego stresu. Poziom kortyzolu w naszym organizmie zaczyna sięgać sufitu i nie pomaga, ani w zapłodnieniu ani w utrzymaniu spokojnej, dobrej relacji, która przecież powinna być punktem wyjścia do stworzenia nowego życia.

Brak ciąży a depresja

Gdy w życiu doświadczamy strat realnych i emocjonalnych znacznie wzrasta ryzyko depresji. Bo depresja to właśnie doświadczenie strat, z którymi nie umieliśmy sobie poradzić. To doświadczenie ludzi, którzy zbyt długo byli dzielni i silni. A tak właśnie myślę o wszystkich osobach, które walczą o możliwość posiadania potomstwa – że są bardzo dzielni i szczerze podziwiam ich za determinację, ale wiem też z jakimi kosztami emocjonalnymi to się wiąże.

Na co dzień w gabinecie najczęściej trafiają do mnie kobiety, które bardzo często przejmują na siebie ciężar szukania powodów niepłodności czy metod leczenia. Stają się niekwestionowanymi specjalistkami w temacie i doczytują, że mogą mieć blokadę emocjonalną. A szybko okazuje się, że depresja hula u nich już od dłuższego czasu, tylko nie pozwalają sobie na jej uwolnienie.

Trafiają też pary, które w długim procesie starań i strat przestały otwarcie komunikować swoje emocje, w obawie przed zranieniem czy urażeniem drugiej osoby. Mężczyźni zdarzają się rzadko, ale myślę, że w dużej mierze wynika to z ich wewnętrznego przekonania, że to oni muszą opiekować się partnerką. To oni muszą być tymi silnymi w całej sytuacji, bo to jednak jej ciało jest tak mocno w procesie starania się o dziecko obciążone. Fakt ten jednak wcale nie oznacza, że nie przeżywają oni tych strat i nie mają emocji z nimi związanych, o których nie raz w czasie terapii pary po raz pierwszy otwarcie mówią.

Depresja, czyli żałoba po macierzyństwie

Niemożność posiadania dziecka przez kobietę często niezwykle mocno wpływa na to jak postrzega ona siebie na głębokim, emocjonalnym poziomie.

Badania pokazują, że kobiety, które mają kłopoty z zajściem w ciąże są dwukrotnie bardziej narażone na depresję niż kobiety z grupy kontrolnej. Borykają się one z utratą swojego wizerunku jako matki, z myślami, że ich ciało zawodzi, że coś jest z nimi nie tak, że są wybrakowane. Najczęściej depresja rozwija się u nich w dwa lata po rozpoczęciu starań.

Bezpłodność – jak nie popaść w depresję?

Ilość emocji niełatwych do dźwignięcia często wymaga przyznania się i akceptacji faktu, że tak trudny proces walki o dziecko potrzebuje wsparcia specjalistycznego – nie tylko od strony medycznej, ale także od tej emocjonalnej. Poczęcie dziecka jest dla mnie nierozerwalnie związane z emocjami. A niestety, gdy para wchodzi w całą maszynę badań i procedur medycznych, emocje zostają zepchnięte na dalszy plan. Zostają zepchnięte, ale nie zmniejszają swojej roli. Lęk, rozpacz, stres – czy tego chcemy czy nie, wpływa na funkcjonowanie naszego podwzgórza, a to z kolei wpływa na owulację i jej jakość.

Na naszym blogu powstał też osobny wpis na temat emocji, jakich doświadczają pary dotknięte bezpłodnością: Bezpłodność – co to znaczy mieć przepracowany temat?

Zrozum swoje emocje i wyrażaj je

Jak można uchronić się przed depresją walcząc z niepłodnością i tym samym wpłynąć na zwiększenie szans na potomstwo? Przede wszystkim szczerze, na głębokim poziomie kontaktować się z własnymi emocjami, starać się je rozumieć i wyrażać. W parze otwierać się na siebie wzajemnie, rozmawiać ze sobą. Nie bać się sięgać po wsparcie psychologiczne. Obserwacje terapeutów pokazują, że pary, które otwierają się na łączność umysłu z ciałem i wyrażają chęć pracy nad nią, rzadziej popadają w depresję i jednocześnie mają większe szanse zajścia w ciąże.

Niezwykle ważne jest zdobywanie umiejętności radzenia sobie ze stresem i napięciem. Badania pokazują, że silny stres związany z nadmierną koncentracją na posiadaniu dziecka przyczynia się do przedwczesnego dojrzewania jaj w jajnikach i uwalniania ich, gdy nie są jeszcze gotowe do zapłodnienia.

Nie odstawiaj życia na bok

Pary, które starają się o ciąże często rezygnują całkiem z życia, odstawiają je na bok. Nie raz na sesjach rozmawiamy o tym, żeby wrócili do swojego zwykłego tryby, trochę odpuścil. Aby ciało miało szansę poczuć się na tyle dobrze, aby było gotowe na przyjęcie życia.

Christiane Northrup w swojej książce „Ciało kobiety, mądrość kobiety” pisze: „Musimy dostrzec, że kobieca moc rodzenia jest podstawą wszelkiej kreatywności (…) każda kobieta musi znaleźć własną prawdę o tym, jak wykorzystać płodność, jeśli chce rozkwitnąć. Należy jednak pamiętać, że twórcza płodność, w najszerszym znaczeniu, jest z nami przez całe życie, bez względu na to czy mamy dzieci czy nie.”

Skutecznie pomagamy w walce z depresją. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Uśmiechnięta depresja. Co to takiego?

Uśmiechnięta depresja. Co to takiego?

Hasło „depresja” wywołuje szereg skojarzeń: niemoc, bałagan w domu, niemożność wstania z łóżka. Przywołuje przed oczy osobę, która nie jest w stanie wykrzesać z siebie emocji oraz jakiegokolwiek działania. Nasze konotacje wokół tematu depresji zakorzenione są głęboko w świadomości jako obraz zaniedbanego, smutnego człowieka. Tymczasem okazuje się, że nie zawsze tak to wygląda.

W obecnych czasach silny stres dotyczy coraz większej ilości osób, a wiek, w którym atakuje depresja wciąż się obniża. Długotrwały stres wymieniany jest jako jedna z możliwych przyczyn pojawienia się depresji. Inne przyczyny według naukowców to predyspozycje genetyczne, zaburzenia w stężeniu neuroprzekaźników w mózgu, a także silne przeżycia takie jak śmierć bliskiej osoby, gwałtowne zmiany w życiu. Badania wykazały, że objawy depresji i lęku uogólnionego podczas I fali pandemii Covid-19 wyraźnie nasiliły się wśród dorosłych Polaków (bad. UW, 2021).

Uśmiechnięta depresja – co to znaczy?

Rozróżnia się wiele odmian depresji m.in. depresja typowa, poporodowa, lękowa, aż po maskowaną. Skupmy się na tym ostatnim typie – depresja maskowana, inaczej nazywana jest również depresją uśmiechniętą oraz depresją wysokofunkcjonującą.

Osoby, które cierpią na ten rodzaj zaburzeń, nie są odizolowanymi od społeczeństwa jednostkami. Potrafią zawierać nowe znajomości, funkcjonować w grupie. Charakterystycznym objawem jest jednak osobliwa reakcja na złą wiadomość – przyjmowanie takich wiadomości z uśmiechem, nienaturalne reakcje na odbiór negatywnych komunikatów, połączone z odczuwaniem pustki w życiu, pomimo „wypełniania swoich ról”.

Osoby dotknięte depresją maskowaną często odczuwają wahania swojego rytmu okołodobowego. Dotyka ich problem bezsenności czy nadmiernej senności w dzień. Mają wrażenie bezsensu istnienia. Nie czerpią satysfakcji ze swojego życia. Depresja wysokofunkcjonująca może objawiać się również występowaniem bólu psychosomatycznego, np. chronicznym bólem głowy. Występowanie bólu może nie zostać skojarzone problemem, dlatego ten rodzaj choroby jest trudniejszy do wykrycia niż depresja z typowymi, nie utajonymi oznakami. Kolejnymi objawami mogą być: spadek libido, występowanie fobii, natręctw lub lęków.

Skutecznie pomagamy w walce z depresją. Skontaktuj się z Nami!

 

Depresja uśmiechnięta – zagrożenia

Warto pamiętać, że uśmiech nie zawsze oznacza autentyczną radość. U osób chorych na depresję uśmiech może być niejako automatyczną reakcją, grymasem towarzyszącym w codziennym życiu.

Tymczasem musimy pamiętać, że depresja, również ta maskowana, jest poważnym zagrożeniem. Badania wskazują, że wiele osób cierpiących na uśmiechniętą depresję również posiada myśli samobójcze. W żadnym wypadku nie należy zatem bagatelizować tej formy depresji. Pomimo uśmiechu na twarzy, chory odczuwa wypalenie i brak celów życiowych. Pojawiają się problemy ze snem, spadek koncentracji, gwałtowne zmiany apetytu, negatywne myśli co do przyszłości i istoty życia.

Osoba cierpiąca na opisywane zaburzenie funkcjonuje w społeczeństwie „z automatu”. Nie odczuwa realnego zaangażowania. Nie daje sobie przyzwolenia na budowanie swojego losu. Pomimo zdolności do pracy, ubrania się czy rozmowy, odczuwa niemoc, niechęć do podejmowania tych czynności, bezcelowość swojego działania. Maskowanie objawów jest o tyle niebezpieczna, że trudniej wykryć jest niepokojące zmiany i w porę przystąpić do leczenia.

Papierowa uprzejmość

Chorzy są zdolni do nawiązywania kontaktu, przeprowadzają rozmowy i nawiązują nowe znajomości. Nie odczuwają jednak potrzeby nawiązania głębokiej więzi. Osoba chora na depresję pod płaszczykiem uprzejmości może skrywać pustkę, a także apatię.

Z tego powodu przy dłuższej rozmowie czy bliższym poznaniu takiego człowieka, może okazać się, że pierwotny obraz „pozytywnej, uśmiechniętej osoby” jest błędny. A za maską uśmiechu i uprzejmego „u mnie w porządku”, kryje się samotność i bezradność.

Chory może borykać się z przewlekłymi problemami natury psychofizycznej. Odczuwać pustkę i uczucie wiecznego niespełnienia. Wielu z nich nie zna panaceum na swoje dolegliwości. Nie posiada odczucia, że coś konkretnego mogłoby poprawić ich stan. Dryfują pomiędzy automatycznym wypełnianiem oczekiwań społecznych a poddaniem się marazmowi, który zalewa ich po każdej wykonanej czynności. Zamiast odczucia dumy i zadowolenia z podjętych wysiłków, chorzy na depresję wysokofunkcjonującą odczuwają wyczerpanie, jakby zmuszali się do tego, by przetrwać kolejny dzień.

Uśmiech takiej osoby jest jak narysowany na kartce papieru – widoczny na zewnątrz, jednak gdy maska opadnie, ukazuje się wnętrze obarczone ciężkim schorzeniem.

Gdzie szukać pomocy?

Osoby podejrzewające depresję maskowaną u siebie lub bliskich powinni skorzystać (lub zachęcić do niej) z możliwości diagnozy oraz pomocy w poradniach psychologicznych oraz gabinetach psychoterapeutycznych.

Skuteczną formą leczenia jest zazwyczaj psychoterapia oraz wsparcie farmakologiczne. Indywidualny proces, zgodny z potrzebami danego pacjenta, sięgnie do źródeł zjawiska, „wyciągnie na powierzchnię” zamaskowane trudności i pozwoli rozpocząć przywracanie dobrostanu klienta.

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Zaburzenia depresyjne. Jak je odróżnić od zwykłego smutku?

Zaburzenia depresyjne. Jak je odróżnić od zwykłego smutku?

„No, rozchmurz się!”; „Nie masz co się przejmować, głowa do góry!”; „To nic takiego.”; „Serio, to jest twój problem? Tym się martwisz? Inni ludzie mają gorsze problemy.”; „Nie przesadzaj.”; „Nie wymyślaj.”; „Nikt nie obiecywał, że życie będzie łatwe”… To są jedne z najczęstszych odpowiedzi, które słyszą ludzie w smutku.

Smutek jest jedną z podstawowych emocji, a jednak nie ma dobrej renomy. Ludzie patrzą na smutek bardzo podejrzliwie, nie umieją się z nim obchodzić. Dlatego bardzo często go bagatelizują, umniejszają i dają rady. A jednocześnie mają tendencję do tego, aby wrzucić go do „worka” pod tytułem „zaburzenia depresyjne”. Przykład? Tydzień temu rozstałaś/eś się ze swoim partnerem/partnerką, w związku z tym przeżywasz smutek i słyszysz: „To mi wygląda na depresję, powinnaś/ powinieneś iść do lekarza po antydepresanty.”

Czym jest smutek? Czym są zaburzenia depresyjne? Sporo w tym temacie bałaganu, postaram się to uporządkować.

Czym jest smutek?

Badania Paula Ekmana dostarczyły argumentów za tym, że istnieją emocje osiowe: strach, złość, smutek i zadowolenie. Możemy ująć emocje w kategoriach rodzin. W centrum takiej rodziny znajduje się podstawowe „jądro” emocjonalne, z którego rozchodzą się fale spokrewnione z daną emocją. Te zewnętrzne kręgi tworzą nastroje, które utrzymują się dłużej niż emocja i są bardziej stłumione. Za nastrojami znajdują się temperamenty, czyli stan gotowości do wywoływania danej emocji czy nastroju.

Jak to wygląda w przypadku smutku? Smutek jest tym jądrem emocjonalnym. Smutek mija, ale może utrzymywać się nastrój przykrości czy przygnębienia. Osoby z temperamentem melancholijnym będą miały większą tendencję do reagowania smutkiem.

Emocja to każde poruszenie lub zakłócenie umysłu, to stan wzbudzenia psychicznego. Każda z emocji może mieć wiele odmian, rodzajów, niuansów. I tak odcieniami smutku są: przygnębienie, przykrość, żal, zniechęcenie, użalanie się nad sobą, ból.

Smutek pojawia się wtedy kiedy coś lub kogoś tracimy, kiedy coś nam się nie uda lub wtedy, gdy nasze oczekiwania nie zostaną spełnione. Smutek jest energią, która ciągnie nas w dół. A jak reaguje nasze ciało? Opuszczamy ramiona, mamy zapadniętą klatkę piersiową, czujemy słabość w nogach. Kulimy się w sobie, tak jakbyśmy chcieli schować się przed światem.

Czym jest depresja?

Do podstawowych objawów depresji należą (według DSM – IV):

  1. Obniżenie nastroju: permamentny stan smutku, przygnębienia, niemożność odczuwania przyjemności, może również przybierać postać zobojętnienia.
  2. Wyraźne zmniejszenie zainteresowań codziennymi czynnościami i mniejsze czerpanie z tego przyjemności.
  3. Znaczny spadek lub wzrost masy ciała, ale nie związany ze stosowaniem diety.
  4. Bezsenność (skrócenie/spłycenie snu nocnego) lub nadmierna senność.
  5. Podniecenie lub spowolnienie psychoruchowe (spowolnione tempo myślenia, osłabiona pamięć, spowolnione ruchy).
  6. Uczucie zmęczenia lub utrata energii.
  7. Poczucie własnej bezwartościowości lub nieuzasadnionej winy.
  8. Zmniejszenie sprawności myślenia, trudności z podejmowaniem decyzji.
  9. Nawracające myśli o śmierci.
  10. Lęk – utrzymuje się niemal stale.

Aby zdiagnozować depresję musi występować łącznie co najmniej 5 z wyżej wymienionych objawów codziennie przez okres minimum 2 tygodni. Stanowi to istotną zmianę w porównaniu z poprzednim sposobem funkcjonowania osoby chorej i powoduje jego cierpienie.

Depresja jest zaliczana do chorób afektywnych. Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób (ICD 10) wyróżnia:

  • zaburzenia depresyjne nawracające;
  • zaburzenia afektywne dwubiegunowe;
  • zaburzenia afektywne utrwalone w postaci zaburzeń cyklotymicznych i dystymicznych;

Ponadto wyróżniono:

  • epizod maniakalny;
  • epizod depresyjny.

Jak odróżnić zaburzenia depresyjne od zwykłego smutku?

Smutek jest jedną z emocji i tak jak to w ich naturze, po pewnym czasie mija. Można być smutnym i pracować, można być smutnym i nadal być z ludźmi w kontakcie. Natomiast depresja uniemożliwia codzienne funkcjonowanie zarówno w pracy, jak i w domu. Proste codzienne czynności stają się nie do wykonania, przerasta to możliwości chorej osoby.

W zaburzeniach depresyjnych pojawia się negatywna ocena siebie i swoich zachowań, negatywna ocena teraźniejszości oraz przyszłości. To koncentrowanie się na przeżyciach depresyjnych. Utrata zainteresowań światem zewnętrznym i poczucie ciągłego zmęczenia, są przyczyną izolowania się od otoczenia. Wzrasta ryzyko zachowań autoagresywnych oraz ryzyko podejmowania prób samobójczych. Przeżywając smutek zachowany jest krytycyzm myślenia.

Gdzie szukać pomocy?

Depresja jest chorobą. Jest zaburzeniem przewlekłym, nawracającym i powszechnym. Nie da się nad nią zapanować siłą woli. Nie pomaga jednorazowe spotkanie z przyjaciółką czy wyjście na zakupy. Dlatego potrzebna jest konsultacja ze specjalistą. Bliscy mogą podejrzewać depresję, jednak ostateczna diagnoza należy do lekarza psychiatry. W wielu sytuacjach potrzebne jest zarówno leczenie farmakologiczne, jak i psychoterapia. Warto z tego skorzystać!

Skutecznie pomagamy w walce z depresją. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Depresja maskowana - co to jest, przyczyny, objawy i leczenie

Depresja maskowana – co to jest, przyczyny, objawy i leczenie

Niejedna historia moich pacjentów zaczynała się nie od wizyty w moim gabinecie, ale od żmudnych i długich wędrówek od lekarza do lekarza. Bolesnych badaniach, nieskutecznych metodach leczenia, aż do chwili, gdy któryś ze specjalistów nieśmiało sugerował, że może to jednak depresja.

– Ale jak to depresja?! Ja nie jestem smutna, mnie boli ciało.

Na szczęście coraz więcej lekarzy zdaje sobie sprawę ze złożoności naszego organizmu i ogromnego wpływu emocji na funkcjonowanie naszego ciała, na zdrowie i na chorobę.

Emocje a ciało

Mimo, że w potocznym rozumieniu emocje są czymś oderwanym od naszej fizyczności, racjonalności, to jednak ich centrum dowodzenia znajduje się w mózgu. A z perspektywy ewolucyjnej właściwe rozpoznanie emocji i adekwatna do nich reakcja mają na celu zwiększenie naszych szans przetrwania. Nasze emocje są bezpośrednio połączone z ciałem. Gdy odczuwasz lęk czy złość odpowiednia informacja zostaje wysłana w ciele i np. zwiększa się poziom adrenaliny, żebyśmy mogli działać.

Problemy zaczynają się wtedy, gdy w wyniku socjalizacji i różnych uwarunkowań w okresie dzieciństwa przestajemy kontaktować się z naszymi emocjami. Jeśli chłopiec w dzieciństwie słyszy, że chłopaki nie płaczą, zaprzecza swojemu smutkowi, z czasem przestaje go rozpoznawać, ale to nie oznacza, że tego smutku w nim nie ma.

Emocji możemy nie rozpoznawać, możemy ich nie okazywać, ale nie da się ich wymazać, one w naszym ciele są i domagają się uwolnienia, przeżycia. Jeśli nie drogą rozumienia i pokazywania, to wyjdą ciałem – zawsze.

Co to jest depresja maskowana?

Depresja kojarzy nam się ze smutkiem, brakiem energii, utratą radości życia. Tymczasem depresja maskowana, zwana inaczej utajoną lub wegetatywną objawia się przede wszystkim dolegliwościami ze strony ciała, często brzucha, głowy, kończyn lub kręgosłupa.

I tak ja pisałam wcześniej, coraz więcej lekarzy zdaje sobie sprawę, że ból fizyczny może być spowodowany bólem psychicznym. Tak samo terapeuci muszą zawsze mieć na uwadze, że jeżeli osoba zgłasza nam dolegliwości ze strony ciała, musimy mieć pewność, że u ich podłoża nie leży żadna choroba fizjologiczna.

Objawy depresji maskowanej

Niestety diagnoza depresji maskowanej nie jest tak prosta. Chociażby dlatego, że nie jest ona wyróżniona jako oddzielna jednostka chorobowa, więc nie ma skategoryzowanych objawów osiowych choroby. Specjaliści zwracają uwagę, że jest ona często wstępem do klasycznej depresji. Na podstawie doświadczeń gabinetowych możemy jednak wskazać na najczęściej występujące maski:

  • Bólowe – gdy pacjent cierpi z powodu powtarzającego się i opornego na leczenie bólu głowy, brzucha, klatki piersiowej, pleców.
  • Psychosomatyczne i wegetatywne, np. mrowienie ciała, dreszcze, nudności, dolegliwości ze strony układu pokarmowego, zawroty głowy czy zaburzenia widzenia.
  • Zaburzenia rytmu dobowego – problemy ze snem.

Diagnoza depresji, która jest utajona to nie lada wyzwanie dla psychoterapeuty. Pamiętam, gdy jedna z moich pacjentek w Skali Depresji Becka miała 5 pkt (brak depresji). Ale za każdym razem gdy zaczynała u mnie mówić – płakała. Mówiła, że tego nie rozumie, bo płacze tylko tutaj.

Zaczęłam przyglądać się dolegliwościom ze strony jej ciała – insulinooporność, zaburzenia rytmu serca, problemy ze snem – wszystkie z nich powiązane z wysokim poziomem kortyzolu (hormon stresu). Na poziomie doświadczeń emocjonalnych miała za sobą liczne ważne straty, których jednak nie przeżyła, zagłuszając je licznymi zadaniami, które sama sobie narzucała. Skierowałam ją do lekarza psychiatry, który potwierdził moją hipotezę, że mamy tu do czynienia właśnie z depresją maskowaną. Pani równolegle do terapii rozpoczęła farmakoterapię.

Leczenie – jak walczyć z depresją maskowaną?

Przy depresji wegetatywnej najtrudniejszy jest proces diagnostyczny. Potem proces leczenia nie różni się zasadniczo od leczenia klasycznej depresji – najlepsze efekty daje połączenie farmakoterapii z psychoterapią. Jednak ważnym wątkiem pracy jest czytanie sygnałów z ciała i praca z ciałem.

Nasze ciało jest naszym sprzymierzeńcem. Czasem warto nachylić się i spróbować zrozumieć co próbuje nam zakomunikować, o czym chce nas powiadomić. Sama jestem typem somatyzującym. Wiem, że gdy zaczynam mieć dolegliwości ze strony ciała to sygnał dla mnie, że czas zwolnić na chwilę. Zatrzymać się i wrócić do siebie.

Skutecznie pomagamy w walce z depresją. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Neurastenia – co to jest i jakie są jej typy?

Neurastenia to choroba, którą trudno zdiagnozować. Często jest utożsamiana z depresją czy zaburzeniami lękowymi.

W tym artykule przybliżę szczegółowo czym jest neurastenia, dlaczego może być trudna do zdiagnozowania i jak ją właściwie leczyć.

Neurastenia – co to znaczy?

Neurastenia w tłumaczeniu z greki dosłownie oznacza słabość nerwów, czyli po prostu osłabienie. W tym przypadku ma to związek z osłabieniem/wypaleniem, przeciążeniem funkcji przetwarzania układu nerwowego.

Według Międzynarodowej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10, neurastenia jest zaburzeniem nerwicowym mieszczącym się w kategorii zaburzeń nerwicowych związanych ze stresem i pod postacią somatyczną.

W uproszczeniu oznacza to, że podstawowymi kategoriami objawów neurastenii są: zmęczenie psychiczne i fizyczne, oraz szereg objawów somatycznych, w tym różnych dolegliwości bólowych, ale też zaburzenia w obszarze potencji, czy sprawności seksualnej. Inne określenia tego zaburzenia jakie podają źródła to: męczliwość psychiczna, zespół przewlekłego zmęczenia, nerwica neurasteniczna, lub też osobowość neurasteniczna.

Na naszym blogu powstał też wpis na temat innego zaburzenia psychicznego, jakim jest derealizacja: Derealizacja – co to jest i jaki ma związek z depresją?

Typy neurastenii

W nawiązaniu do charakteru objawów, w przebiegu neurastenii możemy wyróżnić dwa typy, które mogą zachodzić na siebie, lub następować w formie fazowej, jedna po drugiej:

  • Męczliwość psychiczna – stres związany ze zmęczeniem czynnościami wymagającymi wysiłku umysłowego (nauka i praca), oraz obniżoną sprawnością umysłową, trudnością w skupieniu na działaniu, obarczone występowaniem nieprzyjemnych myśli i skojarzeń w trakcie podejmowania prób aktywności.
  • Osłabienie fizyczne – wyczerpanie fizyczne nawet po niewielkim wysiłku. W następstwie bóle mięśniowe i inne dolegliwości.

W połowie XX wieku A. G. Iwanow-Smoleński stosował inną typologię, ze względu na rodzaj reakcji człowieka i organizmu:

  • Neurastenia hiposteniczna – objawy obniżenia sprawności umysłowej oraz nasilenie lęku.
  • Neurastenia hipersteniczna – nadwrażliwość psychofizyczna, wzmożona reaktywność emocjonalna i fizyczna. Wybuchy złości. Negatywne reakcje na bodźce fizyczne, wg opisu nawet dotyk może powodować odczuwanie bólu.
  • Neurastenia asteniczna – związana ze zmęczeniem fizycznym, małą wytrzymałością i szybką męczliwością.

Przyczyny neurastenii

Jak często bywa w przypadku ustalenia jednego podstawowego źródła występowania neurastenii, jest to trudne. Wyniki badań wskazują na uwarunkowania psychospołeczne. Z uwagi na fakt złożoności zaburzenia i charakteru jego objawów doszukujemy się dwóch podstawowych źródeł przyczyny rozwoju różnych zaburzeń nerwicowych.

Czynniki biologiczne

Skłonność do nadprodukcji hormonów stresu, takich jak adrenalina i noradrenalina, co prowadzi do warunkowych naturalnych reakcji fizjologicznych, kojarzonych jako odpowiedź na stres. Napięcie mięśniowe, skok ciśnienia krwi, przyspieszone tętno, podniesienie stężenia glukozy, co w efekcie sprzyja częstszym objawom zmęczenia fizycznego.

W wyniku zbyt częstych, lub przewlekłych reakcji organicznych mogą częściej występować wtórne objawy fizjologiczne, takie jak bóle mięśni, bóle w klatce piersiowej, oraz częstsze doświadczanie reakcji typowo kojarzonych z nagłym stresem, kołatanie serca.

Te reakcje nasz mózg świadomie lub i nie, może interpretować jako odczucie zmęczenia, lub nawet wygenerować swoisty mechanizm obronny. Zmęczenie jako stwarzanie blokady przed narażeniem się na działania, które silnie negatywnie przetwarza jako objaw (stres = reakcje fizjologiczne), ale też jako konsekwencję (uniknięcie wyczerpania/zmęczenia poprzez pojawienie się zmęczenia).

Czynniki środowiskowe i osobowościowe

  • Nadmierna długotrwała ekspozycja na stres – w kontekście obszaru zawodowego będziemy mówić o nadmiernym zaangażowaniu w pracę (pracoholizm?) oraz zjawisku wypalenia zawodowego.
  • Przewlekły wysiłek intelektualny – działanie pod presją czasu w obszarze wykonywania czynności wymagających skupienia i efektów pracy.
  • Własna historia i doświadczanie traumy w obszarze samooceny – warunkowanie samooceny, naruszenie samooceny, nadmierny krytycyzm rodziców i otoczenia, duże wymagania.
  • Czynniki osobowościowe – skłonność do ulegania presji zewnętrznej (podatność na autorytet, nadmierna uległość), lub wewnętrznej (skłonność do stawiania sobie poprzeczki zbyt wysoko). Niska samoocena, warunkowanie samooceny w zależności od sukcesów w danym obszarze działań wymagających sporych nakładów pracy. Motywowanie swojego działania poprzez nadmierne skupienie na sukcesie rozumianym jako dorównywanie („wyścig szczurów”). Lub nadmierne skupianie się nad byciu lepszym od innych, nadmierny autokrytycyzm.
  • Permanentny pośpiech, oraz ograniczone umiejętności w obliczu relaksu i odpoczynku. Brak higieny w obszarze zarządzania czasem i zasobami własnymi.
  • Rodzaj pracy – praca z ludźmi, konieczność podejmowania szybkich decyzji, presja czasu, zarządzanie ludźmi, pełnienie funkcji kierowniczych.
  • Ograniczone wsparcie społeczne, lub nadmierna izolacja społeczna. Deficyty w obszarze umiejętności społecznych, ograniczone relacje społeczne.
  • Konflikty interpersonalne lub problemy rodzinne.
  • Trudne lub traumatyczne wydarzenia, jako czynnik spustowy (prowadzący do nagłego przeciążenia stresem).

Objawy neurastenii

Podstawowe objawy, jako kryteria diagnostyczne wg. ICD-10:

  • uporczywe skargi na zwiększone zmęczenie po wysiłku umysłowym;
  • uporczywe skargi na osłabienie fizyczne i uczucie wyczerpania po minimalnym wysiłku fizycznym;
  • bóle mięśniowe;
  • zawroty głowy;
  • bóle napięciowe głowy;
  • zaburzenia snu;
  • niezdolność odprężania się;
  • drażliwość (szybsze reagowanie złością, lękiem);
  • niestrawność.

Dodatkowo:

  • obniżony nastrój, a nawet depresja;
  • nasilony lęk;
  • martwienie się o zdrowie, które może prowadzić do hipochondrii;
  • zaburzona pierwsza i środkowa faza snu;
  • nadmierna senność;
  • zaburzenia funkcji seksualnych – u mężczyzn zaburzenia erekcji, u kobiet również zaburzenia popędu.

Leczenie neurastenii

W procesie leczenia bardzo istotnym czynnikiem jest właściwa diagnoza problemu, która wymagać będzie wnikliwości oraz skupieniu się na historii życia i funkcjonowania chorego na linii życia.

Z uwagi na fakt iż przyczyny są silnie korespondują z czynnikami środowiskowymi i osobowościowymi chorego podstawową formą leczenia neurastenii jest psychoterapia. Dodatkowo w zależności od nasilenia objawów stosuje się adekwatną do potrzeb farmakoterapię celowaną na leczenie depresji, lub/i nasilonego lęku.

Warto wiedzieć, że objawy, które mogą przypominać neurastenię – bez jednoznacznej diagnozy określamy – jako zespół neurasteniczny (zespół przewlekłego zmęczenia). Ważne aby wykluczyć inne czynniki chorobowe (fizjologiczne), oraz sprawdzić, czy ten stan nie jest zapowiedzią rozwijającego się stanu psychotycznego!!! (charakterystycznego dla schizofrenii). A to z pewnością pomoże rozstrzygnąć praca z psychoterapeutą. Specjalista powinien podjąć również wskazania co do procesu leczenia związanego z wykluczeniem innych przyczyn tego stanu (skierować pacjenta do odpowiedniego specjalisty).

Czy zaburzenia nerwicowe można wyleczyć? Tak! Skontaktuj się z Nami.

 

Kacper Fic - psycholog, psychoterapeuta
Specjalizuje się w terapii zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju, z uwzględnieniem ich w przebiegu zaburzeń osobowości. Pomaga w rozwiązywaniu problemów związanych ze stresem w pracy i wypaleniem zawodowym. Pracuje też z osobami mającymi trudność z budowaniem i utrzymaniem bliskich relacji. Czytaj więcej…
Derealizacja – co to jest i jaki ma związek z depresją?

Derealizacja – co to jest i jaki ma związek z depresją?

Zaburzenia dysocjacyjne są współcześnie coraz częściej diagnozowanym schorzeniem. Termin ten pochodzi od łacińskiego słowa dissocatio, które oznacza rozdzielenie. W dużym skrócie zaburzenia dysocjacyjne oznaczają rozdzielenie się funkcji takich jak świadomość, pamięć, umiejętność odbierania bodźców z otoczenia. Co prawda zaburzenia te występują już od wieków, natomiast współczesne warunki mogą zwiększać ilość zachorowań.

W tym artykule przyjrzę się w szczególności derealizacji – czym jest, jaki ma wpływ na funkcjonowanie i jaki ma związek z depresją.

Co to jest derealizacja?

Derealizacja jest zaburzeniem psychicznym, które polega na wrażeniu przebywania w nierealnym, zmienionym świecie.

Osoba, która doświadcza derealizacji ma często problemy w jasnej ocenie rzeczywistości oraz otaczającego ją świata. Zarówno znani sobie ludzie, oraz otaczające przedmioty mogą wydawać się nierealni.

Pacjenci często używają takiego porównania: „czuję się jakbym był w filmie, wszystko jest nierealistyczne”. Widoczne jest zatem takie wrażenie, jakby dana osoba nie znajdowała się „tu i teraz”, tylko gdzieś w odległej przestrzeni.

Uwaga – pacjent ma zachowaną świadomość i postrzeganie (nie ma halucynacji, nie uważa, że odrealnienie zostało spowodowane przez siły nadprzyrodzone).

Na naszym blogu powstał też wpis na temat innego zaburzenia psychicznego, jakim jest neurastenia: Neurastenia – co to jest i jakie są jej typy?

Przyczyny derealizacji

Okazuje się, że nie ma jednej konkretnej przyczyny, która mogłaby wywołać derealizację.

Szacuje się, że derealizacja może wystąpić okresowo nawet u 70% zdrowych ludzi, jako reakcja na przepracowanie, po trudnym wydarzeniu, utracie bliskiej osoby.

Psychiatrzy podają najczęstszą przyczynę pojawienia się derealizacji – lęk. Psychoanaliza tłumaczy ten objaw jako obronę ego.

Upatruje się również przyczyn w traumatycznych przeżyciach, zarówno w dzieciństwie, jak i okresie dorosłym.

Derealizacja jako objaw może wystąpić u osób cierpiących na nerwicę, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne, depresję. Może to świadczyć o spadku dopaminy i wzroście stężenia adrenaliny u tych osób.

Objawy derealizacji

W rozdziale, w którym opisałam czym jest derealizacja, zwróciłam uwagę na uczucie zmiany otaczającego świata i oddalenia w stosunku do niego. U osób, które zmagają się z derealizacją objawy mogą dotyczyć:

  • braku poczucia czasu;
  • braku myśli w głowie;
  • sztuczności świata, braku spójności z otoczeniem;
  • przeżywania snu na jawie;
  • odcięcia od emocji;
  • uczucia pustki, obcości;
  • braku motywacji;
  • spadku koncentracji;
  • natłoku egzystencjalnych myśli.

Derealizacja a depersonalizacja

Stan derealizacji bardzo często łączy się z depersonalizacją. W medycynie funkcjonuje termin zespołu depersonalizacji-derealizacji (DD). Czym się charakteryzuje? Przede wszystkim powracającym wrażeniem oddzielenia się od własnego ciała oraz otaczającego świata. Temu wrażeniu towarzyszą również odczucia wobec przeżywanych stanów, wrażenie odległości od otaczającej rzeczywistości, braku realizmu, a także uczucie zautomatyzowania.

Depersonalizacja i derealizacja powszechnie występują w przypadku padaczki, migreny, po zażyciu środków psychoaktywnych, takich jak LSD, marihuana.

U kobiet duże znaczenie w rozwinięciu tej dolegliwości mają zdarzenia związane z przemocą seksualną.

Derealizacja-depersonalizacja może wystąpić już w okresie dorastania, jako wynik niewystarczającego wsparcia ze strony rodziców, przemocy psychicznej lub fizycznej w dzieciństwie.

Derealizacja – jaki ma związek z depresją?

Derealizacja jest objawem często występującym w depresji.

Poczuciu derealizacji towarzyszy często natłok myśli o sensie istnienia, rozważań egzystencjalnych oraz poczucie odcięcia i zagubienia w świecie otaczającym.

Osoby znajdujące się w stanie derealizacji określają rzeczywistość wokół jako bezbarwną, martwą, a świat widziany ich oczyma może się jawić jako scena, na której ludzie odgrywają role.

W przebiegu depresji, pacjenci którzy zmagają się z derealizacją, zgłaszają między innymi poczucie pustki w głowie, sztuczności świata, rozważań m.in. „po co ja jestem na tym świecie?”, spadek koncentracji (np. trudności w skupieniu się nad czytaną książką), przeżywanie snu na jawie.

Leczenie derealizacji

W sytuacji, kiedy derealizacja występuje okresowo, mija ona bezpośrednio po ustąpieniu bodźca wywołującego. Na przykład po ustąpieniu działania narkotyku, detoksykacji, po upłynięciu indywidualnego dla każdego człowieka czasu od trudnego wydarzenia.

Natomiast, kiedy dolegliwości nie ustępują – należy wdrożyć farmakologię oraz psychoterapię. Leczenie derealizacji zależy od zaburzenia, w którym się pojawia.

Najczęściej stosowane są leki z grupy wychwytu zwrotnego serotoniny (SSRI), leki przeciwpsychotyczne i normotymiczne.

W większości przypadków zaleca się przede wszystkim psychoterapię. Obecnie najczęściej polecanym rodzajem terapii jest poznawczo-behawioralna, która charakteryzuje się przede wszystkim współpracą między pacjentem a psychoterapeutą między innymi w zakresie interpretacji pewnych wydarzeń w życiu pacjenta oraz jego zachowań i reakcji w tych sytuacjach.

Im szybciej podejmie się odpowiednią formę leczenia, tym istnieje większa szansa na wyzdrowienie.

Czy depresję można wyleczyć? Tak! Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Negatywne przekonanie na swój temat - czy może być początkiem choroby?

Negatywne przekonanie na swój temat – czy może być początkiem choroby?

Dzień dobry, mam dopiero 16 lat i nie jestem pewna, czy potrzebuję wizyty u psychologa, czy powinnam porozmawiać z rodzicami i umówić się na wizytę. Dlatego szukam pomocy anonimowo i bezpłatnie, by ewentualnie przekonać się do takiej wizyty.

Niedawno zaczęłam pierwszą klasę liceum. Znalazłam nowych przyjaciół i szybko zaaklimatyzowałam się w klasie. Jestem dość lubiana i w większej mierze moje życie jest normalne.

Zaczęłam myśleć o sobie negatywnie

Niestety od ok. 3 miesięcy mam problem. Nie wiem jak to dokładnie ubrać w słowa. Zaczęłam myśleć o sobie negatywnie, krytycznie. Każdy mój błąd jest dla mnie czymś przykrym i dobijającym.

Wcześniej byłam roześmianą nastolatką i cieszyłam się z każdego dnia. Teraz trudno o dzień, w którym nie płaczę lub nie zastanawiam się nad sobą. Bez powodu myślę, że jestem okropna, niechciana. Każda pretensja od rodziców lub przyjaciół jest dla mnie bardzo bolesna. Przez jedno słowo potrafię całkiem zapomnieć o tym, że mam w sobie jakieś pozytywne cechy.

Przez cały miesiąc praktycznie leżałam w łóżku, nie miałam siły iść na lekcje, przebrać się. Teraz, gdy chcę udowodnić sobie, że to tylko specjalne szukanie problemu, nadal nie przestaję myśleć o sobie w ten sposób. Staram się wykonać wszystko, co zaplanuję, ale zawsze zaczynam wątpić, myślę o tym, jaka jestem okropna. Wracam do tego wszystkiego, pomimo że się staram tak nie myśleć.

Chciałabym się dowiedzieć, czy to tylko przejściowe, czy jest to coś, nad czym muszę bardziej popracować. Szukam pomocy, ponieważ nawet nie umiem tego nazwać.

Dziękuję za wszelką chęć okazania pomocy.

Odpowiedź psychologa

Dzień dobry Moniko,

objawy, o których napisałaś, wyglądają jak objawy zaburzeń nastroju (depresji).

Zaburzenia nastroju – kiedy świadczą o rozwijającej się chorobie?

U każdego z nas pojawiają się wahania nastroju. Odczuwamy radość, zadowolenie, spokój, gdy wszystko układa się po naszej myśli, a innym razem złość po kłótni z rodzicem/koleżanką lub smutek po rozstaniu z kimś dla nas ważnym. Jednak zaburzenia nastroju, o których piszę są czymś bardziej poważnym i długotrwałym.

Jeżeli zauważasz u siebie 4 lub więcej z wymienionych poniżej objawów, które trwają przez cały dzień, minimum przez 2 tygodnie i to czego doświadczasz sprawia Ci cierpienie i zaburza Twoje funkcjonowanie, to może to świadczyć o rozwijającej się chorobie.

Objawy depresji

Główne objawy depresji to:

  1. obniżony nastrój (człowiek ma poczucie niezwykłego smutku, który nie zależy od zewnętrznych okoliczności);
  2. brak odczuwania przyjemności (anhedonia);
  3. brak siły, aby wykonywać codzienne czynności (obniżenie napędu);
  4. kłopoty ze snem (trudności z zasypianiem/budzenie się w nocy/zbyt wczesne budzenie się/nadmierna senność);
  5. wahania wagi i apetytu;
  6. pobudzenie/spowolnienie;
  7. negatywny obraz siebie („jestem beznadziejna”, „jestem głupia”, „jestem bezwartościowa”, „nie zasługuję na nic dobrego”), świata („ludzie są beznadziejni”, „świat jest zły”) i rzeczywistości;
  8. niepokój i napięcie.

Leczenie depresji

Depresja jest chorobą, nie jest „specjalnym szukaniem problemu”. Nie da się nad nią zapanować siłą woli. Dlatego potrzebna jest konsultacja ze specjalistą. Psycholog, pedagog czy lekarz rodzinny może podejrzewać depresję, jednak ostateczna diagnoza należy do lekarza psychiatry, w przypadku osób poniżej 18 roku życia – do psychiatry dziecięcego.

Psychoterapeuci i psychiatrzy często współpracują ze sobą. W wielu sytuacjach potrzebne jest zarówno leczenie farmakologiczne, jak i psychoterapia.

Zdecydowanie powinnaś porozmawiać z rodzicami o Swojej sytuacji, abyście jak najszybciej mogli umówić wizytę.

Skutecznie pomagamy w walce z depresją. Skontaktuj się z Nami!

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Jak pomóc osobie z depresją?

Jak pomóc osobie z depresją?

Depresja jest chorobą, której głównym objawem jest obniżony nastrój. Oczywiście każdy z nas ma czasem gorszy dzień, zdarza się, że nic nam się nie chce. Jest jednak duża różnica między chandrą a depresją. Polega ona na tym, że u zdrowego człowieka nastrój podlega wahaniom, jak wydarzy się coś pozytywnego odczuwamy radość, jak coś trudnego – smutek. W depresji nastrój jest trwale obniżony, zaburzona jest zdolność odczuwania radości czy przyjemności. Można nazwać ten stan permanentnym zobojętnieniem. Dlatego warto wiedzieć jak pomóc osobie z depresją oraz jakich zachowań unikać wobec niej.

Czego nie robić wobec osób cierpiących na depresję?

Jak widzimy, że bliska nam osoba stała się markotna, rezygnuje z wielu rzeczy, w tym ze swoich pasji staramy się ją zaktywizować, pocieszyć. W przypadku depresji trzeba jednak zwrócić uwagę na to, co i jak mówimy.

„Weź się w garść” nie tylko nie pomaga, ale wręcz wzmaga frustrację danej osoby, bo nie jest w stanie tego zrobić, nie ma na to ani siły ani chęci. Podobnie działają słowa „nie przejmuj się”. Przejmowanie się jest tu istotą problemu, więc osoba cierpiąca na depresję, nie może po prostu przestać tego robić. Takie słowa są dla chorego bardzo bolesne. On już się nieustannie przejmuje tym, że wszystkich na każdym kroku zawodzi, a słysząc, że „nie ma się czym martwić”, „inni mają gorzej, a nie załamują się”, „musisz myśleć bardziej pozytywnie” – pogłębia się jego depresyjny nastrój, poczucie beznadziei i własnych braków.

Jak pomóc osobie chorującej na depresję?

Podstawową rzeczą jest zrozumienie i zaakceptowanie stanu chorego. Trzeba przyjąć do wiadomości, że brak zaangażowania, niewstawanie z łóżka, smutek, wycofanie nie są skierowane przeciwko nam, ale są objawem choroby. Twój bliski nie ma siły wyjść z domu? Zrób mu herbatę i posiedź razem z nim. Potrzeba czasu na odzyskanie sił i nabranie chęci do życia.

Czym wypełnić i wspierać ten czas leczenia depresji?
  • Obecność

Wydaje się to takie proste i oczywiste, ale w depresji spełnia niezwykle ważną rolę. Chorujący ma często obniżone poczucie własnej wartości, więc spędzanie z nim czasu, wskazywanie na to, że jest dla nas ważny, pokazywanie mocnych stron ma terapeutyczną rolę.

  • Zaspokajanie potrzeb fizycznych

Zdarza się, szczególnie w cięższych stanach depresyjnych, że dana osoba przestaje jeść i pić. Nie zmuszaj jej do tego, nie wymieniaj negatywnych konsekwencji takiego stanu rzeczy. Zadbaj. Jak? Przygotuj smaczny, może ulubiony, ciepły posiłek i zanieś go do łóżka, przygotuj coś do picia. Choć możesz nie usłyszeć nawet dziękuję, choć może Twoje zaangażowanie nie zostanie wprost docenione, to jednak będzie miało dużą wartość i znaczenie dla chorującego.

  • Aktywizacja

Oczywiście ważne jest też stopniowe aktywizowanie osoby chorej na depresję, delikatne zachęcanie do wykonywania różnych czynności. Może uda się wyjść na krótki spacer, spotkać się z jakimś bliższym znajomym, przygotować wspólnie posiłek. Ważne, żeby osoba chora miała wybór i mogła, a nie musiała np. pomóc.

Pomoc w depresji – profesjonalne formy leczenia

Podstawową formą pomocy w depresji jest psychoterapia, której zadaniem jest zrozumienie przyczyn choroby oraz zmiana sposobu myślenia pacjenta. Psychoterapia służy zatem nie tylko pozbyciu się obecnie przeżywanej depresji, ale też lepszemu rozumieniu siebie, rozpoznawaniu swoich stanów i na przyszłość samodzielnemu i skuteczniejszemu radzeniu sobie z trudnościami.

Zdarza się również, że psychoterapeuta wskazuje konieczność udania się na konsultacje do lekarza psychiatry. Jest to niezbędne zawsze wtedy, gdy pacjent doświadcza myśli samobójczych, czyli wtedy kiedy realnie zagrożone jest jego życie. Zdarza się zatem, że równocześnie prowadzone jest leczenie farmakologiczne oraz psychoterapia. Połączenie tych dwóch form, według badań, przynosi najszybsze i najtrwalsze efekty.

Skutecznie pomagamy osobom cierpiącym z powodu depresji, także online.

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Depresja poporodowa

Depresja poporodowa – przyczyny, objawy, leczenie

Czym jest depresja, wie prawie każdy. Sporo się o niej mówi – aktorzy, sportowcy opisują jak na nią chorowali, jak z niej wyszli. Mamy pewną świadomość, że to może spotkać każdego i nie jest to żaden wymysł. Mamy nawet pewną dozę empatii i zrozumienia dla osób cierpiących z jej powodu.

Z depresją poporodową jest inaczej. W odbiorze społecznym, depresja poporodowa jest postrzegana jako wymysł. Nie rozumiemy, nie akceptujemy, nie wspieramy. Bo tu sprawa jest jasna – masz dziecko – masz się cieszyć. Musisz wiedzieć jak się nim zajmować, co robić gdy płacze, nie możesz mieć złych myśli o sobie jako matce i o dziecku. Masz być radosna, przepełniona miłością, czułością i szczęściem. Kobiety cierpiące w powodu depresji wiedzą, że takie są oczekiwania i tym jest im trudniej.

Bo jak ma się zwierzyć swojej przyjaciółce, że jest nieszczęśliwa, że ostatnio, gdy córeczka płakała i płakała, miała myśl, że może jak przykryje ją poduszką to w końcu zamilknie? Jak ma powiedzieć koleżance, która pragnie dziecka, a nie może zajść w ciąże, że oddała by wszystko, aby znowu być bezdzietną kobietą? Jak porozmawiać z mamą czy teściową, że jest jej ciężko, skoro ma pampersy, wózki, leżaczki, bujaczki, butelki, podgrzewacze itp. – one tego nie miały, im było ciężko – nam jest łatwo.

Objawy depresji poporodowej – czyli kiedy zgłosić się po pomoc

Według danych statystycznych łagodne objawy depresyjne nazywane też często baby blues, przejawia co druga młoda mama. Są one związane z silnymi zmianami hormonalnymi. Objawy depresji poporodowej pojawiają się na dwa, trzy dni po porodzie i z reguły mijają po około tygodniu.  

Objawy depresji poporodowej pojawiają u 17 % mam  i wymagają pomocy specjalistycznej.

Kiedy należy udać się do specjalisty:

  • obniżony nastrój trwa dłużej niż miesiąc;
  • występują napady paniki, złości;
  • negatywne myśli dotyczące siebie jako mamy (jestem złą matką, moje dziecko mnie nie kocha, nie umiem się nim zająć, ono ciągle płacze, bo ja nie wiem co robić);
  • negatywne myśli dotyczące dziecka (nienawidzę go, wolałabym, żeby go nie było, jak nie przestanie płakać to coś mu zrobię);
  • myśli samobójcze;
  • apatia, brak sił.

Gdy takie objawy obserwujemy u młodej mamy – warto zgłosić się do specjalisty, ponieważ depresja sama nie minie.

Przyczyny depresji poporodowej

Powodów depresji poporodowej jest zapewne tak wiele, jak wiele jest mam z jej powodu cierpiących.  Psycholodzy stawiają pytania:

  1. Czy ciąża była planowana?
  2. Jaki był jej przebieg – coraz częściej zagrożone ciąże wymagają wielu poświęceń ze strony kobiety; emocje w tym czasie nagromadzone, takie jak lęk, niepewność, ale też ogrom strat jakich kobieta doświadcza musząc np. leżeć przez kilka miesięcy w zetknięciu ze zmęczeniem i ogromem zmian jakie zachodzą po porodzie mogą skutkować depresją.
  3. Jakie kobieta miała oczekiwania czy wyobrażenia dotyczące ciąży i opieki nad maleńkim dzieckiem – tu niestety wiele złego robią media pokazując znane osoby z talią osy miesiąc po porodzie, pięknie ubrane, umalowane opowiadające jak uwielbiają być mamą – tylko dziecka przy nich brak. Ale młoda mama siedząca przed telewizorem, nie myśli, że to sztuczny wykreowany świat, ona raczej myśli, że jej tak nie wyszło, nie dała rady, jest gorsza.
  4. Jakie młoda mama ma wsparcie – czy są wokół niej życzliwe osoby, które pomogą zwłaszcza na początku w codziennych obowiązkach, tak aby ona miała czas dojść do siebie po porodzie oraz spokojnie nauczyć się swojego dziecka. Kiedyś młoda mama z reguły była otoczona kobietami – mama, ciotka, siostry, itp. Obecnie młode mamy często zostają z małym dzieckiem same, a wahania hormonalne, zmęczenie i ogromne wyzwanie jakim jest niemowlę, są niełatwe do dźwignięcia.

To nie wyczerpuje przyczyn występowania depresji poporodowej, ale psychoterapia indywidualna pomaga zrozumieć skąd się wzięła, pomaga odnaleźć własną drogę bycia mamą, ale przede wszystkim pomaga nauczyć się czerpać przyjemność z macierzyństwa.

Skutecznie pomagamy wygrać z depresją. Skontaktuj się z Nami!

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.