Depresja z atakami agresji. Jak sobie z nią radzić?
Potocznie depresja kojarzy nam się ze smutkiem, poczuciem zmęczenia, obniżoną aktywnością, tendencją do samoobwiniania, poczuciem braku sensu związanym z redukcją umiejętności doświadczania pozytywnych emocji. Dość często osoba chora doświadczać będzie większej podatności na lęk, oraz zaburzeń snu.
Jednakże okazuje się, że kryteria diagnostyczne obecnie stosowane w praktyce klinicznej mogą być niewystarczające do prawidłowego rozpoznania tego zaburzenia. Coraz częściej w badaniach dotyczących zdrowia psychicznego i wydanych publikacjach okazuje się, że krytyka zbyt ogólnego podejścia diagnostycznego bazująca wyłącznie na rozpoznaniu „popularnych” objawów jest w znacznej mierze uzasadniona. Stosując narzędzia diagnostyczne, które bazują głównie na ogólnych kryteriach rozpoznawania depresji możemy popełnić błędy w diagnozie, ale też kreować niedoszacowany obraz depresji w populacji.
Depresja ma różne oblicza, a w dalszej części artykułu dowiesz się, jaki ma związek z zachowaniami agresywnymi.
Depresja a agresja
Agresywne zachowania w depresji występują dość często, ale zbyt rzadko są łączone ze stanem obniżonego nastroju. Osoba u której rozwija się depresja nie zdaje sobie sprawy z tego co się z nią dzieje, gdyż próbuje sobie poradzić jak najlepiej potrafi z tym czego doświadcza na poziomie emocji.
I tak na przykład, aby nie doświadczać trudnych emocji możemy mieć tendencje do pracoholizmu, zasypywania siebie zadaniami i aktywnościami, często mającymi charakter ryzykowny. W mechanizmie dążenia do swoistej równowagi emocjonalnej, zachowania ryzykowne pozwalają doświadczyć pozytywnych emocji. Mając do nich utrudniony dostęp w depresji – potrzebujemy dużo silniejszego bodźca niż w stanie optymalnego nastroju.
W relacjach społecznych taki rodzaj zachowania może być swoistym zwracaniem na siebie uwagi, specyficznym „wołaniem o pomoc”. Bardzo podobnie jest w przypadku reakcji agresywnych wobec innych ludzi. Zwłaszcza wobec tych, których już znamy, lub w znanym środowisku, otoczeniu społecznym. Procesy te mają związek ze zmianą postawy wobec innych, oraz wiążą się ze zmianą zachowania osoby chorej i są nieświadome! To znaczy, realizujemy je w poczytalności (wiemy co robimy), ale nie wiemy po co, oraz skąd ta zmiana u nas. Dążymy do obniżenia napięcia, poprawy nastroju i do równowagi (również pozytywnego obrazu „ja”).
Tłumienie emocji a skłonność do reakcji agresywnych
Tłumienie emocji jest jak pompowanie balonu o ograniczonej objętości, bez zaworu bezpieczeństwa (który pozwala wentylować nadmiar ciśnienia) – prowadzi do wybuchu. Prawdopodobnie reakcje agresywne w depresji będą tym częstsze im bardziej osoba ma skłonność do tłumienia emocji.
Tłumienie jako strategia poradzenia sobie z emocjami będzie częściej stosowana:
- im mniej zdajemy sobie sprawę z tego co czujemy (bo nie umiemy rozpoznawać i nazywać emocji i nie wiemy co z nimi zrobić);
- bywa też tak, że możemy zdawać sobie sprawę z tego co czujemy, ale mamy fałszywe przekonania, że nie powinniśmy, nie wypada, albo że okazywanie emocji kojarzy nam się z ryzykiem obnażenia słabości.
Kto ma większe problemy z gniewem?
Zjawisko to częściej dotyczy mężczyzn i poparte jest chociażby stereotypami kulturowymi, kopiowanymi poprzez wzorce wychowania, ale też przez kulturę masową – mężczyzna musi być silny. Także – równie często – nieświadomie mężczyzna, który „sam sobie radzi” – jest silny.
Agresja jako sposób ekspresji, ale też ekspozycja – to potwierdzenie własnej siły w oczach innych ludzi. Czyli im bardziej czujemy się źle (słabi), tym bardziej będziemy dążyć do tego, aby świat nas postrzegał jako silnych, sprawnych i sprawczych. Przy okazji wywoła to pewne reakcje otoczenia, które mogą okazać się pomocne. Albo wręcz przeciwnie, mogą pogłębić stan depresyjny… Strategia ta okaże się skuteczna do maskowania, ale rzadziej zwróci uwagę otoczenia w kierunku okazania wsparcia, lub współczucia.
Stan agresywnej depresji
Stan agresywnej depresji można porównać do ciągłej ucieczki przed zagrożeniem. Zagrożeniem są zapewne trudne sytuacje w życiu człowieka, ale okaże się, że później uciekamy przed swoimi emocjami.
Wpadanie w pracoholizm, podejmowanie działań ryzykownych, a w szczególności agresja mogą pogłębiać depresję. Znajdziemy tam tylko chwilową ulgę, ale poziom energii ciągle będzie spadał.
Zachowania agresywne w odbiorze ludzi wywołują u nich również złość i lęk. Pomimo tego, że nasza podświadomość będzie w ten pokrętny sposób wysyłała w świat sygnał „pomocy”, ludzie mogą go nie rozumieć i nie chcieć słyszeć w tej formie. Mogą się odsuwać. Osoba doświadczająca depresji będzie mogła czuć się jeszcze mniej zrozumiana i bardziej opuszczona. Świat zacznie się jawić jako miejsce krzywdy, a ludzie wrogo nastawieni. Stan ten jest bardzo niebezpieczny, bo poza tym że widzimy jak osoba się próbuje starać, np. poprzez pracę, ale nie jesteśmy w stanie dostrzec ogromu cierpienia, które dewastuje ją od środka.
Jak sobie z nią radzić?
Kluczem jest samopoznanie i świadomość przeżywania własnych emocji. Często najpierw trzeba zwolnić, zatrzymać się i pozwolić sobie poczuć własne emocje. Dopuścić je do siebie i spróbować nazwać. Warto też uznać, że nie musimy sobie ze wszystkim sami radzić – nie ma takich ludzi, którzy czasami nie wymagaliby pomocy. Warto uczyć się mówić o swoich trudnościach i emocjach. Dobrze jest też zasięgnąć porady psychologa, psychoterapeuty, lub lekarza.
Uważność na siebie i troska o bliskich
Wszyscy jesteśmy podobni w obszarze doświadczania, przeżywania emocji. Większość wie co to złość i smutek, radość. W sposobie radzenia sobie z nimi jesteśmy różni. Jedni radzą sobie „lepiej” – bo zdrowiej, a inni „gorzej” – bo nie potrafią. Warto jest czasami zwracać uwagę na zmianę zachowania bliskich, znanych nam osób. Bo ta zmiana, a nie konkretne objawy świadczyć mogą o problemie i emocjach, z którymi możemy sobie nie radzić.
Każdy człowiek czasami potrzebuje wsparcia i każdy czasem powinien o nie zawołać wprost. Tego warto się uczyć, bo to też jest przejawem siły.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!