Wpisy

Świąteczna depresja - dowiedz się, jakie są jej oznaki

Świąteczna depresja – dowiedz się, jakie są jej oznaki

Boże Narodzenie jest jednym z okresów w roku, kiedy depresja jest najbardziej prawdopodobna. Wskaźnik samobójstw jest wyższy w grudniu niż w jakimkolwiek innym miesiącu, co wskazuje na to, że świąteczna depresja powinna być traktowana całkiem poważnie. Depresja w czasie świąt Bożego Narodzenia może być wywołana przez wiele czynników, takich jak utrata bliskiej osoby, porażki w minionym roku oraz poczucie samotności.

Dla chorych na depresję, święta to trudny czas

Negatywne uczucia, które towarzyszą chorej osobie są dla niej szczególnie trudne w tym okresie, ponieważ wszyscy inni dookoła wydają się być bardzo szczęśliwi. Dookoła pojawiają się radosne piosenki, świąteczne lampki na choinkach i uśmiechnięci Mikołajowie.

Trudno jest się wówczas przyznać, że nie czujemy tego samego. Pojawia się poczucie winy, że nie potrafimy cieszyć się tak samo jak inni. Co gorsza obawiamy się, że swoim nastrojem możemy zepsuć radość innych. Stąd pojawia się jeszcze większe ukrywanie swoich uczuć przed światem i jeszcze większe napięcie wynikające z przybierania pozytywnej maski.

Nie chcemy czuć się “innymi” lub wyalienowani, ale też nie chcemy zwracać na siebie uwagi. Zastanawiamy się, co jest z nami nie tak i dlaczego nie możemy po prostu wejść w tą świąteczną aurę w pełnej radości. Z założenia to ma być najszczęśliwsza pora roku, a my ledwo potrafimy podnieść się rano z łóżka.

Świąteczne obniżenie nastroju

Nie każda świąteczna depresja ma swoje korzenie w utracie kogoś bliskiego. Kiedy nie odnajdujemy realnego powodu, dla którego mamy tak obniżony nastrój, może pojawić się jeszcze większe przygnębienie z powodu braku zrozumienia swojego stanu – “Przecież niczego realnie mi nie brakuje, nic takiego się nie stało”.

Ludzie często nie zdają sobie sprawy, że święta są wystarczająco stresujące, by wywołać depresję. Czasami chaos, zgiełk i potrzeba idealnego przeżycia świąt czy też chociażby sprostania wmówionym sobie standardom wystarczą, aby wprowadzić osobę w depresję.

Poczucie, że muszę kupić takie prezenty, które sprostają oczekiwaniom innych, muszę przygotować taką wieczerzę wigilijną, która będzie na odpowiednim poziomie. A co z tymi wszystkimi wydatkami? Czasami przy okazji świąt, wydajemy zdecydowanie więcej niż możemy sobie na to pozwolić. To również dokłada swoją cegiełkę do rosnącego napięcia i obniżającego się nastroju.

Niezależnie od tego, jaki jest powód wpadania w obniżony nastrój i zobojętnienie w okresie świątecznym, najważniejszą rzeczą jaką możemy zrobić jest opowiedzenie komuś o tym co się z nami dzieje. Proszenie o pomoc jest oznaką siły, a nie słabości. W ciągu ostatnich dziesięciu lat nastąpiło pewne przebudzenie, które nieco naświetliło problem depresji. Ludzie stali się bardziej wyedukowani pod tym względem. Lepiej rozumieją to zjawisko. Często ci których kochamy już wcześniej zauważyli, że coś się z nami dzieje, zanim zdecydowaliśmy się na rozmowę z nimi.

Oznaki świątecznej depresji

Świąteczna depresja może różnorako się zaczynać. Po prostu możesz zacząć czuć się bardziej zmęczony niż normalnie, dłużej spać lub wręcz przeciwnie – mieć trudności ze spaniem. Możesz odkładać w czasie zakupy świąteczne, być bardziej drażliwym lub wybuchać bez wyraźnej prowokacji. Możesz czuć się jakby odłączony od rzeczywistości i reszty świata, wycofany z otoczenia, nawet w stosunku do najbliższych. Być może właśnie to są znaki ostrzegawcze przed nadchodzącą świąteczną depresją. Warto jest się wówczas nad sobą pochylić i zaopiekować.

Radzenie sobie ze świąteczną depresją, zaczyna się od rozpoznania jej. Pierwszym krokiem może być znalezienie dobrego słuchacza, który może pomóc w tych pierwszych etapach. W depresji mamy zniekształcone postrzeganie rzeczywistości. Zaufana osoba może pomóc nam w rozwiązywaniu naszych trudności na bieżąco. Powoduje to wzrost naszego poczucia kontroli nad rzeczywistością.

Oczywiście obniżony nastrój w okresie świątecznym nie musi od razu oznaczać, że potrzebujesz dogłębnej psychoterapii. Jednak warto byłoby się zastanowić, co spowodowało taką reakcję emocjonalną akurat w tym czasie. Być może trzeba będzie się zastanowić nad tym, jaki wpływ na nas mają inne osoby, czy jest to dla nas zdrowe? Może trzeba będzie popracować nad stawianiem granic, może przepracować przeszłą traumę lub utratę bliskiej osoby?

Powody powstawania świątecznej depresji

Najczęstsze powody powstawania świątecznej depresji oraz radzenie sobie z nimi:

Poczucie osamotnienia

Dla osób, które nie posiadają rodziny, nie mają innych osób znaczących lub żyją daleko od nich, okres świąteczny może być szczególnie trudny. Tęskniąc za towarzystwem, samotni ludzie mogą izolować się jeszcze bardziej, wprowadzając się w jeszcze trudniejsze uczucia.

Radzenie sobie:

  • Oprzyj się pokusie zamknięcia się w domu. Wyjdź z łóżka, wyjdź z domu, nawet jeżeli miałaby to być krótka wycieczka do ulubionej kawiarni. Twoim celem będzie przebywanie wśród ludzi. Krótka rozmowa lub po prostu wymiana uśmiechów podnosi nastrój i zmniejsza poczucie osamotnienia. Weź udział w wydarzeniach społecznościowych. Dowiedz się, co się dzieje w Twojej okolicy i zaangażuj się. Niezależnie od tego, czy będzie to wspólne śpiewanie kolęd czy lokalny jarmark świąteczny. Wyjście z domu może Ci pomóc w złagodzeniu samotności.
  • Znajdź sobie nowe zajęcia, aby mieć mniej czasu na samotne przesiadywanie w domu i zastanawianie się nad swoim poczuciem osamotnienia. Może warto będzie zarezerwować sobie jakąś wycieczkę, do miejsca które zawsze chciałeś zobaczyć? Samo bycie częścią grupy anonimowych osób może przywrócić Ci równowagę. A może warto zgłosić się na wolontariat, zrobić coś co pozwoli Ci uwolnić się od swoich negatywnych myśli.
  • Zadzwoń do kogoś, kto Twoim zdaniem może czuć się tak jak Ty. Może się okazać, że ta osoba chętnie porozmawia z Tobą wiedząc co prawdopodobnie aktualnie czujesz. A może nawet będziecie mogli razem spędzić ten czas, pomagając sobie nawzajem?
  • Połącz się ze znajomymi i rodziną. Nawet jeśli dzieli Cię odległość, możesz pozostać w kontakcie z bliskimi online lub telefonicznie.

Utrata bliskiej osoby

Jeśli w minionym czasie utraciłeś bliską osobę, pomysł doświadczania szczęścia w okresie świątecznym może sprawić, że poczujesz się winny lub będziesz miał poczucie, że przez swoją radość nie okazujesz należytego szacunku zmarłej osobie.

Radzenie sobie:

  • Nic na siłę. Jeżeli nie czujesz, że chcesz się cieszyć tak jak inni, bo w środku nadal przeżywasz żałobę, to nie idź za tłumem i nie rób tego. Każdy potrzebuje swojego czasu na przeżycie utraty i tęsknoty.
  • Jeżeli jednak czujesz, że jesteś w stanie się już cieszyć, możesz pójść za tym nie zważając na to co “powinno się” w danej sytuacji lub jakie oczekiwania mogą mieć co do tego inni ludzie. Szacunek do osób zmarłych i ich wspominanie, polega również na przywoływaniu tych pozytywnych chwil i uśmiechu. Uśmiech może być takim samym wyrazem miłości jak łza. A czego życzyłaby sobie dla Ciebie ta bliska osoba?

Więcej na temat świąt w cieniu żałoby i jak sobie z tym poradzić pisaliśmy tutaj.

Tęsknota za świętami z przeszłości

Wspomnienia i tradycje są dużą częścią świąt. Jeśli twoje obecne okoliczności życiowe są inne niż były wcześniej, w Twojej ocenie gorsze, możesz odczuwać tęsknotę za “szczęśliwszymi czasami”, kosztem teraźniejszości.

Radzenie sobie:

  • Stwórz nowe tradycje. Nie ma sztywnych zasad określających, jak powinny wyglądać święta. Jeśli obawiasz się, że powtarzanie starej tradycji sprawi, że będziesz smutny, bo nie ma już tych osób, co były wcześniej lub okoliczności znacznie się zmieniły – wymyśl nową. Jeżeli rodzinne święta wiązały się z przygotowywaniem wypieków dla dzieciaków – tym razem możesz przygotować wypieki dla dzieci ze szpitala. One też na pewno potrzebują tej magii świąt, której im tam brakuje.
  • Jeżeli jest Ci zbyt trudno pozostać w tym samym miejscu, które za bardzo kojarzy Ci się z trudnymi wspomnieniami – udaj się tam, gdzie tych wspomnień nie będzie. Odwiedź znajomych lub zarezerwuj hotel w innym mieście. Zaplanuj kilka działań, kup sobie prezent i rozkoszuj się anonimowością.
  • Ostatecznie nie próbuj też na siłę wykrzesać z siebie radości. Pozostań wierny swoim uczuciom i zaopiekuj się sobą. Być może w te święta powinieneś znaleźć też chwilę tylko dla siebie. Na przykład pod kocem z ciepłą, aromatyczną herbatą, przy ulubionym serialu. Następnie zaplanuj czas tak aby mimo wszystko pozostać aktywnym.

Kłótnie w rodzinie

To, że jesteśmy spokrewnieni nie oznacza, że zawsze będziemy się świetnie dogadywać. Nierozwiązane konflikty rodzinne mogą przyczynić się do zwiększonego napięcia i lęku przed spotkaniem rodzinnym.

Radzenie sobie:

  • Ustaw realistyczne oczekiwania. Boże Narodzenie może nie być bajecznym spotkaniem rodzinnym, na które liczyłeś. Zaplanuj, w jaki sposób poradzisz sobie z pojawiającym się uczuciem napięcia podczas spotkania z pozostałymi członkami rodziny.
  • Postaw dzieci na pierwszym planie. Jeśli masz dzieci, pomiń rodzinne konflikty pomiędzy dorosłymi na rzecz przygotowania radosnych świąt dla Twoich pociech.
  • Nie pij zbyt dużo alkoholu. Alkohol może być metodą radzenia sobie z pojawiającym się napięciem i niepokojem. Niestety nie jest to dobra droga do sprostania tym przykrością, ponieważ jest to prosty mechanizm prowadzący do uzależnienia. Znajdź inne, zdrowsze dla siebie metody poradzenia sobie ze stresem. Alkohol może także powodować Twoją mniejszą odporność na niewchodzenie w konflikty. Niestety pod wpływem alkoholu mamy mniejszą kontrolę nad swoimi emocjami. Możemy stać się bardziej podatni na śmiałe wyrażanie swojego zdania i konfrontowanie się z innymi. Będzie tylko zaostrzało kłótnie.
  • Unikaj oczywistych wyzwalaczy konfliktów. Jeśli wiesz, że istnieją pewne sporne tematy dla Twojej rodziny, które zawsze kończą się kłótnią – staraj się ich unikać.

Więcej na temat tego skąd się biorą kłótnie przed świętami i jak sobie z nimi poradzić pisaliśmy tutaj.

Rozpoznanie i zmiana zachowań, które przyczyniają się do stresu, pomoże Ci przetrwać okres świąteczny. Pamiętaj o podstawowych zasadach zdrowego trybu życia – dobre odżywianie, ćwiczenia i wystarczająca ilość snu mogą pomóc Ci uporać się ze świątecznym stresem.

Dla tych z nas, którzy nie mają trudności o tej porze roku, jest to okazja, aby dotrzeć do tych, którzy mogą borykać się ze świąteczną depresją. Jeśli twoje objawy stresu, lęku lub depresji są ciężkie lub długotrwałe, znacznie utrudniają Ci funkcjonowanie – skontaktuj się z psychoterapeutą lub lekarzem, który pomoże Ci w powrocie do równowagi emocjonalnej.

Skutecznie pomagamy osobom cierpiącym z powodu depresji, także online.

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Żałoba i święta - jak przetrwać ten trudny czas?

Żałoba i święta – jak przetrwać ten trudny czas?

Stwierdzenie, że do życia potrzebujemy umiejętności doświadczania zarówno radości, jak i smutku, nabiera szczególnego znaczenia przy świątecznym stole. Tradycja spotkań rodzinnych, gromadzenia się, odnosi się wprost do tych dwóch stanów – cieszymy się z czyjejś obecności, jednocześnie smucąc się, że kogoś bliskiego z nami nie ma. Co roku przecież odwiedzamy lub jesteśmy odwiedzani i co roku nie wystarcza czasu i sił, żeby zobaczyć się ze wszystkimi. Takie życie…

Przychodzą jednak święta, podczas których czyjejś nieobecności doświadczamy z wyjątkową mocą. Dzieje się tak wtedy, gdy nie możemy już powiedzieć sobie: “Zobaczymy się następnym razem”. Strata bliskiej osoby, tak trudna do zaakceptowania na co dzień, w czasie świąt przypomina o sobie ze zdwojoną mocą.

Ślad tej próby, dotykającej przecież, prędzej czy później każdego z nas, znalazł miejsce w rytuałach świątecznych. Puste miejsce przy stole, czysty talerz czekający na “niespodziewanego gościa”, reprezentuje tak naprawdę bliskich, którzy nie mogą już zasiąść z nami do kolacji osobiście. I choć tradycja katolicka podpowiada, aby zostawić to puste krzesło dla obcego przybysza, to przecież patrzymy na nie z nadzieją ujrzenia raz jeszcze znajomej twarzy.

Żałoba i Boże Narodzenie

Święta w cieniu żałoby to czas wielkiej próby dla osób borykających się ze stratą bliskich. Atmosfera, która powinna sprzyjać celebrowaniu relacji i skoncentrowaniu się na tym, co nas łączy z innymi, może dramatyzować odczucia i tworzyć dodatkową presję.

Osoby pogrążone w żałobie odświeżają swoje wspomnienia, co zazwyczaj staje się bardzo bolesne. Widok innych, kojarzących się z utraconą osobą, przyglądanie się wieloletnim rytuałom, które dziś uwypuklają brak kogoś kochanego – to musi wiele kosztować.

Jest rzeczą oczywistą, że tak osobisty proces nigdy nie przebiega identycznie. Zarówno fenomenalny dla każdego z nas sposób przeżywania trudnych doświadczeń, jak i kontekst żałoby – okoliczności śmierci i czas jaki od niej upłynął, charakter relacji jaki nas łączył – tworzą specyficzną, za każdym razem niepowtarzalną sytuację.

Etapy żałoby

Można jednak wyłonić najbardziej podstawowy podział etapów żałoby, wskazując trzy okresy tego procesu. Początek to szok (a często także zaprzeczenie), będący formą ucieczki od przytłaczającego doświadczenia. Dominują tu krańcowe zjawiska – od odrętwienia po gniew; od najgłębszej rozpaczy po pozorną obojętność.

Po jakimś czasie przychodzi czas na skonfrontowanie się z nową rzeczywistością, w której wciąż dominuje poczucie braku i nietrwałości. Na tym etapie żałoby, dużo osób odczuwa dezorganizację, “nieradzenie sobie” i oderwanie od rzeczywistości. Dominują raczej myśli i pytania o charakterze egzystencjalnym.

Po tych dwóch stadiach powinien nadejść czas reorganizacji – powrotu motywacji i odzyskania pragnienia sprawczości. To w tym okresie osoba “wraca do życia”, co najczęściej oznacza umiejętność włączenia się w prozaiczne, codzienne procesy i odbudowywanie relacji interpersonalnych oraz wiary w siebie.

Opisane etapy w każdym, indywidualnym przypadku mają swój szczególny przebieg i tempo. Dobrze o tym wiedzieć, aby nie przyspieszać, a tym bardziej nie pomijać żadnego z nich.

Żałoba w święta – jak przetrwać ten czas?

Żałoba to przeżycie emocji po stracie, zatem największe ryzyko tkwi w blokowaniu uczuć i zbyt długim zamykaniu się w doświadczeniu braku. W ten sposób zatrzymujemy możliwość zmiany, adaptacji do nowej rzeczywistości. Podtrzymujemy ból i tęsknotę, której nie można będzie zaspokoić.

Skąd tyle radości, gdy nasz świat runął?

Czas świąt, zwłaszcza cały spektakl, który towarzyszy ich nadejściu wystawia osobę pogrążoną w żałobie na dodatkowe cierpienie. Gwar i pośpiech przygotowań, wszechobecne (najczęściej komercyjne) manifestacje świątecznej “szczęśliwości” osaczają, zamiast przywracać do życia i wydają się bezduszne – skąd tyle radości, gdy nasz świat runął? Nie możemy zmienić tego tła. Postarajmy się za to zrozumieć jakie są nasze potrzeby i możliwości. Co będzie dla nas najtrudniejsze, co chcemy zrobić a czego nie jesteśmy w stanie?

Podzielmy się tym z naszymi bliskimi, oni często nie wiedzą jak reagować i w swoim pragnieniu pomocy mogą nieświadomie nas obciążać. Zaplanujmy świąteczne dni z uwagą, myśląc o tym jak zapewnić sobie bezpieczeństwo emocjonalne. Zaś częścią tego planu jest to, że możemy każdy plan zmienić i odwołać. Zastanówmy się, jak okazać tęsknotę i miłość do osoby która odeszła. Żałoba to także czas na tworzenie nowych rytuałów, odnoszących się do straty, ale przeżywanych z żyjącymi. Zaprośmy ich do tego.

Jak pomóc komuś w żałobie?

I jeszcze kilka zdań dla bliskich żałobników – najlepsze co możecie im dać, to wasza obecność, gotowość wysłuchania i akceptacji ich stanu. Pokażcie im, że nie są sami a jednocześnie mogą być tacy jacy są w tym trudnym czasie. Tak właśnie wyraża się szacunek dla odczuć zbolałej osoby. Na rady, uspokajanie i racjonalizowanie przyjdzie czas. Odwracanie uwagi od sedna ich smutku pogłębi tylko poczucie osamotnienia. I po prostu – zapytajcie czego potrzebują, z gotowością na taką właśnie pomoc, nawet jeśli wyobrażacie sobie ją inaczej.

Najważniejsze doświadczenie płynące z trudu żałoby, to wiara w sens oraz wartość dobroci i miłości. One są fundamentem smutku i poczucia straty – za nimi tęsknimy. Dlatego, jeśli mierzymy się w świąteczny czas ze swoją żałobą, bądźmy przede wszystkim dobrzy dla siebie. Nie wymagajmy od siebie za wiele i zbyt wiele nie oczekujmy.

Będzie różnie, zapewne poczujemy się nagle zupełnie samotni i porzuceni, przyjdą też chwile potrzeby samotności. Mimo, że w żałobie naszym towarzyszem jest smutek i tak nas zaskoczy w najbardziej radosnej chwili. Zdarzą się też momenty, kiedy coś nas rozbawi i zaciekawi – nie zatrzymujmy tego.

John Fowles napisał kiedyś: To dlatego, że oni umarli, my wiemy, że żyjemy. (…) To oznacza ten uśmiech, że istnieje coś, co mogłoby nie istnieć.

Potrzebujesz pomocy psychoterapeuty? Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Niechciane rady przy wigilijnym stole - jak się na to przygotować?

Niechciane rady przy wigilijnym stole – jak się na to przygotować?

“Świąteczna gorączka”

Święta Bożego Narodzenia to dla wielu z nas okres wyjątkowy pod wieloma względami. Czas wytężonej organizacji planów i spotkań rodzinnych, planowania prezentów i zakupów świątecznych. Skołowani w zalewie różnych reklam oraz informacyjnego chaosu, jakiego cała ta otoczka może przysparzać, tracimy uważność na siebie, na to co naprawdę ważne. Zaczynamy odczuwać stres i frustrację.

Najczęściej nie zastanawiamy się nad tym, ale może być tak, że sporo tego napięcia – “świątecznej gorączki” generuje wizja spotkania w gronie rodzinnym. Ciepło i serdeczność w relacjach rodzinnych, które bije ze świątecznych pocztówek niestety nie jest dane każdemu.

Dla wielu osób spotkania rodzinne wiążą się z poczuciem niespełniania cudzych oczekiwań, z lękiem przed odrzuceniem. Wystarczy, że w przeszłości doświadczyliśmy krytyki i nieprzyjemnych emocji ze strony naszych bliskich. Przykładem mogą być niewygodne, graniczące ze wścibskością pytania lub inne formy ingerencji w nasze osobiste sprawy, abyśmy już nawet na kilka tygodni przed świętami czuli się spięci.

Konfrontacje przy wigilijnym stole

Doświadczenie wcześniejszych lat podpowiada nam, że wspólne spędzenie świąt będzie wymagało od nas przyjęcia specjalnej “ochronnej” postawy. Szukamy strategii poradzenia sobie, tak aby “przetrwać” ten czas w miarę spokojnie, bez nadmiaru niechcianych negatywnych emocji.

Przewidując atak sami się na niego nastawiamy:

Obrona:

Zakładając zbliżającą się konfrontację przy wspólnym wigilijnym stole, zakładamy specjalną niewidzialną zbroję, niczym świąteczny sweterek z reniferem na piersi. Bywa też tak, że na taką świąteczną wieczerzę bierzemy ze sobą “oręż”: ostry jak brzytwa język, żeby skuteczniej móc się bronić, lub w razie wyzwania oddać cios za cios.

Atak:

Może też być tak, że to my sami za pomocą słów zadajemy ciosy. Czasami z premedytacją, czasami nieprzemyślanie – dotykając czułych punktów u naszych bliskich. A przecież sami tego się najbardziej obawiamy.

Zasłona dymna:

Może być też tak, że zadajemy różne niełatwe pytania, lub poruszamy drażliwe tematy, żeby uniknąć rozmowy o nas samych, bo akurat coś się nam nie układa, przeżywamy jakiś problem, lub po prostu szanujemy swoją intymność i nie chcemy o czymś mówić.

Zanim nastawimy się na atak lub obronę, postarajmy się zobaczyć sytuację z szerszej perspektywy:

Postawa “bojowa” może, paradoksalnie, rodzić jeszcze większe napięcie i doprowadzić do niepotrzebnej kłótni. Będąc nastawionymi na atak, najprawdopodobniej go doświadczymy.

Zdarza się, że niektórzy traktują takie świąteczne sprzeczki jako sposób na rozładowanie różnych innych napięć. W związku z tym mniej lub bardziej świadomie mogą nacierać na nasze granice. Jeśli sami czujemy się zagrożeni i trzymamy wysoko gardę, prawdopodobnie na wybuch długo nie będzie trzeba czekać.

Święta to czas specyficzny, kiedy zarówno my, jak i członkowie naszych rodzin, pragniemy z ciekawości, lub troski dowiedzieć się co u nas słychać. Często przez cały rok nie było sposobności do rozmowy. Większość nietaktownych zachowań wynika z braku umiejętności zdrowego komunikowania się i własnych zranień. Rzadko jest intencjonalnym działaniem wymierzonym w uczynienie krzywdy drugiej stronie.

Choć owszem, zdarzają się przypadki, w których krzywdzenie drugiej strony jest działaniem celowym. Jednak, bez względu na intencje naszych współbiesiadników, pamiętajmy, że atak będzie najmniej efektywną formą obrony. Może nas narazić na konieczność przepraszania kogoś, kogo wcale przepraszać byśmy nie chcieli.

Jeśli naszymi myślami kieruje połączenie lęku i złości, to będziemy “łatwym celem”. Pierwszy krok do zapewnienia sobie poczucia bezpieczeństwa i spokoju to zrozumienie siebie samego.

Dbanie o swoje granice

W natłoku spraw i obowiązków często brakuje nam czasu, żeby zastanowić się nad tym jakbyśmy sami chcieli, żeby czas spędzony wspólnie z rodziną wyglądał. Automatycznie wchodzimy w rolę dziecka, które nie ze wszystkim się zgadza. Jakoś trudno jest nam wejść w rolę dorosłego – zwłaszcza w naszym rodzinnym domu.

Warto jednak spróbować zatroszczyć się o siebie i oto w jaki sposób będziemy reagowali na zachowanie, lub zaczepki słowne wysyłane pod naszym adresem. Jeśli zadbamy o własny spokój, na pewno będzie go więcej również u innych domowników.

Punktem wyjścia może być zrobienie sobie listy tematów niepożądanych. Prawdopodobnie na liście tej umieścimy tematy, o których nie chcemy rozmawiać w szerszym gronie osób, ale być może są też takie, o których jesteśmy gotowi porozmawiać na osobności. Kiedy lista będzie gotowa, przygotujmy gotowe odpowiedzi, które będą chroniły nasze granice ale nie będą przekraczały cudzych. Zapiszmy sobie na kartce i nauczymy się na pamięć formuły, która wyraźnie zaznaczy nasze granice ale jednocześnie nie urazi uczuć drugiej osoby, zgodnie z zasadami asertywnej komunikacji. O różnicach między komunikacją asertywną a agresywną pisaliśmy tutaj.

Przykładowo w odpowiedzi na pytanie: “Kiedy w końcu się ożenisz?” lub “Kiedy w końcu doczekamy się wnuka?”, itp. możemy odpowiedzieć:

  • Nie mam potrzeby teraz o tym rozmawiać. Czuję się skrępowany tym pytaniem.

Zawsze możemy dodać – o ile mamy na to przestrzeń: Możemy o tym porozmawiać na osobności.

Oraz:

  • Jeśli podejmę (tak) ważną decyzję, to się z Tobą podzielę tą informacją.

Oczywiście w zależności od tego jaki jest temperament grupy osób w otoczeniu, dalej mogą mieć miejsce naciski, lub żarty. Od nas zależy na ile będziemy wytrwali w naszym dorosłym postanowieniu. Myślę, że nie warto silić się na zmianę tematu, ale możemy otwarcie zaproponować, że:

  • Chcę miło i spokojnie spędzić z Wami/Tobą czas. Teraz czuję się niekomfortowo.

Jeśli to nie działa, możemy dać sobie prawo, żeby wstać na chwilę od stołu lub opuścić pomieszczenie.

Wyrażanie potrzeb

Spodziewając się podobnej sytuacji jak wyżej (bo mamy doświadczenie, że powtarza się ona co roku), zawsze możemy przejąć inicjatywę i wyprzedzając niepożądane zdarzenia bezpośrednio, na osobności zwrócić uwagę czego nie chcemy przy wspólnym świętowaniu. Warto zadbać o to, żeby adresat komunikatu był przygotowany na to, że chcemy mu coś ważnego przekazać. Przed wspólnym spotkaniem, np.: telefonicznie warto uprzedzić:

  • Zanim wszyscy usiądziemy do stołu, chciałbym/chciałbym abyś znalazł(a) dla mnie chwilę czasu. Potrzebuję Ci coś ważnego powiedzieć.

Dzięki takiemu zabiegowi komunikat dla odbiorcy nabiera mocy, bo uznaje, że dla nas to naprawdę ważne. Jak już będziemy na miejscu, musimy odwołać się do wcześniejszej „chwili na rozmowę”. Następnie w otwarty sposób precyzujemy swoją potrzebę, odwołując się do wcześniejszych doświadczeń:

  • Czy pamiętasz jak w zeszłym roku przy stole wigilijnym w towarzystwie rodziny, zaczą(ę)łeś mnie wypytywać/mówić o moich związkach/moich dzieciach/… (tutaj inny krępujący temat). Chciałbym/Chciałabym żebyś w tym roku nie wspominał o moich osobistych sprawach. Jestem dorosły(a) i pomimo, że jesteśmy rodziną ta kwestia jest moją osobistą sprawą. Bardzo się krępuję/wstydzę/złoszczę na Ciebie kiedy o tym wspominasz. Czy możemy się umówić, że postarasz się o tym nie mówić?

Wątek umowy w wyrażaniu potrzeby jest szczególnie istotny. W ten sposób chcemy, żeby adresat zdawał sobie sprawę z tego, jak się wtedy czujemy. Ważne, abyśmy wytłumaczyli mu jego wpływ na nasze emocje.

Jeśli rozmówca zareaguje w negatywny sposób warto dodać:

  • Chcę spędzić z Tobą święta, dlatego przyjechałem/am. Przeszkadza mi to, że poruszasz ten temat. Chcę miło i spokojnie spędzić z Wami/Tobą czas. To dla mnie bardzo ważne, więc proszę uszanuj moją prośbę, nawet jeśli wydaje Ci się niezrozumiała.

Dawanie rad

W kontekście dawania rad warto zawsze się zastanowić nad tym, czy my też lubimy słuchać rad od innych. Zawsze dobrze jest wyobrazić sobie, jak się czujemy, kiedy ktoś daje nam “złote”rady lub recepty na życie.

Odzwierciedlając swoje uczucia możemy szybko sprawdzić, jak się będzie wtedy czuł odbiorca rad. Uwzględniając to, kiedy nie jesteśmy pewni czy ktoś tego od nas oczekuje. Możemy również wprost zapytać, czy tego od nas potrzebuje. Chcąc pomocy w rozwiązaniu jakiejś trudności sami również możemy się określić, czy my tego oczekujemy od innych.

Planowanie i dzielnie obowiązków

Przygotowując wspólne święta dobrze jest też zadbać o rozsądny podział obowiązków. Co do zasady istotna jest również asertywna i otwarta komunikacja. Jeśli np.: teściowa lub matka narzuca nam, to jak mamy przygotować jakąś potrawę wigilijną, lub jak organizować święta to naszą odpowiedzialnością jest zadbanie o własny komfort tej pracy. Warto jest się wtedy odwołać do własnych emocji:

  • Jest mi przykro, że nie podoba Ci się, że robię to inaczej niż chcesz, ale to mój przepis. Będzie mi miło, jeśli mimo wszystko spróbujesz mojej potrawy.

Wesołe święta

Jeśli nie będziemy komunikować wprost naszych emocji i potrzeb, istnieje duże prawdopodobieństwo, że narazimy się na wzrost napięcia (frustracji, złości, bezsilności) i sami sobie zepsujemy święta. Oczywiście możemy być przekonani, że to wina innych: rodziny, bliskich znajomych. Jednakże oni na pewno nie wiedzą, co my przeżywamy, zwłaszcza, że na przekór własnym emocjom staramy się ukryć nasz dyskomfort.

Często inni nawet nie mają złych intencji, ale po prostu inaczej nie potrafią się komunikować. My zawsze możemy zacząć od siebie, pokazując innym przy okazji jak inaczej da się ze sobą rozmawiać. Bo przecież warto spędzić święta wesołe, spokojne i radosne – właśnie takie, jak w tych życzeniach, które sobie składamy przy wigilijnym stole.

Potrzebujesz pomocy psychoterapeuty? Skontaktuj się z Nami!

 

Kacper Fic - psycholog, psychoterapeuta
Specjalizuje się w terapii zaburzeń lękowych i zaburzeń nastroju, z uwzględnieniem ich w przebiegu zaburzeń osobowości. Pomaga w rozwiązywaniu problemów związanych ze stresem w pracy i wypaleniem zawodowym. Pracuje też z osobami mającymi trudność z budowaniem i utrzymaniem bliskich relacji. Czytaj więcej…
Patchworkowa rodzina - kto zasiądzie przy stole wigilijnym?

Patchworkowa rodzina – kto zasiądzie przy stole wigilijnym?

Co oznacza termin patchworkowa rodzina?

Patchwork to produkt wykonany metodą łączenia poprzez zszywanie różnorodnych materiałów, różniących się kolorem, strukturą, kształtem. W określeniu do rodzin ma oznaczać, połączenie się różnych osób w jedną funkcjonującą komórkę społeczną jaką jest rodzina. Budowanie patchworkowej rodziny na podobieństwo uszycia patchworku wymaga cierpliwości, czasu, pracowitości, sumienności, kreatywności.

Patchworkowa rodzina (z ang. blended family) oznacza rodzinę “zrekonstruowaną” lub wielodzietną. Powstaje w wyniku ponownego założenia rodziny przez osoby, wśród których jedna, lub obie doświadczyły w przeszłości rozwodu. Składa się z dwójki partnerów posiadających dzieci ze swoich poprzednich związków i często również posiadają przynajmniej jedno dziecko z aktualnego związku.

Patchworkowa rodzina – cechy charakterystyczne

Cechy charakterystyczne rodziny zrekonstruowanej:

  • Członkowie rodziny patchworkowej zwykle utracili bliską sobie osobę w wyniku śmierci, lub rozpadu małżeństwa. Takie doświadczenia, często bolesne, istotnie wpływają na jakość relacji między członkami rodziny patchworkowej.
  • W rodzinie zrekonstruowanej jedno z rodziców dziecka nie żyje lub w wyniku rozwodu rodziców mieszka oddzielnie. Często drugi rodzic założył również własną, nową rodzinę. Dziecko z rodziny zrekonstruowanej najczęściej ma przy sobie jednego biologicznego rodzica. Rodzic mieszkający oddzielnie najczęściej współuczestniczy w wychowaniu dziecka. Jednak główny ciężar wychowania i opieki nad dzieckiem spoczywa na rodzicu, z którym mieszka oraz na jego nowym partnerze, z którym buduje nową rodzinę.
  • Przynależność do rodziny zrekonstruowanej nie jest jasno określona ani ze względu na więzy biologiczne ani na status prawny.
  • Dzieci w rodzinie zrekonstruowanej należą do więcej niż jednej wspólnoty rodzinnej. Posiadają np. trzy albo i cztery pary dziadków i babć.
  • Najczęściej rodzice biologiczni oboje posiadają równe prawa. Rodzic przybrany nie posiada praw rodzicielskich wobec dziecka swojego partnera. Dzieci i ich przybrane rodzeństwo nie są ze sobą spokrewnione.
  • W rodzinie patchworkowej partnerzy biologicznych rodziców przyjmują rolę macochy i ojczyma.
  • Rodzina zrekonstruowana bardzo często nie jest akceptowana przez rdzennych członków rodzin. Przede wszystkim z powodu rozwodu, jak również ponownego zawarcia związku małżeńskiego.
  • Członkowie rodziny zrekonstruowanej muszą zbudować swoją historię.

Jak zorganizować święta w patchworkowej rodzinie?

Święta Bożego Narodzenia kojarzą się najczęściej z rodzinnym czasem spędzonym w magicznej atmosferze. Jak to zrobić, gdy małżeństwo przestało istnieć? Ludzie rozeszli się w dwóch oddzielnych kierunkach a uczucia im towarzyszące to teraz pretensje, żal, rozczarowanie, smutek?

Jak zorganizować święta, gdy związaliśmy się z nowymi partnerami? Zaś z byłym mężem/żoną łączą nas dzieci. Nasz wybranek ma również dzieci z poprzedniego związku.

Zorganizowanie świąt w patchworkowej rodzinie to nie lada wyzwanie. Jednak mogą być przyjemnym czasem, jeśli tylko zadbamy o kilka zasad.

Rozmowa o oczekiwaniach

Po pierwsze, porozmawiajcie o swoich potrzebach i wzajemnych oczekiwaniach! Jak sobie wyobrażacie wigilijny wieczór, co dla was jest ważne? Jakie są wasze obawy i wątpliwości?

Rozwód to rozwód

Warto pamiętać, że najprawdopodobniej nie wszyscy członkowie w rodzinie rdzennej akceptują fakt rozwodu, czy zawarcia ponownie związku małżeńskiego.

Cudów nie ma! Jeśli sprawy, które przez wiele tygodni, czy miesięcy, przysparzają trudności, nieporozumień czy konfliktów dorosłym członkom rodziny najprawdopodobniej nie zostaną pozytywnie załatwione przy wigilijnym stole. Jeśli ktoś na to liczy, najprawdopodobniej się rozczaruje.

Zadbanie o komfort dziecka

Pamiętaj, że tyle ile osób w patchworkowej rodzinie tyle potrzeb i oczekiwań. Każdy ma swoją odrębną historię. Rodzina patchworkowa swoją historię musi dopiero zbudować.

Spełnienie wszystkich potrzeb bywa trudne. Pierwsze problemy mogą się pojawić już w kwestii: kto wspólnie zasiądzie do uroczystej kolacji?

Najważniejsze to zadbać o komfort i dobre samopoczucie oraz bezpieczeństwo dzieci. Utrata rodzica czy rozwód to dla dziecka traumatyczne doświadczenie. Towarzyszy temu uczucie smutku, żalu. Dzieci często czują się zagubione, obwiniają się. Myślą, że tata wyprowadził się dlatego, że nie były grzeczne – “Gdyby słuchały się rodziców, wciąż byliby szczęśliwą rodziną”.

Niektórzy rodzice chcą zrekompensować dziecku brak rodzica na co dzień, więc planują wspólne spędzenie okresu świątecznego czy chociażby wspólnej kolacji wigilijnej. Takie rozwiązanie najczęściej przynosi skrajne emocje, nie zawsze służące ani dorosłym ani dziecku. Wspólne święta z obojgiem rodziców mogą przynieść dziecku nadzieje: “Jeśli rodzice są razem w święta to może będzie jak dawniej? Może rodzice do siebie wrócą?”. Święta szybko miną, co wtedy powiesz dziecku, jak wytłumaczysz dlaczego nie możecie być razem? Wspólnie jeść obiadu w niedzielę?

Bywa, że rodzice są nieszczęśliwi, że mieliby spędzić wigilię bez dziecka. Oboje mają do siebie pretensje i żal. Dzieci wyczuwają te emocje. Czują się zobowiązane, by zadbać o dobry nastrój rodzica. Próbują uszczęśliwić rodzica, a to prowadzi prędzej do złości dziecka i buntu niż odczuwanej przez dziecko przyjemności.

Warto pamiętać, że to rodzic powinien zadbać o poczucie bezpieczeństwa i spokój dziecka. Zdecydowanie lepiej zadbać o to, by to co dzieje się w świąteczny czas było spójne, zrozumiałe i adekwatne do tego, co dzieje się w życiu dziecka poza świątecznym okresem. Rozmawiajmy z dzieckiem, dowiedzmy się jak chciałoby spędzić wigilię.

Może będzie lepiej, gdy w tym roku dziecko spędzi spokojny wieczór wigilijny z tatą, jednocześnie czując, że mama to akceptuje i rozumie. Bez gonitwy i emocjonalnej huśtawki.

Nie zaskakujmy dziecka niespodzianką dotyczącą poznania nowej partnerki taty, czy nowego partnera mamy albo nowego braciszka czy siostrzyczki. Takimi decyzjami można sprawić więcej przykrości czy nawet krzywdy niż przyjemności!

Do powyższych zdarzeń należy skrupulatnie dziecko przygotować, porozmawiać z nim o zmianach, jakie niosą nasze wcześniejsze decyzje. Zanim to się stanie usłysz jego obawy, niepokoje. W takich momentach dziecko potrzebuje czuć się kochane i ważne! Dziecka nie wolno zaskakiwać!

Święta powinny być ciepłe, radosne i przewidywalne dla dziecka. Szybsze bicie serca powinny jedynie przynieść prezenty pod choinką.

Planuj, dokonuj wyborów

Zadbajmy o to, aby w świąteczny czas nie narażać się na nieprzyjemności związane z odrzuceniem np. przez jednego z rodziców naszego nowego partnera. Wprowadzenie nowego partnera do rodziny zdecydowanie lepiej przełożyć na neutralny czas, który jest pozbawiony świątecznego napięcia i stresu.

Nawet w tradycyjnej rodzinie, bywa, że święta wymagają świetnej logistyki, organizacji i planu. Zaczyna się gonitwa łączenia dwóch kolacji świątecznych w jeden wieczór. Najwięcej nieporozumień pojawia się w związku z decyzją do kogo pojedziemy pierwszego dnia świąt, jak podzielić ten wigilijny czas. To co sobie w ten sposób fundujemy, to rozczarowanie, pośpiech i zmęczenie, zamiast oddechu i spokoju – “Nie zjedz za dużo, bo mamie będzie przykro, gdy do niej pojedziemy najedzeni”.

Ważne to mieć plan. Trzeba dokonać wyboru. Coś stracić, żeby coś zyskać.

Komfort

Komfort lojalności jest niezbędny do uzyskania spokoju. Zarówno dla dziecka, jak i dorosłego. Warto wybrać jedno miejsce. Porozmawiać z bliskimi o decyzji – jak spędzimy w tym roku wigilię i świąteczny czas. Wyjaśnić wybór. Warto pozwolić sobie na oddech, spokój i bliskość w atmosferze życzliwości i zrozumienia. Bez pośpiechu, bez wyrzutów sumienia czy poczucia winy.

Patchworkowa rodzina narażona jest w swojej codzienności na wiele trudności i konfliktów. Z każdym dniem buduje się historia jej członków. Potrzeba czasu, dojrzałości i odpowiedzialności, zrozumienia i wzajemności, ciepła i zaangażowania, żeby była bezpieczna i dobra dla członków rodziny. W takiej atmosferze najprawdopodobniej nasze święta będą ciepłe i szczęśliwe.

Skutecznie pomagamy rodzinom pokonywać kryzysy. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Skąd się biorą kłótnie przed świętami i jak ich uniknąć?

Skąd się biorą kłótnie przed świętami i jak ich uniknąć?

Skąd się biorą kłótnie?

Bywa niekiedy, że chwile spędzane z bliskimi w czasie świąt, to nie tylko powód do radości, ale także źródło stresu. Napięcie może brać się stąd, że za bardzo się staramy aby nasze święta były idealne. Stawiamy sobie zbyt wysokie wymagania albo czujemy, że tego oczekuje od nas rodzina. Będąc cały czas w biegu, nie jesteśmy w stanie wyhamować i po prostu cieszyć się świętami.

Przedświąteczne zakupy, przygotowywanie potraw, sprzątanie – wszystkim dają się we znaki i wywołują napiętą atmosferę. W wirze świątecznej gorączki nie mamy czasu o tym myśleć. Jednak kiedy przygotowania się kończą, możemy pozwolić sobie na odreagowanie przedświątecznego napięcia. I zazwyczaj pozwalamy sobie. Punktem zapalnym może być absolutnie wszystko, a alkohol który jest nieodłącznym towarzyszem świątecznych spotkań, dodatkowo podkręca atmosferę i sprawia, że jest nam trudniej powstrzymać przykre słowa.

O co kłócimy się najczęściej przed świętami?

Jak podzielić się pracą?

Świąteczne zadania lepiej rozdzielić sprawiedliwie. Częściej to kobieta czuje się odpowiedzialna za te obowiązki, dlatego choć to niełatwe, warto poszukać kompromisów i np. o prace wymagające męskiej siły poprosić męża. Nie pomoże natomiast obrażanie się, czy wydawanie poleceń ze złością w głosie, itp.

Ile dań powinno być na stole i kto powinien je przygotować?

Warto zastanowić się, czy rzeczywiście kurczowe trzymanie się tradycji jest konieczne. Jeżeli gospodarze padają ze zmęczenia tuż przed kolacją, a na niektóre potrawy i tak nie mają wielu chętnych, to może warto z nich zrezygnować. Może też niekoniecznie wszystkie potrawy trzeba zrobić samemu – można je zamówić albo podzielić się tym obowiązkiem z członkami rodziny, którzy mają u nas gościć.

U kogo zorganizować święta?

Jeśli nie ma możliwości zgromadzenia całej rodziny przy jednym stole, pozostaje pójście na kompromis. Można odwiedzić oba domy – wtedy nikt nie będzie czuł się pokrzywdzony. Jeżeli natomiast  rodzice mieszkają w różnych miejscowościach, wtedy wybór będzie nieunikniony.

Jak drogie mają być prezenty?

Żeby nikt nie czuł się poszkodowany, warto ustalić to wcześniej – kto komu kupuje prezent, za jaką kwotę. Czy prezenty dostają tylko dzieci, czy każdy dostaje upominek od każdego. A może warto skorzystać z opcji, że każdy losuje jedną osobę z rodziny i problem wydawania majątku na prezenty rozwiązany.

Kłótnie przy wigilijnym stole

Polityka

W Polsce, najczęstszym powodem rodzinnych kłótni przy świątecznym stole ciągle pozostaje polityka, dlatego warto w te dni zrezygnować z oceny rządu i sytuacji w kraju.

Nie z każdym się lubimy

Nie musimy w równym stopniu lubić członków naszej rodziny. Jednak aby nie psuć świątecznej atmosfery, na której wszystkim pewnie zależy, warto omijać trudne tematy, a skupić się na tych, które będą pozytywnie odebrane przez wszystkich, jak np. zainteresowania, plany na wakacje itp.

Szukanie ofiary

Spotkania rodzinne, to również najlepsza okazja do przechwalania się swoimi osiągnięciami bądź osiągnięciami dzieci. Skoro więc są ci, którzy odnoszą sukcesy, to mogą być też tacy, którzy są stawiani w roli osób, które sprawiają kłopoty. Łatwo wtedy o ocenę, krytykę, brak zrozumienia i „dobre rady”. Warto się zastanowić, czy na pewno jest tak, że w rodzinie dane osoby zawsze sobie radzą, a inne – zawsze sobie nie radzą i poszukać wsparcia w tych członkach rodziny, którzy starają się rozumieć różne strony.

Za dużo alkoholu

Alkohol często gości na polskich stołach podczas świąt. Z jednej strony pomaga w rozładowaniu napięcia, z drugiej natomiast może dodawać odwagi do walki o swoje w rodzinie.

Jak uniknąć kłótni przed świętami?

Jak zatem poradzić sobie ze stresem, przygotować wszystko i się nie kłócić?

Na pewno warto zaangażować w przygotowania całą rodzinę. Dzięki temu wszyscy będą mieli poczucie, że to naprawdę wspólne i rodzinne święta, da to również okazję do zabawy i poczucia bliskości w trakcie przygotowań, strojenia choinki itp.

Warto również wziąć głęboki oddech i zastanowić się, czy to co robię, jest naprawdę konieczne. Czy może tylko chcę coś udowodnić, pokazać, a jeżeli tak, to komu.

Jeżeli natomiast zabraknie neutralnych tematów do rozmów, świetnie sprawdzą się wspólne aktywności – nic tak nie odciąga uwagi od sporów, jak zabawa. Zamiast więc siadać po kolacji przed telewizorem, lepiej wyjść na spacer albo zagrać w planszówki.

Potrzebujesz pomocy psychoterapeuty? Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.