Depresja sezonowa - jakie są jej objawy i jak ją wyleczyć?

Depresja sezonowa – jakie są jej objawy i jak ją wyleczyć?

Zmiana pór roku oddziałuje na nasz nastrój. Wraz z nastaniem jesieni, kiedy to coraz częściej pada deszcz, dni są coraz krótsze, szybciej robi się ciemno, większość z nas dopada „jesienny smutek”. Częściej czujemy się senni, zmęczeni, pozbawieni energii. Aura jesienno-zimowa często wpływa na pogorszenie naszego nastroju. Stajemy się smutni, przygnębieni, osowiali oraz rozdrażnieni. Coraz mniej rzeczy nas cieszy.

Kiedy jednak ten czas jesienno-zimowy czy też wiosenno-letni zaczyna nam utrudniać codzienne funkcjonowanie, a nastrój ulega dalszemu pogorszeniu, warto sprawdzić czy nie jest to depresja sezonowa. O tym, czym jest depresja sezonowa, jakie są charakterystyczne objawy i kiedy warto szukać pomocy, opiszę w dalszej części tekstu. Zapraszam do dalszej lektury.

Czym jest depresja sezonowa?

Depresja sezonowa nazywana jest również chorobą afektywną sezonową lub sezonowym zaburzeniem nastroju w skrócie „SAD” – z języka angielskiego Seasonal Affective Disorder.

Do niedawna sezonowe zaburzenia nastroju były diagnozowane jako samodzielna jednostka chorobowa, ale obecnie traktuje się je jako odmianę zaburzeń depresyjnych o cyklu sezonowym.

Depresja sezonowa to zaburzenie nastroju, o charakterze depresyjnym, które pojawia się co roku o tej samej porze, najczęściej w okresie jesienno-zimowym. Objawy są bardzo uciążliwe i utrudniają codzienne funkcjonowanie człowieka. Depresja sezonowa ma charakter cykliczny, nawracający, to oznacza, że pierwsze objawy możemy zaobserwować sezonowo, czyli pojawiają się jesienią bądź zimą i trwają aż do wiosny, kiedy następuje ogólna poprawa nastroju. Zdarzają się również przypadki, kiedy to w okresie wiosny i lata niektóre osoby najbardziej zmagają się z objawami depresji sezonowej, a w okresie jesieni i zimy następuje regresja.

Skąd się bierze depresja sezonowa?

Rozwój współczesnej cywilizacji pozwala nam funkcjonować niemalże bez związku ze zmieniającymi się porami roku. Światło, ogrzewanie budynków, rozmaite sposoby podróżowania, środki komunikacji pozwalające na kontakt niemalże z każdym i o każdej porze oraz wiele innych wynalazków, sprawia, że możemy nawet nie zauważyć, że za oknem kwitną kwiaty lub leży śnieg.

Kiedyś było inaczej. Ludzie dostosowywali swoje funkcjonowanie do warunków panujących na zewnątrz. Zarówno rytm dnia, jak i rytm życia w cyklu rocznym zmieniał się w zależności od pory roku. Wówczas pracowało się więcej i dłużej w okresie wiosenno-letnim, natomiast jesień i zima była czasem spowolnienia. W zimie nie dało się uprawiać roli, jak również po zachodzie słońca przy palącej się świecy czy później lampie naftowej trudno było efektywnie wykonywać jakąkolwiek pracę. Dlatego spowolnienie i większa senność w zimowej porze roku nikogo nie dziwiła. Pory roku i rytm przyrody wyznaczał sposób funkcjonowania człowieka. Wpływał na jego codzienną aktywność, na przystosowanie do zmian natury.

Natomiast dziś pracujemy równie dużo w lecie, jak i zimie. Światło naturalne zastępujemy żarówką, a codzienne funkcjonowanie nie jest już ściśle związane z naturą.

Jednak, nasze organizmy nadal sprzężone są z naturą a my próbujemy je z tego sprzężenia wyrwać. Stąd, zdecydowana większość z nas odczuwa spadek nastroju z początkiem jesieni. U większości osób objawy ograniczają się do większej senności, jednak u niektórych spadki nastroju będą na tyle głębokie, że mogą wejść w stan chorobowy, który nazywamy depresją sezonową.

Co to jest depresja jesienna i zimowa?

Objawy depresji sezonowej – jesiennej i zimowej – pojawiają się najczęściej z początkiem października. Wówczas zaczynamy już odczuwać mniejszą ilość słońca w ciągu dnia, a dzień jest znacząco krótszy. Zmniejszona ilość światła powoduje w naszym organizmie spadek serotoniny, zwanej hormonem szczęścia. Jednocześnie krótsze dni powodują, że podnosi się poziom melatoniny, która z kolei jest odpowiedzialna za regulowanie rytmu okołodobowego. Im wyższy poziom melatoniny tym bardziej chce nam się spać, czujemy się zmęczeni, mamy mniej siły i ochoty na działanie.

Osoby cierpiące na depresję sezonową – jesienną i zimową – wyróżniają się zwykle wysokim poziomem melatoniny, jednocześnie zaniżonym poziomem serotoniny. Mają one również skłonność do nadwagi i problemów cukrzycowych. Dzieje się tak dlatego, że spożywanie dużej ilości węglowodanów i cukrów zwiększa poziom serotoniny w organizmie, co wpływa na chwilową poprawę nastroju. Jednak w połączeniu ze spadkiem motywacji do działania i zmniejszeniem aktywności fizycznej pojawia się ryzyko wpadnięcia w błędne koło objawów.

Objawy depresji jesiennej i zimowej

Do podstawowych objawów depresji jesienno-zimowej zaliczamy:

  • ogólne spowolnienie;
  • zaburzenia snu – pogorszenie jakości snu, ospałość, problemy ze wstawianiem;
  • apatia, rozdrażnienie;
  • wycofanie z kontaktów towarzyskich i innych aktywności;
  • brak motywacji do działania;
  • utrata apetytu, lub przeciwnie, nadmierne objadanie się;
  • bóle głowy, kręgosłupa, inne bóle niewiadomego pochodzenia;
  • uczucie zmęczenia, brak energii;
  • spadek poczucia własnej wartości.

Zazwyczaj powyższe objawy powinny pojawić się z początkiem jesieni lub zimy i zniknąć z początkiem wiosny. Jednak jeśli objawy się utrzymują i utrudniają funkcjonowanie, warto udać się na konsultację diagnostyczną do psychoterapeuty.

Co to jest depresja wiosenna?

Przesilenie wiosenne, jak i przesilenie jesienne jest pewnego rodzaju zmianą i nie dla wszystkich ta zmiana jest łatwa do przystosowania. Wiosna wyrywa nas z zimowego spowolnienia i działa trochę tak, jak poranny budzik. Trzeba wstać i zacząć działać. Niektórzy z uśmiechem witają nowy dzień a inni, schowaliby się jeszcze chętnie pod kołdrę.

Wiosna jest czasem zmian. Najwięcej wyzwań planujemy zwykle na wiosnę. Podejmujemy nową pracę, zapisujemy się na różne kursy, zwykle więcej pracujemy i mniej śpimy. Świat budzi się do życia po zimowym marazmie i nas zmusza do tego samego.

Nagle okazuje się, że spodnie w które mieściliśmy się jeszcze niedawno nie mają szans dopiąć się na brzuchu. Dziecko wyrosło z butów i trzeba iść kupić nowe. Coraz jaśniej i dłużej świecące słońce obnażyło ściany, które ewidentnie wymagają przemalowania…

A na domiar złego – wiosenne porządki. Sąsiadka myje okna, sąsiad sprząta garaż a mi się nie chce. Czuję jakby ktoś zaciągnął w moim ciele hamulec. Ja chcę spać!

Objawy depresji wiosennej

Do najczęstszych objawów depresji wiosennej, możemy zaliczyć:

  • wewnętrzny niepokój;
  • zaniżone poczucie wartości;
  • drażliwość, zmienne nastroje;
  • bezsenność, zaburzony rytm snu;
  • odczuwanie nieustannej presji, np. związanej z odchudzaniem.

Depresja letnia – czy to w ogóle możliwe?

Większości z nas lato kojarzy się z czasem radości. Dni są długie, ciepłe, zwykle nie brakuje słońca, wokół kwitnie życie towarzyskie. Ludzie chętniej wychodzą z domu, częściej spotykają się ze znajomymi, więc teoretycznie dla depresji nie ma tam miejsca. A jednak lato może być również okresem spadków nastroju.

Objawy depresji letniej

Do typowych objawów depresji letniej możemy zaliczyć:

  • smutek i ogólnie obniżony nastrój;
  • uczucie niepokoju;
  • uczucie bycia „nakręconym”/podnieconym;
  • zmniejszony apetyt;
  • utrata wagi;
  • problemy z zasypianiem, bezsenność.

Depresja letnia pojawia się pod koniec wiosny i kończy z początkiem jesieni. W przypadku nasilenia się objawów, warto skorzystać z konsultacji u psychoterapeuty.

Przyczyny depresji letniej

Powodów występowania depresji letniej jest kilka. Poniżej opiszę kilka z nich.

Zmiana temperatury i wilgotności powietrza

Wysokie temperatury – przez jednych uwielbiane, przez innych przeklinane. Część z nas po prostu źle toleruje upały. Wydłużony dzień także nie każdego cieszy, dla niektórych osób jest powodem nadmiernego przemęczenia.

Zaburzenie rutyny i nadmiar bodźców

W lecie dni są dłuższe, przez co jesteśmy bardziej aktywni, podejmujemy więcej działań i często więcej pracujemy. Wpadamy z rytmu jesienno-zimowych pór spożywania posiłków oraz nocnego odpoczynku. Czas naszego snu się skraca, co prowadzi do przemęczenia, a przemęczenie do spadku nastroju. Wiele osób narzeka na zaburzenia snu.

W lecie nasz mózg odbiera zwykle więcej bodźców – ludzie są bardziej aktywni, ubrani bardziej kolorowo, otwierają się ogródki restauracyjne, często słychać koncerty ulicznych grajków, ktoś biegnie, ktoś inny jedzie na rowerze, ktoś głośno zachęca do zakupów na straganie. Mózg ciągle rejestruje nowe dane, skanuje otoczenie, jest w ciągłej aktywności. Dlatego może dochodzić do przemęczenia, w dalszej kolejności do stanów lękowych, które kończą się spadkiem nastroju i depresją.

Koniec roku szkolnego i pobyt dzieci w domu

U rodzin z dziećmi lato przynosi jeszcze jedną zmianę, do której wcale nie jest łatwo się dostosować. Otóż z dnia na dzień, kiedy kończy się rok szkolny, dzieci, które dotychczas większość dnia spędzały w szkole, nagle biegają po domu od rana absorbując czas rodziców. Ci, którzy wcześniej pracowali z domu, nagle w dużej mierze tracą tę możliwość. Natomiast Ci, którzy po odwiezieniu dzieci do szkoły/przedszkola jechali do swoich miejsc pracy, muszą wykonać kilka logistycznych manewrów, żeby znaleźć opiekę dla latorośli w ciągu dnia.

Dzieci, które mają mniej ruchu i uwagi w ciągu dnia, wymuszają na rodzicach większe zaangażowanie popołudniu, czyli dla rodziców oznacza to wytężoną pracę na drugim etacie po męczącym dniu np. w biurze. Pobyt dzieci w domu w trakcie letnich wakacji wiąże się zwykle z dodatkowymi wydatkami, które stanowią kolejne źródło stresu.

Stres związany z finansami i zawiedzione nadzieje

Lato ogólnie wiąże się z wieloma niepokojami o podłożu finansowym. Znajomi zapraszają na wspólny wyjazd, a stan naszego konta zmusza nas do rezygnacji. Często taka sytuacja popycha nas do zaciągania kredytu, co znów wiąże się z dodatkowym stresem.

Lato bywa czasem zawiedzionych nadziei. Podczas długich jesienno-zimowych wieczorów planujemy, jak spędzimy wakacje. Nierzadko poddajemy się sile fantazji i budujemy wizję wymarzonego lata. Dzieci proszą o możliwość wyjazdu na obóz z ich znajomymi lub chcą zapisać się na wymarzone letnie zajęcia. Tymczasem finanse, zdrowie lub sytuacja na świecie powoduje, że wakacje ostatecznie spędzamy w domu samotnie lub w towarzystwie nudzących się dzieci i słoneczne lato, z którym wiązaliśmy różne nadzieje, staje się gorzkim pasmem niepowodzeń.

Lęk przed byciem ocenianym

Lato to okres porównywania siebie do innych. Znajomi prezentują się w nowych firmowych ubraniach z wyćwiczonymi w trakcie zimowych treningów sylwetkami. Nam nie udało się zmobilizować do ćwiczeń, nie oparliśmy się dodatkowej porcji deseru i nasze ciała dalekie są od zdjęć gwiazd uśmiechających się do nas z okładek czasopism. Co gorsza, zaoszczędzone w zimie pieniądze wydaliśmy na wyjazd wakacyjny dla dziecka, więc na nowe ciuchy, które mogłyby odrobinę zrekompensować oponkę na brzuchu też nie możemy sobie pozwolić. Taka sytuacja często powoduje niechęć do wychodzenia z domu i spotykania się ze znajomymi.

Stracona nadzieja na miłość

Letnia depresja to również stracona nadzieja na nową miłość. Dla wielu ludzi, w szczególności młodych, nadejście wiosny rozbudza nadzieje na zakochanie, które ma pobudzić w nas radość i zakończyć okres jesienno-zimowej samotności. Nadejście lata połączone z brakiem wyczekiwanej drugiej połówki u boku potrafi znacząco obniżyć nastrój.

Depresja sezonowa u mężczyzn i u kobiet

Depresja sezonowa jest częściej spotykana u kobiet niż mężczyzn. W przedziale wiekowym 20-50 lat depresja sezonowa jest diagnozowana czterokrotnie częściej u kobiet niż u mężczyzn. Jednak ze względu na fakt, że kobiety częściej zgłaszają się po pomoc do psychoterapeutów i ogólnie chętniej korzystają z różnych form pomocy, dane dotyczące ilości mężczyzn cierpiących na depresję sezonową mogą być niedoszacowane.

Depresja sezonowa a wiek

Pierwsze objawy sezonowego zaburzenia nastroju zaczynają dawać o sobie znać zazwyczaj we wczesnym okresie dorosłości, choć w wielu przypadkach są ignorowane. Bardzo często pacjenci zgłaszają się po pomoc dopiero, kiedy objawy są na tyle nasilone, że znacząco utrudniają codzienne funkcjonowanie. Wówczas okazuje się, że z problemem sezonowych zaburzeń nastroju borykali się od wieku nastoletniego.

Leczenie depresji sezonowej

Zmiana pór roku to trudny czas dla nas, dla naszego organizmu, który musi przestawić się na inne funkcjonowanie. Depresja sezonowa ma charakter cykliczny, jeśli jednak objawy nie ustępują a jedynie się nasilają i utrudniają codzienne funkcjonowanie, warto skorzystać z pomocy.

Psychoterapia

Podstawowym krokiem w leczeniu depresji sezonowej jest rozpoczęcie psychoterapii. W procesie terapii możemy w dużej mierze przejąć kontrolę nad naszymi wewnętrznymi mechanizmami, które ciągną nas w dół, zamiast pomagać mierzyć się z codziennymi wyzwaniami. Psychoterapia w leczeniu depresji sezonowej odgrywa podstawową rolę, ponieważ nie tylko niweluje objawy depresji ale również pomaga zapobiegać jej nawrotom. 

Fototerapia

W leczeniu jesiennej i zimowej depresji bardzo pomocna bywa fototerapia, czyli leczenie światłem. W tym celu stosowane są specjalne lampy imitujące promienie słoneczne. Światło słoneczne, które wpada przez gałkę oczną do szyszynki, reguluje stężenie melatoniny i serotoniny we krwi.

Aktywność fizyczna

Bardzo ważne w leczeniu depresji sezonowej jest dbanie o aktywność fizyczną najlepiej na świeżym powietrzu. W ten sposób dotlenimy organizm i podniesiemy poziom endorfin, odpowiedzialnych za dobry nastrój. Jednocześnie, mając świadomość nawracających sezonowych spadków nastroju, warto zawczasu zapisać się na regularne zajęcia sportowe w grupie, aby podtrzymać poziom motywacji (mogą to być lekcje tańca, boks, cross fit, pilates czy każda inna forma ruchu).

Wiele osób chwali sobie seanse w saunie. Wysoka temperatura działa rozluźniająco na mięśnie i w ten sposób koi system nerwowy.

Dieta

Nie bez znaczenia jest odpowiednia dieta, dużo także mówi się o suplementacji witamin B, C i D. Nie można zapomnieć też o regularnym odpoczynku i drobnych przyjemnościach dla samego siebie.

Farmakoterapia

Kolejnym sposobem walki z jesienną depresją, jeśli powyższe metody okażą się niewystarczające, jest farmakoterapia pod okiem lekarza psychiatry. Farmakoterapia bardzo często łączona jest z psychoterapią.

 

*Tekst został opublikowany wcześniej (w 2014 r.). Teraz został zaktualizowany.

 

Skutecznie pomagamy w diagnozowaniu i leczeniu depresji. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Ataki paniki (lęk paniczny) - przyczyny, objawy, jak wygląda atak, leczenie

Ataki paniki (lęk paniczny) – przyczyny, objawy, jak wygląda atak, leczenie

Zdarza Ci się, że nagle oblewa Cię zimny pot, albo czujesz, że zaraz się udusisz lub zwariujesz? Miewasz zawroty głowy, nudności? Nie wiadomo dlaczego, ale dręczy Cię lęk przed śmiercią? Czujesz czasem, że tracisz kontrolę, że otoczenie staje się takie “nierealne”? Najprawdopodobniej są to objawy ataków paniki.

W tym artykule dowiesz się skąd biorą się napady paniki oraz dlaczego z czasem się nasilają zamiast słabnąć. Ale najważniejsze – podpowiemy Ci w jaki sposób poradzić sobie z atakami paniki. Zapraszamy do dalszej lektury.

Czym jest lęk?

Lęk jest jedną z najbardziej podstawowych i powszechnych emocji jakich doświadczamy, jednak najbardziej dręczącą i nieprzyjemną. Niektórzy doświadczają lęku przez większość dnia, natomiast inni tylko w określonych sytuacjach. Jeśli lęk jest nadmiarowy, pojawia się nagle, bez określonej przyczyny albo nie mija, choć zagrożenie już dawno minęło – jest to sygnał alarmujący do poszukiwania pomocy.

Lęk pojawia się w sytuacjach, które interpretujemy jako niebezpieczne/niejednoznaczne. Lęk pojawia się również wtedy, kiedy nie mamy kontroli nad tym co się wokół nas dzieje, kiedy pojawiają się wątpliwości czy potrafimy poradzić sobie z daną sytuacją. Pojawia się również w sytuacjach, które pozornie nas przerastają.

Co można określić lękiem?

Lęk może opisywać:

  • chwilowe zdenerwowanie, np. związane ze sprawdzianem;
  • niepokój, np. związany z wizytą u lekarza;
  • stres, np. związany z egzaminem lub rozmową o pracę;
  • zaburzenia lękowe uogólnione (ogólne i codzienne uczucie niepokoju oraz fizyczne objawy lęku);
  • fobie, np. lęk wysokości;
  • lęk społeczny, np. lęk przed ośmieszeniem;
  • zaburzenie stresowe pourazowe (PTSD);
  • lęk przed chorobami, np. lęk przed rakiem, lęk przed Covid (gdzie objawy przeziębienia są interpretowane jako Covid);
  • zaburzenia lękowe napadowe.

Co to jest atak paniki (lęk paniczny)?

Lęk paniczny, zwany inaczej zespołem lęku napadowego i w najnowszej klasyfikacji – zaburzeniem panicznym – należy do szerokiej grupy objawów zaburzeń lękowych.

Dolegliwości związane z lękiem panicznym odczuwa bardzo wiele osób, od menedżerów wyższego szczebla po młodych studentów.

Ataki panicznego lęku mogą pojawiać się w różnych zespołach zaburzeń, często towarzyszą zaburzeniom nerwicowym, depresyjnym i agorafobii (lęk przed: wyjściem z domu, wejściem do sklepu, podróżowaniem, przebywaniem w tłumie itp.). Pojawiają się również jako reakcja na ostry bodziec stresowy. Jednak dosyć często spotyka się „zespół lęku napadowego”, w którym napady paniki są jedyną formą objawiania się lęku.

Atak paniki to uczucie skrajnego lęku lub strachu. Ten bardzo silny lęk przeradza się w przerażenie, które jest obezwładniające i łączy się z poczuciem zagrożenia życia („Zaraz umrę!”), poczuciem choroby psychicznej („Ja zaraz kompletnie zwariuję!”; „Nie wytrzymam tego!”). Może pojawić się derealizacja (Derealizacja – co to jest i jaki ma związek z depresją?) i depersonalizacja.

Jak wygląda atak paniki?

Atak lęku pojawia się nieoczekiwanie i bardzo szybko narasta. Atak paniki trwają od kilku minut do nawet kilku godzin. Niektórzy twierdzą, że atak paniki może być tak silny, że trwa nawet do kilkunastu godzin – chociaż są to sytuacje, w których ataki paniki pojawiają się po sobie jeden po drugim. Okres ustępowania ataku paniki może trwać nawet przez kilka dni. W okresie pomiędzy atakami zazwyczaj utrzymuje się lękowe oczekiwanie na wystąpienie kolejnego ataku paniki.

Lęk paniczny powoduje zmęczenie, wypalenie, wycofanie z życia towarzyskiego, problemy w relacji z bliskimi. Ogranicza nasze możliwości i kompetencje zawodowe. Nieleczony lęk paniczny prowadzi często do depresji.

Objawy ataku paniki

Typowe objawy lęku panicznego to:

  • niemożność złapania oddechu; trudności z oddychaniem;
  • uczucie suchości w ustach;
  • nudności lub inne problemy żołądkowe;
  • uderzenia gorąca, nadmierna potliwość, zimne dreszcze;
  • przyspieszone bicie serca;
  • kłucie w klatce piersiowej (stąd bardzo częsta myśl, że to świadczy o zawale serca);
  • zawroty głowy, uczucie osłabienia;
  • pojawia się bardzo silny niepokój;
  • zamęt w myślach (pacjenci bardzo często mówią o „rollercoaster myśli”, którego nie potrafią przerwać).

Przyczyny ataków paniki

Przyczyn pojawienia się napadów lękowych może być wiele. Główni winowajcy to czynniki biologiczne, na które mamy ograniczony wpływ oraz czynniki psychologiczne, które możemy skutecznie leczyć.

Same ataki paniki występują na skutek błędnej interpretacji objawów płynących z ciała, np. przyspieszony oddech oraz z nadmiernego skupiania się na najdrobniejszym objawie. W ten sposób powstaje błędne koło objawów.

Lęk powoduje skrócenie i przyspieszenie oddechu. W trakcie ataku paniki przyspieszony oddech interpretujemy jako objaw problemu z oddychaniem. To powoduje wtórny lęk przed np. uduszeniem się. Wtórny lęk powoduje nasilenie objawów somatycznych. Aby zabezpieczyć się przed antycypowanym uduszeniem się, zwariowaniem, czy nawet śmiercią, pacjenci stosują różne taktyki, które w konsekwencji tylko nasilają problem, ponieważ wzmacniają poczucie braku kontroli.

Rozróżniamy dwie grupy takich taktyk: działanie (sięganie po leki uspokajające, przyjmowanie określonej pozycji ciała lub wzywanie pogotowia) oraz unikanie: (omijanie miejsc lub sytuacji, w których wcześniej pojawił się napad paniki). Tym sposobem wpadają w błędne koło lęku przed lękiem, który często prowadzi do kolejnych zaburzeń, jak np. agorafobia lub depresja.

Rodzaje ataków paniki

Wyróżniamy ataki paniki:

  • Sytuacyjne (sygnalizowane) – występują w odpowiedzi na bodziec sytuacyjny, np. w sytuacji ekspozycji społecznej, w sytuacji ekspozycji na bodziec traumatyczny.
  • Spontaniczne (niesygnalizowane) – występują bez żadnego bodźca zewnętrznego.

Pierwszy atak paniki jest tak bardzo stresujący i niekomfortowy, że myśl o tym, że można go doświadczyć ponownie, uruchamia lęk. A to z kolei powoduje, że osoba zaczyna unikać wszelkich sytuacji, w których potencjalnie atak paniki mógłby wydarzyć się ponownie, np. galerii handlowych, samochodów, otwartych przestrzeni, itp. Pojawia się tzw. „lęk przed lękiem”, który podtrzymuje istnienie tego zaburzenia, a więc jest odpowiedzialny za powstawanie kolejnych ataków paniki.

Czy ataki paniki są groźne?

Co oznacza słowo „groźne”? Czy stwierdzenie „ataki paniki są groźne” oznacza, że można umrzeć?

Gdyby od lęku można było umrzeć, to jako gatunek byśmy nie przeżyli. Dlaczego? W reakcji lękowej pojawiają się trzy możliwe zachowania: walka, ucieczka lub znieruchomienie. Każde z tych zachowań bywa przystosowawcze, gdy doświadczamy zagrożenia.

Wyobraźmy sobie, że idziemy na samotny, wieczorny spacer. Po jakimś czasie na jednej z ulic widzimy jakiegoś mężczyznę. Pojawiają się myśli, że oto zaraz ów człowiek nas zaatakuje:

  • możemy zacząć z nim walczyć – serce szybciej zaczyna pompować krew, mięśnie się napinają, oddech przyspiesza, pot oblewa ciało – to fizjologiczny składnik reakcji „walki”;
  • albo zacząć uciekać – serce szybciej zaczyna pompować krew, mięśnie się napinają, oddech przyspiesza, pot oblewa ciało – to fizjologiczny składnik reakcji „ucieczki” (tak samo jak wyżej);
  • możemy znieruchomieć („Może ten mężczyzna nas nie zauważył? Musimy być cicho”) – mięśnie się napinają, usztywniają, usztywnia się cała klatka piersiowa, prawie nie oddychamy – to fizjologiczny składnik reakcji znieruchomienia.

Każda z tych reakcji może sprawdzić się w obliczu doświadczanego niebezpieczeństwa. Lęk jest emocją, która umożliwia przetrwanie, ponieważ informuje nas o zagrożeniach, które trzeba pokonać.

Niestety lęk pojawia się również w innych sytuacjach: gdy staramy się o pracę, gdy mamy wygłosić przemówienie, gdy idziemy do lekarza, gdy jedziemy samochodem itd. Ataki paniki nie prowadzą do śmierci. W wyniku hiperwentylacji można zasłabnąć, zemdleć, ale nie umrzeć.

Jak ataki paniki wpływają na codzienne funkcjonowanie?

Nasilenie reakcji unikania

Powtarzające się ataki paniki potrafią zaburzyć całe życie, zarówno zawodowe, edukacyjne, jak i osobiste. Lęk przed kolejnym atakiem paniki wzmaga reakcje unikania, które rozszerzają się na kolejne obszary życia. Człowiek zaczyna unikać nowych sytuacji, które mogłyby być szansą na dalszy rozwój.

Ryzyko rozwinięcia się fobii

Wzrasta ryzyko rozwinięcia się różnego rodzaju fobii (jeżeli osoba doświadczyła ataku paniki w centrum handlowym lub samochodzie, może zacząć unikać tych miejsc) oraz zaburzeń depresyjnych.

Pogorszenie zdrowia fizycznego

W wyniku doświadczanego lęku, może pogorszyć się zdrowie fizyczne. Jeżeli pojawił się już „lęk przed lękiem” to oznacza, że osoba jest cały czas w trybie „walcz lub uciekaj”, czyli cały czas jest podenerwowana, jest w pełnej gotowości. Mogą pojawić się trudności w zasypianiu lub częste wybudzanie się, co prowadzi do ogólnego zmęczenia, trudności z koncentracją, zawężenia myślenia, nieadekwatnego reagowania na pojawiające się bodźce.

Jak pomóc osobie doświadczającej ataku paniki?

Osoba doświadczająca ataku paniki wymaga pomocy w trybie doraźnym. Oznacza to, że potrzebuje jak najszybszego obniżenia poziomu lęku.

Jeżeli jesteśmy świadkiem takiego ataku paniki bardzo ważne jest, aby zachować spokój i stworzyć tej osobie poczucie bezpieczeństwa poprzez łagodne mówienie do tej osoby i wyjaśnianie tego co się wokół niej dzieje. Równie istotna jest pomoc w równomiernym oddychaniu, aby nie doszło do hiperwentylacji.

Leczenie – jak opanować atak paniki?

Psychoterapia

Lęk paniczny w wielu przypadkach można stosunkowo łatwo i szybko wyleczyć. Podstawą leczenia jest psychoterapia. Praca z napadami paniki jest bardzo konkretna. Polega przede wszystkim na psychoedukacji, czyli zrozumieniu mechanizmów powstawania i eliminowania lęku. Lęk można pokonać dzięki wiedzy. Jeśli zrozumiesz przeciwnika, szybko przejmiesz nad nim kontrolę.

W procesie psychoterapii w pierwszej kolejności przestaniesz bać się samych objawów. Nauczysz się jak skutecznie wyciszać napady paniki, aby stawały się coraz słabsze i coraz rzadsze, jednocześnie usuwając ich prawdziwą przyczynę. To stosunkowo proste techniki, które każdy jest w stanie opanować i skutecznie stosować w tych trudnych chwilach. Spróbuj i sam się przekonaj, że przy odrobinie wiedzy i użyciu łatwych narzędzi, zapanujesz nad lękiem w każdej chwili i o każdej porze.

Warto zacząć proces leczenia od konsultacji u doświadczonego psychoterapeuty, aby mógł ocenić początkowy etap leczenia, dzięki czemu możliwe będzie monitorowanie postępów pracy. W leczeniu ataków paniki jak i większości zaburzeń lękowych najskuteczniejsza jest psychoterapia poznawczo-behawioralna.

Leki na ataki paniki

Wiele osób decyduje się na przyjmowanie leków w celu uniknięcia kolejnego napadu lęku. Farmakoterapia przynosi szybkie efekty, ale ma ona działanie likwidujące objawy a nie przyczyny. Leczenie napadów paniki za pomocą leków jest dobrą decyzją w sytuacji bardzo nasilonego problemu, ale bez równolegle prowadzonej psychoterapii możemy skazać się na bardzo długą lub nawet ciągłą farmakoterapię.

W dzisiejszych czasach wiele osób ma tendencję do myślenia kryteriami: muszę się szybko pozbyć problemu a o konsekwencjach pomyślę później. Dlatego rośnie liczba osób przyjmujących coraz więcej silniejszych leków i narzekających na coraz więcej problemów zdrowotnych. Dlatego, zanim zdecydujesz się na leki, sprawdź, czy za pomocą psychoterapii możesz uzyskać lepsze i długotrwałe efekty. W większości przypadków tak będzie.

*Tekst został opublikowany wcześniej (w 2012 r.). Teraz został zaktualizowany.

 

Skutecznie diagnozujemy i leczymy zaburzenia lękowe. Skontaktuj się z Nami!

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Terapia indywidualna Sensity.pl

Depresja a nerwica- leczenie, różnice i podobieństwa, jak rozpoznać objawy?

Nerwica i depresja lubią chodzić w parze

Objawy depresji bardzo często mylone są z objawami nerwicy

Powszechne jest przekonanie o tym, że chory na depresję jest spowolniony ruchowo i większość dnia spędza na spaniu. Tymczasem, depresja może objawiać się nadmiernym pobudzeniem, dużą ruchliwością i bezsennością, co częściej utożsamiamy z objawami nerwicowymi. Każdy z nas jest inny i ze względu na różnice w cechach osobowości, umiejętnościach radzenia sobie z problemami, w końcu płeć czy gospodarkę hormonalną, inaczej funkcjonuje w chorobie.

Nerwica bywa przyczyną depresji

Zaburzenia nerwicowe związane są głównie z brakiem kompetencji w radzeniu sobie z lękiem. Nieumiejętność radzenia sobie z lękiem, powoduje, że żyjemy w ciągłym niepokoju, napięciu i stresie. W efekcie zaczynamy odczuwać nadmierne przytłoczenie problemami, które zdają się nie mieć wyjścia. Pojawia się wtedy bezsilność, zmęczenie, brak nadziei na zmianę. W ten sposób wpadamy w depresję. Dlatego niezwykle ważna jest wczesna diagnoza oraz rozpoczęcie odpowiedniego leczenia. W przypadku nerwicy najbardziej skuteczną metodą leczenia jest terapia poznawczo-behawioralna.

Bardzo często depresja i nerwica występują równolegle

Psychoterapeuci i psychiatrzy stawiają wówczas diagnozę “zaburzenie depresyjne i lękowe mieszane“. Kryterium zaburzenie depresyjne i lękowe mieszane rozpoznaje się, gdy objawy depresji i objawy nerwicy współwystępują w umiarkowanym nasileniu. Najbardziej typowymi objawami zaburzenia depresyjnego i lękowego mieszanego są:

  • trudności z koncentracją uwagi lub zaburzenia pamięci,
  • zaburzenia snu,
  • zmęczenie, brak  energii,
  • drażliwość,
  • zamartwianie się,
  • płaczliwość,
  • nadmierne pobudzenie,
  • przewidywanie najgorszego,
  • poczucie beznadziejności (brak wiary w lepsze jutro),
  • niska samoocena.

Leczenie depresji i nerwicy

Najczęściej stosowanym w Polsce sposobem leczenia depresji i nerwicy jest farmakoterapia, czyli podanie leków przeciwdepresyjnych. Jednak nawet psychiatrzy przyznają, że ten sposób leczenia eliminuje jedynie objawy, ale nie usuwa przyczyn choroby. Dlatego tak często spotykamy się z nawrotami objawów nerwic i depresji.

Przyczyny, czyli siedlisko choroby, możemy wyeliminować jedynie za pomocą psychoterapii. Jest to metoda, której efekty pojawiają się później, niż działanie leków antydepresyjnych, jednak dobra psychoterapia jest w stanie wyleczyć zarówno objawy jak i przyczyny choroby raz na całe życie. Bez nawrotów!

Depresję i nerwicę trzeba zrozumieć

Największy lęk i bezsilność wywołuje brak kontroli nad naszym zachowaniem i nastrojem. W momencie, kiedy przejmujemy kontrolę zarówno nad naszymi myślami jak uczuciami, przestajemy się bać, nabieramy pewności siebie i spokoju. Wówczas nie ma już miejsca na depresję czy nerwicę. Dlatego skuteczność terapii polega przede wszystkim na zrozumieniu samego siebie. Jeśli rozumiemy, co z nami się dzieje, dość łatwo i szybko przejmujemy nad tym kontrolę. Czujemy się silni i kompetentni. I czy nie o to właśnie chodzi?

Skutecznie pomagamy osobom cierpiącym z powodu depresji, także online.

Marta Mauer-Włodarczak - psychoterapeuta par

Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni Sensity.pl, w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej…

Skąd się biorą nasze kompleksy Sensity.pl

Fobia społeczna czyli lęk społeczny – przyczyny, objawy i leczenie

Na myśl o publicznym wystąpieniu przeszywają Cię dreszcze, pocisz się, kiedy musisz zabrać głos nawet w małej grupie? Stresuje Cię, kiedy ktoś patrzy jak spożywasz posiłek, a zbliżając się do kasy myślisz tylko o tym, żeby sprawnie i szybko dokonać płatności, unikając skupienia na sobie uwagi innych osób? Czy wiesz, że są to objawy lęku społecznego, inaczej zwanego fobią społeczną?

Szukając informacji na ten temat pewnie myślisz, że Twoje objawy są dziwne i rzadko spotykane. Pewnie nie uwierzyłbyś, gdybyśmy Ci powiedzieli, że w firmie średnich rozmiarów z powodu fobii społecznej cierpi około 10 osób. Jeśli pracujesz w większym przedsiębiorstwie, osób borykających się z podobnym problemem do Twojego, może być dwukrotnie więcej! Czy wiesz, że wielu znanych mówców ma za sobą doświadczenia walki z fobią społeczną! Następnym razem, kiedy będziesz się na samego siebie złościć, pomyśl, że nie jesteś sam w tym problemie, a co ważniejsze – możesz go wyleczyć!

Do Sensity regularnie zgłaszają się osoby, które chcą pokonać lęk społeczny. Praca z tym problemem należy do jednej z ciekawszych i przyjemniejszych. Jest to w dużej mierze praca rozwojowa, która potrafi przynieść wiele radości i satysfakcji. W poniższym artykule umieściliśmy najważniejsze informacje na temat tego skąd bierze się taki lęk, czym się objawia i jak się go skutecznie pozbyć. Wiesz zapewne, że leczenie zaburzeń lękowych zaczyna się od ich zrozumienia. Zapraszamy do lektury!

Czym jest fobia społeczna

O lęku społecznym możemy mówić gdy odczuwamy duży dyskomfort w sytuacjach związanych z obecnością innych osób, które potencjalnie mogą nas negatywnie ocenić. Lęk społeczny jest problemem bardzo powszechnym. Przeżywa go znaczna część ludzi w różnych sytuacjach i z niejednakowym nasileniem. Jednak nie w każdym przypadku lęk przed tym, jak oceni nas otoczenie musi spełniać kryteria rozpoznania fobii społecznej.

O zaburzeniu, czyli o fobii społecznej (zaburzeniu lęku społecznego), mówimy wówczas, gdy z powodu lęku przed potencjalnym upokorzeniem i oceną społeczną, wycofujemy się z kontaktów z innymi. Powoduje ono cierpienie, uniemożliwiając funkcjonowanie w najważniejszych obszarach życia: relacje z innymi, nauka/ praca.

Jakie są przyczyny fobii społecznej

Rozwój zaburzenia lęku społecznego jest zawsze kwestią indywidualną. Jego korzeni poszukuje się we wczesnych doświadczeniach życiowych, w przekonaniach, jakie kształtują się wtedy na temat samego siebie i ludzi dookoła, silnie wiąże się z niskim poczuciem własnej wartości. Lęk społeczny bierze się z założenia, że otoczenie skrytykuje nas, nasz wygląd, nasze zachowanie, sposób myślenia. Jednocześnie oceniamy bardzo nisko nasze umiejętności radzenia sobie w takiej sytuacji. Co gorsza, im silniejsza potrzeba aprobaty, czy też przynależności do danej grupy, tym lęk przed spodziewanym odrzuceniem będzie zapewne większy. Dlatego, objawy fobii społecznej najczęściej nasilają się w okresie pokwitania, kiedy szczególną uwagę zwracamy na to jak ocenia nas otoczenie.

Jakie są najczęstsze objawy fobii społecznej

Objawy fobii społecznej mogą się pojawiać każdorazowo w obecności innych ludzi, bądź tylko w pewnych okolicznościach. Będą to na przykład rozmowy z ważną dla nas osobą, zabieranie głosu w obecności szerszego grona osób, jedzenie obiadu w restauracji, zwrócenie się do sprzedawcy w sklepie, czy nawiązywanie nowych znajomości.

W jakich sytuacjach może pojawiać się lęk – przykłady

Jeśli cierpisz z powodu lęku społecznego, to prawdopodobnie:

  • unikasz spotkań towarzyskich, lub wiążą się one z dużym napięciem?
  • boisz się i unikasz znalezienia się w centrum uwagi, jesteś nieśmiały?
  • ciągle obawiasz się swoim zachowaniem się skompromitujesz lub wygłupisz?
  • kiedy inni na Ciebie patrzą unikasz:
    • spożywania posiłków,
    • pisania,
    • płacenia (np. szukania drobnych przy kasie),
  • unikasz zabierania głosu w większej grupie, odczuwasz duży lęk przed wystąpieniami np. przemówienia, prezentacje?
  • unikasz wchodzenia do małych grup, w których zwracasz na siebie uwagę np. przyjęcia, spotkania służbowe.

Co czujesz, gdy pojawia się lęk społeczny?

W sytuacjach wywołujących lęk:

  • czerwienisz się, lub bledniesz
  • drżysz lub sztywnieje całe ciało
  • masz zawroty głowy,
  • odczuwasz nudności, czy nagłą potrzebę oddania moczu.
  • odczuwasz silne napięcie, paraliż, pustkę w głowie,
  • pocisz się

Jak (skutecznie!) pokonać lęk społeczny?

W pierwszej kolejności trzeba poznać i zrozumieć “przeciwnika”. Lęk w dużej mierze bierze się z braku wiedzy na jego temat i błędnego odczytywania jego objawów. Leczenie fobii społecznej polega w dużej mierze na polubieniu i zaakceptowaniu siebie samego oraz nabraniu dystansu do tego, co myślą o nas inni.

Bywa, że w wyniku pozytywnych doświadczeń i życzliwości ze strony otoczenia, korygujemy nasze przewidywania, obawy i problem z czasem znika. Jednak taki scenariusz zdarza się rzadko.

Zazwyczaj, zamiast szukać akceptacji dla samego siebie, dokładamy wszelkich starań, aby ukryć własne mankamenty, bo wydaje się nam, że tylko my je mamy. Odczuwamy duży lęk w sytuacji, w której nasze wady mogłyby zostać zauważone przez otoczenie. Ale na dłuższą metę, ukrywanie własnych mankamentów staje się dla nas na tyle obciążające, że zaczynamy ograniczać kontakty towarzyskie. Zamykamy się coraz bardziej na świat zewnętrzny. W ten sposób powodujemy ciągłe narastanie lęku oraz obniżanie poczucia własnej wartości. Wówczas warto skorzystać z psychoterapii, bo nieleczona fobia społeczna nasila się i może prowadzić do takich konsekwencji, jak rezygnacja z życiowych możliwości, obniżenie poczucia własnej wartości, czy nawet depresji.

Dlaczego psychoterapia jest skuteczna w leczeniu fobii społecznej?

  • leczy zarówno przyczyny, objawy jak i konsekwencje zaburzenia
  • zabezpiecza nas przed nawrotem objawów
  • pomaga w bezpieczny sposób pokonać lęk i otworzyć się na świat,
  • wyposaża w niezbędne umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach np. reagowania na krytykę,
  • buduje poczucie własnej wartości, siły i kompetencji.
  • daje wiedzę – zrozumienie mechanizmów rządzących relacjami międzyludzkimi

Czy leki są skuteczne w leczeniu fobii społecznej?

Fobia społeczna jest efektem zniekształconego sposobu interpretowania reakcji społecznych oraz braku odpowiednich kompetencji do radzenia sobie z trudniejszymi społecznymi wyzwaniami. Przyjmowanie leków przeciwlękowych nie zmieni schematu naszego myślenia i reagowania. Leki mogą wyciszyć objawy, ale nie przyczynę. Po odstawieniu leków problem najprawdopodobniej wróci a sama wizja odstawienia leków, może wtórnie wywoływać lęk. Dlatego, rozpoczęcie przyjmowania leków warto skonsultować z psychoterapeutą. W większości przypadków zaburzenia lękowe można wyleczyć za pomocą samej psychoterapii, bez konieczności wprowadzania leczenia farmakologicznego, które wcale nie jest obojętne dla naszego organizmu. Jeśli psychoterapeuta uzna, że nasilenie objawów jest na tyle silne, że trzeba włączyć farmakoterapię, wówczas powinien skierować swojego pacjenta do psychiatry. Z perspektywy skuteczności psychoterapii lepiej jest, aby psychoterapeuta miał możliwość oceny nasilenia objawów przed rozpoczęciem leczenia farmakologicznego, ponieważ leki maskują objawy i w przypadku osób, u których występuje mniejsze ich nasilenie, mogą również utrudnić lub spowolnić proces psychoterapii.

Podsumowując – Uwolnij się od lęku!

Nadmiarowy lęk, każdego rodzaju, ogranicza nasze funkcjonowanie, blokuje rozwój zawodowy, osobisty i ogólnospołeczny. Co gorsza, nieleczony lęk rośnie w siłę i sieje coraz większe spustoszenie w naszym organizmie i naszym życiu. Szkoda męczyć się z przykrymi objawami, jeśli fobię społeczną można skutecznie wyleczyć. Podpowiadamy, że przy okazji pokonywania lęku społecznego, pracujesz równocześnie nad rozpoznaniem swoich mocnych stron i podniesieniem poczucia własnej wartości. To jest często naprawdę przyjemna praca, więc nie skupiaj się na przeszkodach tylko zawalcz o lepszą jakość jutrzejszego dnia!

 

Skutecznie leczymy nerwicę oraz zaburzenia związane z lękiem. Pracujemy także online.

 

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Leczenie depresji psycholog czy psychiatra leki czy psychoterapia

Leczenie depresji: psycholog czy psychiatra, leki czy psychoterapia?

Zapewne zastanawiasz się jak poradzić sobie lub pomóc innej osobie, która cierpi w powodu depresji, lub obniżonego nastroju. Czy skorzystać z pomocy psychiatry i zacząć przyjmować leki na depresję? A może warto szukać pomocy u psychologa, a w zasadzie psychoterapeuty? W tym artykule znajdziesz odpowiedź na swoje wątpliwości. W poradni psychoterapeutycznej Sensity pomogliśmy już bardzo wielu osobom uporać się z problemem depresji. Dobrze wiemy, że sukces w leczeniu depresji wymaga właściwego podejścia. Czytaj dalej, a znajdziesz odpowiedź na swoje wątpliwości.

[toc]

Depresja i leki – szybki sposób na życie

My, ludzie współcześni, lubimy szybkie rozwiązania. Żyjemy szybko, więc potrzebujemy szybkich rozwiązań. Podobną strategię stosujemy w sprawie naszego zdrowia. Na przykład zamiast zdrowej diety i aktywności fizycznej, która wymaga czasu, wybieramy suplementy i leki. Nie kwestionuję tego, że te środki pomagają, ale w leczeniu objawów, a nie przyczyn.

Depresja – skuteczne i nieskuteczne leczenie farmakologiczne

Podobnie jest z depresją. Depresja to choroba. Jej objawy można leczyć za pomocą leków. W wielu przypadkach, leczenie farmakologiczne depresji stosunkowo szybko likwiduje objawy choroby. Ale w równie wielu przypadkach, po odstawieniu leków, objawy wracają i to w większym nasileniu.

Dzieje się tak, dlatego, że leki nie rozwiązują problemów, które wywołały depresję. W trakcie leczenia farmakologicznego jest nam łatwiej funkcjonować, nastrój utrzymuje się na stałym poziomie. Ale problemy pozostają te same, tylko inaczej na nie patrzymy. Bywa tak, że leki pomagają nam przejść przez trudny czas w życiu, np. utraty bliskiej osoby. W końcu, leki są po to, żeby pomagały, uśmierzały ból.

Leki antydepresyjne są bardzo potrzebne. Wielu osobom uratowały życie. Tak, to prawda. Ale martwi mnie to, że w ostatnich latach zdecydowanie nadużywamy leków. Leki stały się sposobem na życie, na przezwyciężanie wszelkich trudności. Coraz częściej, zamiast uczyć się radzenia sobie ze stresem, stawiania czoła lękom i smutkom, sięgamy od razu po tabletki. W ten sposób, psychicznie się od nich uzależniamy, a w konsekwencji czujemy coraz większą słabość. Bo to nie my pokonujemy problem, tylko robią to za nas tabletki. Ostatni raport amerykańskiego Centrum Kontroli Chorób (Centers for Disease Control and Prevention – CDC) wykazał, że w przypadku leczenia łagodnej depresji placebo jest tak samo skuteczne jak leki antydepresyjne. Niestety skutki uboczne leków na depresję nie mają już działania placebo…

Jednocześnie stosowanie antydepresantów z roku na rok rośnie. Jedna czwarta osób używających leków antydepresyjnych stosuje je 10 lat lub dłużej. Choć badania pochodzą ze Stanów Zjednoczonych, sądzę że podobnego trendu można spodziewać się w Polsce.

Stosowanie leków antydepresyjnych w latach 1999-2014 w USA.

Stosowanie leków antydepresyjnych w latach 1999-2014 w USA. Źródło: CDC

Depresja – jak z nią walczyć?

Pierwszym krokiem w walce z depresją jest zrozumienie jej przyczyn. W zdecydowanej większości przypadków, depresja ma konkretne przyczyny. Depresja u mężczyzn bardzo często wiąże się z problemami finansowymi, niskim poczuciem własnej wartości i męskości. U kobiet z poczucia osamotnienia, rozpadu związku, lęku, czy przemęczenia. Ww. badania dowodzą też, że to właśnie kobiety, praktycznie w każdej grupie wiekowej, dwukrotnie częściej niż mężczyźni sięgają po leki antydepresyjne.

Osoby stosujące leki antydepresyjne dłużej niż miesiąc w podziale na wiek - wykres

Osoby stosujące leki antydepresyjne dłużej niż miesiąc w podziale na wiek. Źródło: CDC, 2017

Stosowanie leków antydepresyjnych, a poczucie własnej wartości

Jeśli sytuacja życiowa, w której się znajdujemy powoduje trwałe obniżenie nastroju, oznacza to, że niewystarczającą efektywnie radzimy sobie z tą sytuacją. Ale nie oznacza to wcale, że nie jesteśmy w stanie sobie z nią finalnie poradzić. Dlatego warto w takim momencie zastanowić się nad zmianą dotychczasowych strategii działania lub poszukać pomocy ze strony specjalisty np. psychoterapeuty, który zajmuje się leczeniem depresji.

Jeśli pierwszym naszym krokiem będzie podjęcie leczenia farmakologicznego, opieramy się na czynnikach zewnętrznych. W ten sposób możemy zbudować w sobie przekonanie, że jesteśmy słabi, nie potrafimy sobie poradzić z problemem, tylko leki są w stanie nam pomóc. W efekcie, jeśli za jakiś czas, napotkamy w naszym życiu kolejną trudność, nawet nie będziemy się zastanawiać, czy sami możemy sobie z nią poradzić, tylko od razu sięgniemy po leki. Tym samym, jeszcze silniej utwierdzimy się w przekonaniu o własnej słabości. A poczucie słabości to podstawa lęku i niskiego poczucia własnej wartości. Im więcej leków biorę, tym czuję się słabszy. Im czuję się słabszy, tym więcej leków potrzebuję. Tak wpadamy w błędne koło objawów.

Jak skutecznie leczyć depresję?

Najważniejszą rolę w leczeniu depresji odgrywa psychoterapia. Najlepiej udać się do doświadczonego psychoterapeuty, który w pierwszej kolejności powinien zdiagnozować, czy faktycznie mamy do czynienia z depresją a następnie ocenić, czy niezbędna jest konsultacja psychiatryczna i ewentualne wprowadzenie leczenia farmakologicznego. Jednak farmakologiczne leczenie depresji powinno być uzupełnieniem. Tylko w bardzo ciężkich stanach zdrowia, często wymagających hospitalizacji, kiedy kontakt z pacjentem jest utrudniony, główną a może nawet jedyną metodą leczenia może być farmakoterapia. W Polsce rola psychoterapii w leczeniu chorób takich jak depresja jest niedoceniana. Badania CDC dowodzą, że lekarze przepisują antydepresanty i.in. aby uśmierzyć chroniczny ból, objawy menstrualne, apatyczność, a także inne dolegliwości, często nie mające związku z depresją, a 80% recept na antydepresanty przepisują lekarze nie- psychiatrzy, którzy nie mają kompetencji do postawienia właściwej diagnozy. Przykre jest to, że taki sposób działania nierzadko odbija się negatywnie na zdrowiu pacjentów.

Wielokrotnie trafiali i niestety nadal trafiają do nas pacjenci, którzy całe lata leczą depresję farmakologicznie. Ostatecznie okazuje się, że mimo wielu lat faszerowania się lekami, skuteczna okazała się psychoterapia, która często trwała zdecydowanie krócej.

 

Dzięki psychoterapii skutecznie pomagamy osobom cierpiącym z powodu depresji, także online.

 

Podsumowując

Na koniec jeszcze raz zaznaczam, że leki na depresję są bardzo ważne i w wielu przypadkach nieodzowne. Ten tekst miał jednak zwrócić uwagę na fakt nadużywania antydepresantów, które ostatnio są stosowane niemal jak lek na katar. Jedno z badań, wielokrotnie cytowanego już CDC dowodzi, że zbyt często antydepresanty przepisuje się ludziom, którzy ich nie potrzebują, natomiast osoby, którym leki mogłyby pomóc, w większości ich nie przyjmują. Ponad 2/3 wszystkich osób przyjmujących te środki nie ma depresji! Dlatego jeszcze raz zachęcam: zanim sięgniesz po leki antydepresyjne, skonsultuj się z psychoterapeutą. Możesz to zrobić w naszej poradni (prowadzimy psychoterapię także online). Wystarczy przejść do zakładki kontakt i umówić spotkanie. Oczywiście możesz umówić się też z dowolnym innym psychoterapeutą.

Głowa do góry, depresję można pokonać! Ale trzeba zrobić to mądrze. Powodzenia.

Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

Terapia indywidualna Sensity.pl

Depresja – objawy i leczenie

Objawy depresji

Wachlarz rodzajów i objawów depresji jest szeroki, zależny od temperamentu, płci, czy strategii radzenia sobie ze stresem. U jednych może się ona objawiać spowolnieniem psychoruchowym, u innych nadmiernym pobudzeniem.

Czy masz objawy depresji?

Depresja jest jak okulary ze smutnym filtrem. Kiedy zakładasz takie okulary, przestajesz dostrzegać pozytywne rzeczy, ale wychwytujesz każde nawet najmniejsze potwierdzenie swoich negatywnych przewidywań. Z każdym dniem czujesz coraz większą pustkę i zniechęcenie. W takim stanie nie masz ochoty podejmować jakiegokolwiek działania. Im bardziej wycofujesz się z aktywności, tym mniej masz siły i motywacji. W ten sposób wpadasz w błędne koło objawów.

  • Czujesz się przygnębiony, smutny notorycznie zmęczony?
  • Najchętniej przespałbyś cały dzień, lub odwrotnie, masz problemy z zaśnięciem, a Twój sen jest płytki?
  • Nie cieszy Cię to, co wcześniej sprawiało przyjemność – relacje z innymi, praca, seks?
  • Unikasz spotkań towarzyskich, czujesz się bezwartościowy?
  • A może jesteś pobudzony, impulsywny, drażliwy?
  • Masz trudności ze skupieniem uwagi, problemy z podejmowaniem decyzji?
  • Jeżeli choć na kilka z tych pytań odpowiedziałeś twierdząco, to jest prawdopodobne, że chorujesz na depresję.

Leczenie depresji

Depresja jest chorobą, którą można wyleczyć, ale nieleczona pogłębia się. Podstawą leczenia jest psychoterapia. W trakcie terapii nauczysz się, jak przerwać błędne koło objawów i jak odzyskać radość i czerpać satysfakcję z życia. To naprawdę da się zrobić! Im wcześniej podejmiesz leczenie, tym będzie ono krótsze, a konsekwencje choroby mniej dotkliwe.

Zajmujemy się leczeniem depresji różnego rodzaju:

  • depresja sezonowa,
  • depresja poporodowa (baby blues),
  • depresja nerwicowa (depresja lękowa),
  • depresja reaktywna,
  • depresja maskowana,
  • depresja jednobiegunowa (depresja endogenna, melancholia),
  • depresja dwubiegunowa (choroba afektywna dwubiegunowa, depresja maniakalna, psychoza maniakalna, zaburzenie afektywne  dwubiegunowe),
  • hipomania, mania,
  • dystymia, cyklotymia.

Skutecznie leczymy depresję! Sprawdź opinie naszych pacjentów.

Zapraszamy na naszej poradni w Warszawie. Nasza poradnia znajduje się w Warszawie, na Żoliborzu. Bliskość stacji metra Marymont gwarantuje łatwy dojazd zarówno z Bielan, z Centrum Warszawy, jak i z Ursynowa.

Marta Mauer-Włodarczak - psychoterapeuta par

Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni Sensity.pl, w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej…

Leczenie nerwicy lękowej Sensity.pl

Zespół Lęku Uogólnionego, czyli życie w ciągłym lęku

Zwyczajny pesymizm czy Zespół Lęku Uogólnionego?

Notoryczne przygnębienie, zmartwienie, napięcie, drażliwość. Ten problem dotyka bardzo wiele osób. Potocznie mówimy o nich – pesymiści. Jednak za tym negatywnym sposobem postrzegania rzeczywistości kryje się często dużo poważniejszy problem. Jeśli negatywistyczne myślenie jest permanentne i dotyczy bardzo wielu sfer życia, może być ono objawem zespołu lęku uogólnionego. 

Zespół lęku uogólnionego to zaburzenie psychiczne charakteryzujące się ciągłym napięciem, nieustannym martwieniem się, ciągłym spodziewaniem się nieszczęścia. Osoba nim dotknięta myśli dużo o tym, co złego już się wydarzyło oraz co wydarzy się w przyszłości jej i jej rodzinie. Lęk odczuwany przez te osoby jest nierealistyczny, gdyż nie ma żadnych przesłanek o mogącym nastąpić nieszczęściu. Jego poziom jest wysoki, nieadekwatny do sytuacji. Idąc do pracy dobry specjalista będzie zastanawiał się, czy poradzi sobie z danymi przez szefa zadaniami, wygłaszając referat dobry mówca będzie denerwował się tym, że z pewnością nie zdoła zainteresować słuchaczy, czy też wybierając się na piknik zdrowy człowiek będzie denerwował się, czy na pewno przygotował się na każde warunki pogodowe, które mogą nieść zagrożenie dla jego zdrowia itp.

Skąd bierze się u ludzi taki lęk, który nie ma określonych przyczyn?

Mogą go wywoływać czynniki biologiczne i psychologiczne. Biologiczne przyczyny lęku wiązane są z neuroprzekaźnictwem (niedobór neuroprzekaźnika gaba), a także z pobudzeniem części mózgu odpowiedzialnej za odczuwanie strachu. Gdy lęk występuje bardzo często, coraz mniejsze bodźce są potrzebne do jego wywołania.

Co może być źródłem lęku?

  • Nierealistyczny obraz samego siebie – jestem gorszy od innych, dlatego nic mi się nigdy nie udaje, jestem mało interesujący i dla tego nikt nie chce ze mną rozmawiać itp.
  • Brak poczucia kontroli – wszystko wymyka mi się z rąk, nie mam żadnego wpływu na to, co się ze mną stanie.
  • Myślenie o nieprzewidywalności – światem kieruje przypadek, życie jest grą, a my pionkami.
  • Nieadekwatny odbiór rzeczywistości  – ocenianie jako zagrożenia czegoś, co tego zagrożenia nie niesie – zbliżająca się burza mimo istnienia piorunochronów, czy choroba zakaźna mimo istnienia szczepionek.

Bardzo ważną rolę w powstawaniu zespołu lęku uogólnionego odgrywa także środowisko, w jakim żyjemy. Może się on wytworzyć przez nadmierne reagowanie strachem rodziców na poczynania dziecka. Z lęku o to, by nic mu się nie stało rodzice przez swoje zakazy i nakazy hamują jego naturalny rozwój i powodują, że zaczyna ono od nich uciekać. Jednak może zdarzyć się, iż przejmie ono ten sam wzorzec zachowania i także zacznie się bać wszystkiego i wszystkich, gdy będzie pozostawało samo. Charakterystycznym dla zespołu lęku uogólnionego jest rozluźnienie w obecności osób bliskich. By móc normalnie funkcjonować muszą czuć się bezpiecznie, a to daje im tylko bliskość np. rodziców, którzy przyzwyczaili ich do tego, że usuną wszelkie zagrożenia.

Jak objawia się zespół lęku uogólnionego?

Oprócz stałego napięcia oraz zamartwiania się wszystkim, co najgorsze może się stać dla tego zespołu charakterystyczne są takie objawy jak: bóle głowy, brzucha, nudności, zaburzenia snu, uczucie zmęczenia, kłopoty z koncentracją, drażliwość, napięcie mięśniowe, stałe poirytowanie.

Objawy te mogą w bardzo poważny sposób naruszyć funkcjonowanie osoby dotkniętej tym rodzajem zaburzenia. Bojąc się, że cały czas jej coś zagraża może przestać pełnić swoje role. Często może zamykać się w domu, nie być w stanie załatwić żadnej sprawy, nie pójść do pracy, rezygnować ze spotkań z przyjaciółmi, spacerów, wizyt w kinie czy teatrze. Każda z tych sytuacji może wydawać się jej niebezpieczna.

Nie można cieszyć się życiem, gdy cały czas myśli się o tym, że katastrofa jest tuż, tuż. Smutkiem napawa fakt, że zostaje się coraz bardziej osamotnionym. Trudno jest widzieć swoje możliwości, zasoby, gdy obraz zasłania ciągły lęk. Odczuwanie lęku, smutku, fatalistyczne myśli, wypadanie z ról społecznych, nasilające się objawy fizjologiczne – to wszystko może doprowadzić do depresji.

Czy można temu zaradzić?

Często ludzie, którzy są cały czas zdenerwowani, mają trudności z zasypianiem, łatwo się męczą, odczuwają stałe napięcie nie rozpoznają w tych objawach zaburzeń lękowych utożsamiając swój stan z sytuacją zewnętrzną. Mówią sobie, że jak pozażywają trochę leków uspakajających, to im przejdzie. Leki uspakajające jednak nie dość, że nie dają pełnego uwolnienia się od rzeczywistych problemów, to uzależniają. Działają one tylko przejściowo na objawy lęku, nie likwidując jego przyczyny.

 

Jeśli chcemy pozbyć się podłoża naszego lęku musimy najpierw je zobaczyć! Taką szansę znajdziemy właśnie u terapeuty, który pomoże nam krok po kroku zrozumieć co się z nami dzieje i dlaczego. Z pomocą terapeuty, możemy przyjrzeć się sobie i swoim doświadczeniom obiektywnie. Zmiana myślenia będzie szła w kierunku urealniania go. Nauczymy się rozróżniać sytuacje zależne od nas i te, na które nie mamy wpływu, co automatycznie zmniejszy poziom lęku. Ucząc się adekwatnie oceniać siebie i rzeczywistość, przestajemy się jej bać, w konsekwencji podejmujemy nowe wyzwania, zaczynamy żyć pełnią życia – wracamy do zdrowia i zadowolenia z codziennego funkcjonowania.

 

Marta Mauer-Włodarczak - psychoterapeuta par

Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni Sensity.pl, w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej…