Nauczmy się żyć razem. Jak zadbać o podział obowiązków w małżeństwie?
Sam tytuł artykułu wskazuje, że chodzi o podział zadań, a nie o przypisanie ich jednej ze stron. Dlaczego dla wielu z nas jest to taki trudny temat? Każdy z partnerów wchodząc w małżeństwo wnosi do niego zwyczaje, tradycje i nawyki wypracowane w swoim domu rodzinnym. I tu właśnie może kryć się odpowiedź na zadane pytanie.
Tradycje i nawyki wyniesione z domu
Wyobraźmy sobie taką sytuację. On wychowywał się w domu wielopokoleniowym, w którym dbałość o jego wygląd, porządek i kulinaria przypisany był jego siostrom, mamie i babci. Trudno było sobie wyobrazić jego tatę lub dziadka, który wracając po pracy do domu miałby zakładać fartuszek i pomagać w przygotowywaniu posiłków czy w zmywaniu naczyń. Mężczyźni w jego domu mieli przypisaną inną rolę społeczną, byli głową rodziny, więc ich głównym zadaniem było zapewnienie rodzinie bytu. Dom i wszystko co z nim związane należał do kobiet. To one były odpowiedzialne za wychowywanie dzieci i wykonywanie wszystkich niezbędnych obowiązków domowych.
Z kolei w jej domu rodzinnym, kobiety pracowały zawodowo i wszystkie obowiązki były dzielone. Począwszy od gotowana, poprzez sprzątanie, opiekę nad dziećmi aż na pracach w ogrodzie skończywszy.
I oto w małżeństwie spotkały się te dwie osoby ze skrajnie odmiennymi oczekiwaniami – on z przeświadczeniem, że wykonanie wszelkich prac domowych będzie należeć do niej, a ona z oczekiwaniem co najmniej współuczestniczenia w prowadzeniu domu. Jak to pogodzić? Czy podobna sytuacja była waszym udziałem?
Jak zadbać o podział obowiązków w małżeństwie?
Szczera rozmowa w zakresie obowiązków
Podział obowiązków jest bardzo ważny i w wielu przypadkach decyduje o tym, czy małżeństwo ma szansę przetrwać. Istotne jest to, aby partnerzy rozmawiali ze sobą szczerze i znali swoje wzajemne oczekiwania w tym zakresie. Należy pamiętać, że w trakcie dwóch pierwszych lat małżeństwa wypracowywane są podstawowe wzorce zachowania, które z czasem są utrwalane i stają się trudne do zmiany.
Dane socjologiczne pokazują, że dzielenie się pracami domowymi ma coraz większe znaczenie dla kobiet i mężczyzn.
Bogdan Wojciszke w książce „Psychologia miłości” podkreśla, że podstawowymi warunkami udanego związku są zarówno chęć i umiejętność wczuwania się partnerów w siebie nawzajem, jak i ich wewnętrzne przekonanie, że oboje wkładają w budowanie związku tyle samo wysiłku: Pary spostrzegające swój związek jako sprawiedliwy są bardziej z niego zadowolone niż pary spostrzegające go jako taki, w którym jedno z partnerów wnosi nadwyżkę wysiłku i starań, drugie zaś otrzymuje więcej, niż wnosi.
Warto ze sobą rozmawiać, negocjować i wypracowywać kompromis, nawet w kwestii tak przyziemnej, jak sprzątanie łazienki czy załadowanie zmywarki. Dobrym rozwiązaniem jest sporządzenie listy obowiązków, z której każdy wybiera te, które wydają mu się najprostsze do wykonania. Te zaś, których żadne z partnerów nie lubi, wykonuje się na zmianę.
Zaangażowanie domowników w pomoc
Być może wiele razy byłaś sfrustrowana i czułaś się jak służąca, gdyż uważałaś, że ciąży na tobie zbyt wiele, zamiast szczerze porozmawiać z domownikami i prosić o pomoc. Radzę przygotować się do takiej rozmowy i dyskutować spokojnie, bez pretensji, wymagań i złości. Można wyjść z założenia, że wszyscy domownicy są odpowiedzialni za wasz dom i starać się każdego zaangażować. Trzeba też jednak rozumieć, że poziom naszych wymagań w pewnych sprawach jest o wiele wyższy niż innych. Ja dla przykładu staram się rozumieć, że idealnie poukładane rzeczy nie są i raczej nigdy nie będą jednym z priorytetów moich dzieci.
Można oczywiście przyjąć postawę pełną złości i pretensji. Można też jednak próbować zrozumieć punkt widzenia męża i dzieci. I vice versa. Być może nigdy nie będzie idealnie. Zastanówcie się także, czy przyjęty podział odpowiada każdemu z was? Nie sugerujcie się tym, jak to było w waszych domach rodzinnych czy tym, jak jest u znajomych. To wasze małżeństwo i rodzina i to wy ustalacie zasady. Warto także przemyśleć czy są prace, z których możecie zrezygnować albo wykonywać je z mniejszą częstotliwością. Może macie obowiązki, które wykonujecie z większą łatwością i chęcią niż inne? Może warto np. się zamienić?
Wskazówki, które ułatwią podział obowiązków
Nie jest łatwo rozmawiać o podziale obowiązków mając męża lub żonę, który nie czuje się odpowiedzialny za to, jak funkcjonuje dom czy rodzina. Zachęcam, aby rozmawiać bez złości i pretensji. Pierwszy krok trzeba wykonać w sobie i starać się zrozumieć, że ktoś może inaczej widzieć pewne sprawy, może też mieć inne nawyki i potrzeby.
Rozmowa ale bez wzajemnych oskarżeń
O podziale obowiązków rozmawiajcie na spokojnie, w sprzyjających warunkach. Nie zaczynajcie rozmowy od oskarżeń i wymieniania tego, czego partner nie zrobił. Mówcie też o swoich uczuciach. Jeśli czujesz frustrację, powiedz o tym. Jeśli jesteś ciągle zmęczona, poinformuj małżonka, może nie mieć o tym pojęcia. Mów wprost, nie oczekuj, że będzie wiedział o co ci chodzi. Może warto też spisać wszystkie wykonywane obowiązki, a obok wpisać imię osoby, która je wykonuje. Taka lista często pozwala zobaczyć, jak jest naprawdę. Może się nagle okazać, że nie doceniamy pracy małżonka lub dzieci, a przeceniamy swoją. Jeśli was na to stać, może warto rozważyć zatrudnienie kogoś do pomocy?
Perfekcjonizm zostaw w tyle
Jeśli ustalicie nowy podział obowiązków, powstrzymajcie się od krytycznych uwag na temat tego, w jaki sposób małżonek coś wykonuje. Nikt nie powiedział, że to twój sposób jest najlepszy. Nie poprawiaj tego, co zostało zrobione, to tylko zniechęca do zrobienia tego ponownie.
Ustalcie, co kto ma zrobić i obdarzcie się zaufaniem, że zostanie to dobrze wykonane. I chyba to, co najważniejsze – odłóżcie perfekcjonizm. Nie wszystko musi być zrobione. Można zasnąć w niewyprasowanej pościeli lub pójść do pracy i zostawić nierozładowaną zmywarkę. Bądźcie sobie nawzajem wdzięczni i chwalcie się wzajemnie.
Jawna komunikacja – przecież nie czytacie sobie w myślach
Jeśli zdarzy się, że małżonek nie wykonuje obowiązków, do jakich się zobowiązał, powiedz spokojnie, jakie to budzi w tobie uczucia. Daj mu szansę się wypowiedzieć. Ma pewnie zupełnie inny niż ty pogląd na tę sprawę. Spróbuj go wysłuchać. Może po rozmowie coś będziecie chcieli zmienić?
Najlepiej, abyście na bieżąco informowali się o swoich kłopotach, trudnościach, oczekiwaniach i potrzebach. Nie można milczeć, mając nadzieję, że małżonek się domyśli, że nie dajemy sobie rady z nawałem obowiązków. Skoro jakoś się wyrabiamy i nie domagamy się pomocy, partner może sam nie wyjść z inicjatywą wsparcia. Warto na samym początku związku ustalić model funkcjonowania rodziny – kto, za co odpowiada, które decyzje podejmuje się wspólnie i jakim wymaganiom należy stawiać czoła razem. Czasem dyskusji wymagają nawet prozaiczne sprawy, jak odkładanie rzeczy na miejsce, dbanie o porządek w szafkach czy wynoszenie śmieci. Brak precyzyjnych ustaleń z pewnością z czasem może przyczynić się do konfliktu, dlatego najlepiej od początku rozmawiać ze sobą szczerze, otwarcie, bez aluzji, słownych podchodów, tylko jasno i konkretnie.
Zacznijmy używać słowa „dziękuję”
Pamiętajmy, że udany związek w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób dzielone są domowe obowiązki. Niemniej ważne jest również to, by wyrazić swoją wdzięczność, za to, co robi partner. Czasem warto sięgnąć do podstaw i zacząć używać słowa „dziękuję” za wykonanie tych czynności, których nasi partnerzy podejmują się niechętnie. Oczywiście, nie należy też krytykować sposobu, w jaki sprawy te zostały wykonane. Nie zawsze precyzyjne posprzątanie naszego mieszkania oznacza lepsze relacje w naszym małżeństwie.
Nie ma jednej sprawdzonej i uniwersalnej recepty na podział obowiązków. Moim zdaniem, najważniejszym i najtrudniejszym zadaniem partnerów w tej kwestii jest takie wynegocjowanie podziału zadań, aby zadowolił on obie strony.
Z mężem najczęściej się kłóciliśmy o to kto będzie zmywał naczynia a kto odkurzał. Teraz mamy pomocnika w postaci iRobot, więc o odkurzanie się już nie kłócimy ;)