Ojcostwo to droga do męskości
Złość w relacji między ojcem i synem to dziś powszechny problem. Brak zdrowych wzorców relacjach rodzinnych kładzie się cieniem na kolejne pokolenia. Dzisiejsi 40 latkowie reagują złością i zniecierpliwieniem na swojego kilku-kilkunastoletniego syna, który nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom ojca. Ojcowie reagują też lękiem i w konsekwencji podcinaniem skrzydeł synowi, kiedy ten zdaje się radzić sobie w życiu lepiej niż ojciec. Role się powtarzają, bo ten 40 latek, całkiem niedawno, wyrwał się spod jarzma własnego ojca, który traktował go podobnie jak on traktuje teraz swojego syna. W pokoleniu jego dziadka sytuacja przedstawiała się prawdopodobnie identycznie.
Akceptacja w oczach ojca= poczucie męskiej tożsamości
Jeżeli mały chłopiec czuje się nieakceptowany przez swojego ojca, to w dorosłe życie wynosi przekonanie, że nie jest w pełni mężczyzną. Jedną z najważniejszych potrzeb małego chłopca jest potrzeba bycia akceptowanym przez ojca, który jest pierwszym i najważniejszym wzorcem męskości. Syn bacznie obserwuje swojego tatę. Przygląda się, jak tata zachowuje się wobec swojej żony, jak rozwiązuje konflikty zarówno rodzinne, jak te zawodowe czy towarzyskie. Na tej podstawie buduje swój obraz lub antyobraz na przyszłość.
Słabość pod maską siły
Dzieci są bardzo wrażliwe na szczerość. Jeśli tata próbuje podbudować poczucie własnej wartości kosztem innych, syn widzi u ojca słabość. Jeśli tata rywalizuje z synem o uwagę swojej żony, a jego mamy, u syna rodzi się złość, a w ojcu znów widzi słabość. Jeśli ojciec nie daje synowi prawa do popełniania błędów, sprawi, że syn będzie utożsamiał swoje poczucie własnej wartości wyłącznie z odniesionymi sukcesami. Jako dorosły mężczyzna, będzie odcięty od swoich potrzeb, skupiony wyłącznie na osiąganiu celów, nie radzący sobie ze stresem, jednym słowem, typowy pacjent gabinetów psychoterapeutycznych.
Niezaspokojone ambicje
Większość naszych ludzkich problemów można sprowadzić do niskiego poczucia własnej wartości. Paradoksalnie, największy problem z niskim poczuciem własnej wartości mają osoby, które powszechnie postrzegamy jako “pyszałkowate”, idące jak taran przed siebie. Tacy ojcowie wymagają od swoich synów, aby byli najlepsi, najchętniej we wszystkich obszarach życia. Dziecko uczy się w takiej relacji, że na miłość zasługuje tylko wtedy, kiedy pokona wszystkich rywali i zaspokoi ambicje swojego ojca. A te ojcowskie ambicje, to znów nic innego, jak pragnienie bycia akceptowanym.
Ojciec, który siebie samego nie potrafi kochać, nie da miłości swojemu synowi
Tato, jakbyś się nie starał, dopóki nie uporządkujesz relacji z własnym ojcem, Twój syn będzie dźwigał Twoje brzemię. Im bardziej będziesz próbował zbliżyć się do syna, tym często większe rany będziesz mu zadawał. Najpierw musisz zrozumieć, gdzie leży granica Twoich problemów, a gdzie zaczynają się problemy Twojego dziecka. Zwykle, kiedy ojciec rozwiązuje własne problemy, okazuje się, że dziecka problemy rozwiązały się “przy okazji”.
Droga do zrozumienia siebie
… bywa niełatwa, ale jest jedyną szansą na zbudowanie bliskiej relacji z synem. Popatrz na własną relację z ojcem. Na jego relację z Twoim dziadkiem. Dostrzegasz podobieństwo? Ty decydujesz, czy przekazujesz problem swojemu synowi a on, Twojemu wnukowi, czy przerywasz to błędne koło.
Chcesz zrozumieć siebie? Wpadnij do nas na konsultację z terapeutą rodzinnym.
Pamiętaj, Twój syn, chce usłyszeć od Ciebie, że jest dzielny i odważny, że jesteś niego dumny. On chce to zobaczyć w Twoich oczach!
Krzysztof Włodarczak jest psychologiem i coachem. Prowadzi coaching dla rodziców, w szczególności dla ojców. Współpracuje też coachingowo z parami i małżeństwami. Od lat związany jest z tematyką parentingową. Prowadzi warsztaty parentingowe, oraz aktywności outdoorowe dla ojców i dzieci. Czytaj więcej…
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!