Zwykłe picie czy uzależnienie? Kiedy zaczyna się alkoholizm?
Alkohol jest powszechnie akceptowany i licznie spożywany. Towarzyszy ludziom przy różnych uroczystościach, podkreśla ważne momenty życia m.in. narodziny dziecka, otrzymanie nowej pracy, ślub, urodziny, imieniny, wszelkie rocznice i wiele, wiele innych. Służy celebrowaniu sukcesów oraz pozwala przetrwać ewentualne porażki i smutki.
Ludzie najczęściej mówią, że piją alkohol bo ten „poprawia nastrój”, „rozwiązuje języki”, „pozwala na swobodniejszą rozmowę i dobrą zabawę”. Inni doceniają jego walory smakowe a wakacje we Włoszech czy Grecji spędzone bez wina uznaliby za niepełne i nijakie.
Większość ludzi nie widzi w alkoholu zagrożenia czy niebezpieczeństwa, uznając że służy ludziom od wieków, a mądre korzystanie nie może przecież przynieść kłopotów. Warto jednak pamiętać, że alkohol jest substancją psychoaktywną i uzależnić się może każdy – niezależnie od wieku, pochodzenia, wyglądu, wykształcenia czy statusu majątkowego.
Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z najtańszym czy najdroższym alkoholem – nadal jest to substancja psychoaktywna, która wpływa depresyjnie na funkcjonowanie ośrodkowego układu nerwowego. I niezależnie od tego czy wypijemy z plastikowego kubka czy kryształowego kieliszka konsekwencje nadużywania alkoholu bywają dotkliwe – ostatecznie mogą prowadzić do utraty zdrowia, czy nawet do śmierci osoby uzależnionej.
Dlatego warto wiedzieć o tym, kiedy alkohol pijemy bezpiecznie, kiedy ryzykownie, kiedy szkodliwie a kiedy mówimy już o uzależnieniu.
Picie bezpieczne
Picie bezpieczne alkoholu, jak sama nazwa na to wskazuje, jest bezpieczne i nie wpływa na funkcjonowanie człowieka. Spożywanie alkoholu w sposób bezpieczny nie wpływa na zachowanie, podejmowane decyzje, sposób myślenia czy rozumienia siebie i innych. Nie wpływa na pełnienie ról społecznych, takich jak: matki, ojca, pracownika, kolegi, przyjaciela, syna, córki, itd. Bezpieczny sposób picia alkoholu odbywa się okazjonalnie, sporadycznie.
Brak alkoholu nie stanowi problemu, a bezalkoholowa zabawa czy spotkanie jest jak najbardziej udane i przyjemne.
Kiedy zaczyna się picie ryzykowne?
Picie ryzykowne to taki model picia alkoholu, który niesie ryzyko negatywnych konsekwencji dla człowieka. Może wynikać z:
- częstotliwości wypijanego alkoholu;
- ilości wypijanego alkoholu;
- pojawiających się zachowań, które niosą dotkliwe konsekwencje dla człowieka (m.in. zachowania, które wywołują wyrzuty sumienia, tzw. kac moralny lub uczucie wstydu);
- pojawiających się okoliczności, które niosą ryzyko niebezpiecznych konsekwencji dla człowieka (picie alkoholu w ciąży, picie alkoholu do późnych godzin wieczornych pomimo faktu, że rano ta osoba będzie prowadziła samochód, itp.).
Przykładem picia w sposób ryzykowny może być codzienne wypijanie jednej lampki wina, piwa lub jednej „szklaneczki” whisky.
Pacjenci wyjaśniają, że piją dla „rozluźnienia” po trudach całego dnia. Nie zauważają, aby ten model spożywania alkoholu przynosił jakieś negatywne konsekwencje. Wypełniają swoje obowiązki, nie odczuwają dolegliwości fizycznych czy emocjonalnych. Nie tracą kontroli a ich zachowanie po spożyciu takiej ilości alkoholu nie przynosi negatywnych konsekwencji (choćby w postaci wyrzutów sumienia w związku z tym, że piją alkohol codziennie).
Warto pamiętać, że granica między piciem ryzykownym a szkodliwym jest cienka, zaś szkody mogą pojawić się niespodziewanie (zarówno te fizyczne, jak i emocjonalne). Ryzyko pojawienia się szkód w wyniku spożywania alkoholu zależy w głównej mierze od ilości wypijanego alkoholu, przy czym naukowcy nie mają całkowitej zgody co do określenia bezpiecznej dawki alkoholu.
Warto pamiętać, iż większość problemów (szkód) w wyniku spożywania alkoholu pojawia się z powodu jego przewlekłego nadużywania.
Sposobem na uniknięcie negatywnych konsekwencji spożywania alkoholu może być monitorowanie ilości wypijanego alkoholu. Światowa Organizacja Zdrowia na podstawie badań określiła poziom spożywania alkoholu związany z przeciętnie najmniejszym ryzykiem szkód zdrowotnych oddzielnie dla kobiet, jak i mężczyzn. Jednocześnie przy piciu codziennym zaleca 2 dni abstynencji (najlepiej dzień po dniu) w tygodniu.
Kiedy mówimy o piciu szkodliwym?
Picie szkodliwe wywołuje negatywne konsekwencje (szkody) na zdrowiu fizycznym i/lub psychicznym, również w obszarze społecznym lub psychologicznym.
Dotyczy:
- Częstotliwości i ilości wypijanego alkoholu, czyli szkodliwego spożywania alkoholu.
- Zachowania po spożyciu alkoholu.
- Działania alkoholu na poszczególne organy wewnętrzne lub na cały organizm.
Kiedy kończy się picie szkodliwe a zaczyna uzależnienie?
To, jak długo może trwać picie ryzykowne, przekształcając się w picie szkodliwe, a następnie uzależnienie, jest kwestią bardzo indywidualną. Nie można przewidzieć tego, jak długo picie ryzykowne będzie nadal ryzykownym, a kiedy pojawią się pierwsze szkody. Podobnie trudno jest przewidzieć, kiedy picie szkodliwe rozwinie się w uzależnienie.
Z pewnością pierwsze szkody na zdrowiu powinny być momentem wprowadzenia koniecznych zmian w sposobie spożywania alkoholu. Nie wprowadzając tych zmian z dużą pewnością rozwinie się uzależnienie.
Uzależnienie od alkoholu
Uzależnienia jest procesem, który u jednych przebiega w sposób powolny i trwa latami. Natomiast u innych osób przejawia się w sposób nagły i raptowny, a konsekwencje mogą prowadzić do utraty zdrowia, a nawet śmierci.
Wiele osób, które trafia do gabinetu, ma poczucie, że pije alkohol „jak wszyscy”. Zazwyczaj alkoholizm kojarzy się z kimś, kto właśnie zaczyna dzień od alkoholu i kończy go w pobliskim pubie lub rowie. Dlatego tak trudno przyjąć osobie, która społecznie poprawnie funkcjonuje, wypełnia swoje obowiązki, dba o dzieci i dom, że codzienne wieczorne wypijanie 2-3 albo 4 lampek wina czy kilku piw, to picie szkodliwe, a nawet uzależnienie.
Sytuacje, gdy przez cały tydzień osoba nie pije alkoholu, ale czeka z utęsknieniem na weekend, aby znów „zresetować się “, jest tak samo niebezpieczne i może prowadzić do uzależnienia.
To co pozwala zauważyć różnice w funkcjonowaniu, to porównanie swojego samopoczucia czy ogólnie formy fizycznej oraz psychicznej przy zachowaniu pełnej abstynencji przez kilka dni lub w momencie, kiedy weekend jest wolny od alkoholu.
Refleksje bywają bardzo poruszające. Wielu pacjentów mówi o tym, że:
- po pierwsze – są zaskoczeni faktem, że nie tak łatwo odmówić sobie wieczornej dawki alkoholu po wielomiesięcznym, regularnym piciu. Weekend bez alkoholu okazuje się utrapieniem – „nie wiadomo, co ze sobą zrobić”. Pojawia się nerwowość i rozdrażnienie.
- po drugie – jeśli udało się utrzymać abstynencję – osoby te często mówią o satysfakcji odczuwanej na drugi dzień, po kilku dniach, czy tygodniach – lepszej kondycji, samopoczuciu zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Cera nabiera blasku i jasności. W ciele występuje mniejszy poziom napięcia, czy jak niektórzy mówią „elektryczności”. Pierwsze pozytywne efekty zauważalne są gołym okiem.
To co rozróżnia picie szkodliwe od uzależnienia to fakt, że zachowania związane z piciem szkodliwym nie spełniają kryterium upośledzenia kontroli. Co to właściwie oznacza? Otóż, człowiek pijący w sposób szkodliwy może swoje zachowania kontrolować. Oznacza to, że może postanowić, że chce wprowadzić zmianę czy korektę w sposobie spożywania alkoholu i dokonać tej zmiany. Na przykład: „W związku z tym, że picie alkoholu wpływa negatywnie na moje samopoczucie fizyczne postanawiam, że od dziś nie będę pił alkohol”. I realnie może to uczynić.
Kiedy diagnozujemy uzależnienie od alkoholu?
Objawy uzależnienia od alkoholu
- Głównym objawem jest silna potrzeba spożycia alkoholu, tzw. przymus wewnętrzny określany jako głód alkoholowy. Człowiek jest pochłonięty myśleniem o alkoholu – „mam ochotę się napić”, „muszę sobie kupić alkohol”, „dziś się napiję”, „nie wytrzymam bez alkoholu”. Osoba taka, zaczyna odczuwać silne rozdrażnienie, złość, niepokój, napięcie. Pojawia się charakterystyczne uczucie „ssania w żołądku”, jak przy głodzie fizycznym.
- Trudności w kontrolowaniu rozpoczęcia czy zakończenia picia alkoholu, również ilości wypijanego alkoholu. Osoba nie dotrzymuje obietnic, które sama sobie stawia, np.: „dziś na imprezie wypiję tylko dwa drinki”, „od dziś nigdy więcej się nie upiję”, „wypije tylko jedną lampkę wina do kolacji”.
- Zespół abstynencyjny po odstawieniu alkoholu. Organizm wysyła sygnały, że brak mu alkoholu. Pojawia się uczucie drżenia, złe samopoczucie, osłabienie, biegunki, wymioty, itd. W celu zmniejszenia pojawiających się dolegliwości, niektóre osoby sięgają po alkohol, np. piwo na kaca.
- Objawy tolerancji. Dla uzyskania efektu organizm potrzebuje coraz większej dawki alkoholu lub przeciwnie – mniejsze spożycie alkoholu powoduje szybsze upojenie alkoholowe.
- Narastające zaniedbywanie innych przyjemności i zainteresowań. Alkohol staje się głównym źródłem przyjemności i relaksu, pozwala rozładować napięcie i stres. Daje ulgę. Inne przyjemności, spotkanie z przyjaciółmi, wyjście do kina, czy aktywność fizyczna stają się zbyt trudne i kosztowne. Wreszcie alkohol staje się centralną sprawą w życiu osoby uzależnionej – dzieje się to kosztem relacji z innymi, spraw zawodowych, obowiązków, itd.
- Kontynuowanie picia alkoholu pomimo występujących oczywistych negatywnych konsekwencji, np. szkody zdrowotne, konflikty z bliskimi, problemy w pracy, itd.
Jak rozwija się uzależnienie od alkoholu?
Fazy uzależnienia od alkoholu
Możemy wyróżnić 4 fazy uzależnienia – od wstępnej, poprzez ostrzegawczą, krytyczną aż do przewlekłej.
Pierwsza faza – WSTĘPNA
Może trwać kilka lat. Z czasem picie towarzyskie służy rozładowywaniu stresów, napięć, poprawie samopoczucia. Picie alkoholu sprawia przyjemność, w związku z tym następuje ciągłe poszukiwanie okazji do jego spożywania. Z reguły osoba jeszcze nie upija się i ma kontrolę nad piciem alkoholu. Jednak stopniowo zwiększa się tolerancja na alkohol, czyli trzeba wypić więcej alkoholu dla pożądanego efektu.
Do głównych objawów fazy wstępnej można zaliczyć przyjemność, którą sprawia picie alkoholu oraz wzrost tolerancji i ochoty na alkohol.
Druga faza – OSTRZEGAWCZA
W drugiej fazie następuje poszukiwanie okazji do picia alkoholu. Osoba będąca w tej fazie będzie inicjowała kolejne „kolejki” na imprezach, dążyła do podkręcania tempa. Każda okazja staje się dobrym przyczynkiem do spożywania alkoholu, a sprzyjają temu spotkania towarzyskie w gronie osób pijących alkohol. Po wypiciu alkoholu, osobie towarzyszy lepsze samopoczucie – chęć do zabawy, inicjowanie spotkań, więcej otwartości, odwagi, bycie tzw. „duszą towarzystwa”.
W zachowaniu osoby można zaobserwować kilka charakterystycznych cech:
- duża zmiana w zachowaniu po wypiciu alkoholu – osoba cicha staje się „duszą towarzystwa”, dużo mówi, wyzbywa się zahamowań;
- picie potajemne – spożywanie alkoholu szybko i/lub potajemnie, aby jak najszybciej osiągnąć stan upojenia (żeby być gotowym do zabawy);
- picie bez okazji, w samotności.
Czasami osoba pijąca w ten sposób ma poczucie, że dużo pije, jednak nie traktuje tego faktu jako problem. Taka osoba, sama przed sobą próbuje się usprawiedliwiać i racjonalizować swoje zachowanie.
Trzecia faza – KRYTYCZNA
Rozpoczyna się utrata kontroli nad piciem alkoholu. Całe życie zaczyna kręcić się wokół alkoholu. Charakterystyczny dla tej fazy jest gwałtowny spadek samooceny, poczucie pustki i beznadziejności. Osoba wciąż nie potrafi przyznać się przed sobą, że ma problem alkoholowy. Cały czas usprawiedliwia swoje zachowania, na krytykę reaguje agresywnie.
Pojawia się picie ciągami, które przeplatane jest okresami abstynencji, tzw. udowadnianie, że alkohol nie jest potrzebny, udowadnianie „silnej woli”. Charakterystyczne dla tej fazy są coraz częstsze konflikty rodzinne, zaniedbywanie obowiązków zawodowych. Pojawia się brak dbałości o sen czy regularne posiłki, zaniedbywanie wyglądu fizycznego, higieny. Następuje składanie obietnic, które w rzeczywistości stanowią jedynie puste słowa, nie są realizowane. Dominuje poczucie pustki, beznadziejności.
Czwarta faza – PRZEWLEKŁA
To właśnie objawy tej fazy najczęściej kojarzą się ludziom z „człowiekiem uzależnionym“. Jest to jednak już ostatnia faza uzależnienia, a nie jego początek.
Osoba uzależniona jest pod wpływem alkoholu w różnych sytuacjach i okolicznościach w sposób przewlekły. Gwałtownie obniża się tolerancja na alkohol – już kilka kieliszków powoduje upojenie alkoholowe. Pojawią się objawy zespołu abstynencyjnego. Długotrwałe opilstwo powoduje degradację moralną i społeczną. Jak również osłabienie procesów myślenia, spowolnienie psychoruchowe, zaburzenie popędu seksualnego, problemy z wątrobą i systemem nerwowym. Ciągłe picie doprowadza do wyczerpania organizmu, a nawet grozi śmiercią.
Leczenie uzależnienia od alkoholu – gdzie szukać pomocy?
Samodzielna ocena sytuacji bywa trudna. Tym bardziej, że przy nasilającym się uzależnieniu rozwijają się mechanizmy, które je podtrzymują i wzmacniają.
Bardzo często obserwuję w gabinecie, że problem z alkoholem to bardzo wrażliwy temat. Pacjentom trudno jest przyjąć diagnozę: picie ryzykowne, szkodliwe czy uzależnienie. Człowiek ma tendencję do usprawiedliwiania, tłumaczenia, racjonalizacji swoich decyzji i zachowań. To co jednak stanowi największą trudność, to przyjęcie, że „utraciłem/utraciłam nad czymś kontrolę”, „nie mam na to wpływu”.
Zaczyna się swoista walka z udowadnianiem, że kontrola wcale nie została utracona. Osoby uzależnione często podejmują próby udowadniania przede wszystkim sobie, że mogą zarządzać alkoholem: „od dziś postanawiam, że nie będę pić w tygodniu”, „mogę nie pić cały miesiąc”, „od następnej wizyty nie będę pić”. Najczęściej jednak okazuje się, że mierzenie się z alkoholem przynosi porażkę.
Jednak to ważny etap w podejmowaniu decyzji o zmianie. Proces zaczyna się od akceptacji własnych słabości, niedoskonałości, deficytów. Uznanie ich pozwala iść dalej w odbieraniu wartości i dewaluowaniu alkoholu i tego co daje człowiekowi.
Jeśli pojawiają się trudności w określeniu czy wzorzec picia alkoholu, który nam towarzyszy jest bezpieczny czy nie, warto podjąć kontakt ze specjalistą psychoterapii uzależnień. Atmosfera spokoju i akceptacji pozwoli na przyjrzenie się sytuacji i ustalenia tego, co wymaga zmiany, a co jest bezpieczne i nie niesie ryzyka rozwoju uzależnienia.
Jeśli uzależnienie się rozwija, najwyższa pora powiedzieć STOP. To co cenne, to zrozumienie jaką funkcję pełni alkohol w moim życiu? Po co mi on jest, co mi daje? Odpowiedzi na te i inne pytania bywają cennym źródłem o nas samych.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!