Związek z mamisynkiem – czy taka relacja może przetrwać?
Każdy z nas zna określenie „mamisynek”. Czasem stosowało się je na podwórku, gdy inne dzieci, nieświadome jeszcze co tak naprawdę oznacza ten termin, wołały tak na kolegę, biegnącego do mamy, gdy ma otarte kolano i łzy w oczach. Tymczasem w wieku dziecięcym, aż do okresu dojrzewania, silne przywiązanie do matki jest sytuacją w pełni naturalną. Wiek nastoletni jednak cechuje się już sporą dozą samodzielności i przejawami (nierzadko nawet nadmiernymi) brania odpowiedzialności za własne decyzje i zachowania.
Kiedy ukochany syn staje się samodzielny, wiele matek doświadcza poczucia straty, ponieważ pełniły one pierwszoplanową rolę w życiu własnego dziecka. Zdarza się, że role przypisane w dzieciństwie są utrzymywane i przenoszone do codziennego dorosłego życia. Warto zaznaczyć, że nie każdy mężczyzna, który posiada silną relację z matką, jest mamisynkiem. Szacunek dla osoby, która go wychowała, chęć pomocy i kulturalne zachowanie wobec matki są oznaką dojrzałości partnera.
Gdzie leży więc granica kończąca zachowanie świadczące o szacunku do matki, a gdzie zaczyna się chorobliwe wręcz przywiązanie, cechujące mamisynka? Zapraszam do dalszej lektury.
Czy mój partner jest mamisynkiem?
Istnieją pewne zachowania, które mogą wskazywać na to, że twój partner jest mamisynkiem. Zaliczają się do nich:
- niemożność podjęcia decyzji bez uzyskania aprobaty ze strony matki;
- stawianie potrzeb i problemów matki, nawet błahych, najwyżej w hierarchii;
- wyręczanie syna z codziennych obowiązków przez matkę: gotowanie, prasowanie, pranie oraz oczekiwanie, że partnerka przejmie tę rolę po matce;
- porównywanie partnerki do matki, ustalenie wzorca, w którym postępowanie matki jest ideałem, do którego partnerka może tylko dążyć;
- kontrola syna przez matkę, dociekanie informacji z kim wychodzi, na jak długo, w jakim celu;
- obsługa syna przy stole, noszenie za niego talerzy z jedzeniem, sprzątanie po nim papierków, okruchów;
- drapanie syna po plecach przez matkę, czesanie go;
- ciągłe telefonowanie do matki w celu wytłumaczenia się z każdego ruchu;
- robienie synowi kanapek, przynoszenie mu potraw do pokoju;
- sabotowanie przez matkę każdej pracy syna, aby się nie zmęczył;
- krytyka każdej wybranki syna, ponieważ żadna kobieta w mniemaniu matki nie zasługuje na jej syna, a mamisynek akceptuje taki stan rzeczy.
Te i podobne zachowania świadczą o tym, że partnera i matkę łączy niezdrowa więź, która może rzutować na jego relację z inną kobietą.
Związek z mamisynkiem – dlaczego taka relacja może stanowić wyzwanie?
Życie z mamisynkiem jest wymagające. Sprostanie rzeczywistości, w której w związku jesteś ty, twój partner i jego matka, może okazać się bardzo trudne.
Pierwszym odruchem może być niechęć do matki partnera, chęć zerwania kontaktu, przekonanie partnera na temat zupełnego porzucenia relacji z matką na rzecz wspólnego związku. Takie zero-jedynkowe podejście może jednak nie sprawdzić się, dopóki nie wynika z inicjatywy samego partnera.
Po postawieniu sprawy na ostrzu noża osoba, która wykazuje cechy mamisynka, może obwiniać cię o zazdrość i chęć osłabienia relacji z matką, nawet jeśli początkowo był zdeterminowany, aby stać się bardziej niezależny.
Jak żyć z mamisynkiem?
Kluczem do porozumienia jest zdrowa komunikacja w związku oraz chęć partnera do pracy nad sobą. Na naszym blogu powstał oddzielny wpis na temat tego, jak właściwie komunikować swoje potrzeby w związku.
Ważne jest stawianie granic oraz jasne prezentowanie swoich oczekiwań. Przyda się na pewno delikatność oraz zachowanie spokoju podczas tak trudnej rozmowy. W takiej sytuacji, by partner przyjął dobre intencje partnerki, może być potrzebna pomoc doświadczonego specjalisty. Terapia dla par oraz psychoterapia indywidualna mogą być wielkim krokiem rozwojowym dla osoby z dużym przywiązaniem do matki. Psychoterapeuta potrafi dobrać język i sposób pracy nad danym problemem do konkretnej osoby. To pomoże pozbyć się stresu i otworzyć się na możliwości pracy nad sobą i związkiem.
Związek z mamisynkiem może przetrwać, jeśli każda ze stron wykaże swoje zrozumienie i zaangażowanie. Przede wszystkim syn, który wykazywał cechy nadmiernego przywiązania do matki, nauczy się identyfikować toksyczne aspekty relacji, ale również zdobędzie wiedzę, jak wzmacniać oznaki zdrowej więzi. Wzmocni poczucie wiary w siebie i poczucie sprawczości we własnym życiu. Nauczy się wziąć odpowiedzialność za swoje wybory i wyzbyć się wstydu, być może nieuświadamianego, a który wpływa na jego zachowania.
Każdy człowiek może żyć pełnią życia, jeśli tylko sobie na to pozwoli. Dzięki pomocy psychoterapeuty i pogłębionej pracy nad sobą, każda z poruszanych relacji może stać się trwalsza i bardziej satysfakcjonująca.
Bardzo dobry tekst! Dzięki niemu, udało mi się udowodnić bratu, że ma kontakt z naszą mamą. Warto wspomnieć, że rodzicielskie przywiązanie może wiązać się z problemami, które naprawić będzie w stanie jedynie psycholog. Wartościowy artykuł, będę polecał znajomym.