Jestem w ciąży, a narzeczony skupia się na grach komputerowych. Co mam robić?
Podobne pytanie pojawiło się tutaj.
Witam, jestem w trzecim miesiącu ciąży, a mój narzeczony nie odchodzi od gier komputerowych. W zasadzie od jednej.
Narzeczony pracuje w godzinach 12-16. Do godziny 11 jest w łóżku, śpi, przegląda telefon. Wstaje, je śniadanie, bierze prysznic i wyjeżdża do pracy. Wraca z pracy, je ciepły obiad który już na niego czeka, po czym włącza laptopa, zakłada słuchawki i „odpala” grę.
Kiedy go o coś pytam, lub coś do niego mówię krzyczy i denerwuje się, że go rozpraszam i mnie zbywa. Gra do późnych godzin nocnych. Czasami zdarza się, że nawet do godz. 4 nad ranem.
Jestem już tym wykończona. Trwa to mniej więcej od początku roku. Rozmowy nic nie dają, tłumaczenie że go potrzebuje też nie. Na dodatek wszystkiego, kiedy przegrywa w grze przychodzi i chce się ze mną kochać, na co ja przez jego zachowanie nie mam najmniejszej ochoty. Co powinnam w takiej sytuacji zrobić? Pozdrawiam.
Odpowiedź psychologa
Pani Olgo,
z nadesłanego pytania odczytuję, że sytuacja w której się Pani znalazła jest dla Pani trudna. Podaje Pani szczegółowo sposób funkcjonowania narzeczonego, postaram się w pierwszej kolejności do tego odnieść.
Uzależnienie od gier komputerowych – czym się charakteryzuje?
Przede wszystkim ograniczoną kontrolą nad grą, objawiającą się w nadawaniu wyższego priorytetu graniu niż pozostałym codziennym działaniom. Widać przede wszystkim zaniedbywanie swoich obowiązków i skupianie swojego życia wokół grania. Świat, postrzeganie rzeczywistości zawężają się. Zaczynają cierpieć relacje z innymi ludźmi.
Kompulsywne zachowania związane z graniem
Uzależnienie od gier komputerowych jest określane jako uzależnienie behawioralne, co oznacza, że zaliczane jest do repertuaru zachowań wykonywanych w sposób kompulsywny. Osobie nadmiernie zaangażowanej w granie ciężko jest samodzielnie pohamować się od wykonywania tej czynności.
Intensywne granie powoduje wzrost napięcia – w momencie przegranej pojawiają się też silne negatywne emocje. Napisała Pani, że narzeczony wtedy przychodzi i chce uprawiać z Panią seks – pokazuje to problem w samodzielnej regulacji emocji u narzeczonego.
Cienka linia między pomaganiem a współuzależnieniem
Z opisu Pani funkcjonowania w relacji z narzeczonym odczytuje, że Pani również żyje w ciągłym napięciu. Współuzależnienie to termin, który stosowany jest do partnerki a osoby uzależnionej, której zachowanie ma teoretycznie rozwiązać problem, ale w rzeczywistości tworzy wręcz warunki sprzyjające trwaniu w uzależnieniu.
Osoba uzależniona nie zdecyduje się na rezygnację z przyjemności (w tym przypadku z grania), dopóki panujące warunki są ku temu sprzyjające. Przykładem może być ten ciepły obiad, który czeka na narzeczonego codziennie po powrocie z pracy. W leczeniu uzależnień mówimy o tym, że uzależniony musi poczuć dyskomfort, zmianę w sytuacji do której się przyzwyczaił (np. brak obiadu, jeżeli w jego przygotowaniu nie pomoże lub samodzielnie nie zadba o posiłek).
Co dalej?
Pani Olgo, odczytuję z treści Pani pytania dojście do „ściany”, poczucie wyczerpania, być może bezsilność. Próby rozmowy z narzeczonym kończyły się fiaskiem. Odczuwam również osamotnienie w nowej sytuacji w jakiej Pani jest aktualnie, czyli ciąża.
Leczenie uzależnienia, jak i współuzależnienia odbywa się głównie poprzez terapię. Zdarza się, że potrzebne jest wsparcie farmakologiczne, wówczas terapeuta może zaproponować konsultację u lekarza psychiatry.
Bez względu na decyzję Pani narzeczonego odnośnie podjęcia leczenia – gorąco zachęcam Panią do odbycia konsultacji z psychologiem. W bezpiecznych warunkach będzie miała Pani okazję przyjrzeć się swoim strategiom radzenia sobie z problemem, rozpoznania własnych emocji i potrzeb. Trzymam mocno za Panią kciuki!
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!