Syndrom sztokholmski w związku – jak go rozpoznać?
Syndrom sztokholmski jest zjawiskiem, które można określić jako solidaryzowanie się ofiary ze swoim oprawcą. Genezą, ogólnymi objawami i leczeniem zajmowaliśmy się w poprzednim artykule. Dzisiaj szerzej przyjrzymy się występowaniu tej specyficznej więzi w związkach małżeńskich czy partnerskich. Okazuje się bowiem, że może on występować również w przemocowych związkach miłosnych.
Mechanizm ofiary w związku
W związkach, w których jeden z partnerów przyjmuje rolę ofiary a drugi kata stwierdzenie to nabiera nowego znaczenia. Choć ofiara może sobie nawet zdawać sprawę z kierowanej wobec niej przemocy fizycznej i/lub psychicznej nie podejmuje działań dążących do zmiany tej sytuacji, a co więcej przemocowego partnera usprawiedliwia. Usprawiedliwia jego zachowanie tłumacząc je ciężkim czasem w pracy, nadmiernym stresem czy trudnym dzieciństwem. Chociaż zachowania oprawcy są dla niej bolesne to większa uwaga skierowana jest na wytłumaczenie występujących sytuacji niż na dostrzeżenie negatywnego wpływu na własną osobę.
Syndrom sztokholmski w związku – objawy
- Izolacja – oprawca regularnie okazuje swoje niezadowolenie z pozazwiązkowych relacji partnera. W efekcie ofiara w obawie przed agresją kata, wycofuje się z relacji rodzinnych, koleżeńskich i społecznych.
- Uzależnienie – oprawca dewaluuje wartość i wiarygodność partnera. Manipuluje faktami, wywołuje określone emocje i generuje takie sytuacje, aby ofiara stawała się coraz bardziej bezradna, zależna. Uzależnianie może również dotyczyć odcinania ofiary od pieniędzy. Jak również uniemożliwiania podejmowania decyzji w taki sposób, aby ofiara miała poczucie, że bez swojego partnera oprawcy sobie nie poradzi.
- Klimat strachu – oprawca wywołuje strach, stosuje groźby bezpośrednie, szantażuje, przerzuca odpowiedzialność wywołując poczucie winy.
- Idealizacja – ofiara idealizuje partnera, widzi go jedynie w pozytywnych barwach. Odczuwa wobec oprawcy jedynie przyjemne emocje, tłumaczy i usprawiedliwia;
- Niemożność ucieczki – zakończenie takiego związku może być utrudnione posiadaniem dzieci, wspólnego kredytu czy wspomnianą wcześniej zależnością finansową.
- Negacja problemu – ofiara nie zauważa problemu, nie dostrzega lub zaprzecza negatywnym skutkom tych działań wobec siebie. Często odsuwa się i krytykuje osoby z otoczenia, które wskazują na problem.
Syndrom sztokholmski w związku – jak pomóc ofierze?
Choć jak w większości trudnych sytuacji najważniejsza jest pomoc bliskich osób, rodziny czy przyjaciół, to w tej sytuacji najczęściej niezbędna jest pomoc psychologa, psychoterapeuty a czasem również lekarza psychiatry.
Po pierwsze osoba, która w związku pełniła czy nadal pełni rolę ofiary, potrzebuje wsparcia w uwolnieniu się z toksycznej relacji. Potrzebuje miejsca i osób wśród których poczuje się bezpiecznie.
Po drugie, w dalszym etapie pracy, ważne aby przyjrzeć się dlaczego ofiara dała się uwikłać w taką relację oraz pomóc jej zyskać (lub odzyskać) samodzielność i niezależność w kierowaniu własnym życiem.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!