Syndrom Piotrusia Pana – co to jest, przyczyny, objawy, leczenie
Powieść Jamesa Matthew Barriego o chłopcu, który nie chciał dorosnąć ukazała się na początku XX wieku. Był to też czas, kiedy zaczęto używać określenia syndrom Piotrusia Pana, dla nazwania problemu mężczyzn, których rozwój psychiczny i emocjonalny zatrzymuje się na etapie dziecka. Piotruś Pan wciąż trzyma się chłopięcej fazy rozwoju: unika odpowiedzialności, jest lekkomyślny, impulsywny, składa obietnice bez pokrycia, zapomina o obowiązkach, przejawia skrajne emocje – wybucha gniewem, po czym nagle łagodnieje i jest zadowolony. Piotruś Pan ma sprawną orientację w świecie, zdobywa wiedzę oraz potrafi komunikować się z dorosłymi. Problem polega na tym, że nadaje temu własne egocentryczne znaczenie – ma być łatwo, wygodnie i przyjemnie. Chociaż cechy zewnętrzne świadczą o jego dojrzałości: może mieć wyższe wykształcenie i dobrą pracę, to wewnątrz jednak pozostaje małym, rozkapryszonym chłopcem. Życie jest dla niego zabawą. Uwielbia modne ubrania, sprzęty i gadżety, ponieważ to wszystko ma mu zrekompensować braki w umiejętności stworzenia długotrwałej relacji, więzi.
Charakterystyczne objawy świadczące o syndromie Piotrusia Pana:
- nieumiejętność wyrażania uczuć we właściwy sposób, np.: tłumienie ich w sobie albo wyolbrzymianie (zamiast okazywać radość histeryzują, kiedy są bezradni lub smutni reagują złością);
- niezdolność do akceptowania innych poglądów i postaw niż własne (egoizm, narcyzm);
- nieumiejętność podejmowania decyzji;
- lęk przed samotnością (konsekwencją tego jest zawieranie często przypadkowych znajomości i potrzeba imponowania innym);
- brak poczucia odpowiedzialności – problem z przyznaniem się do błędu; problem z mówieniem przepraszam, szukanie usprawiedliwień typu: „to nie moja wina”, „nie miałem tego na myśli”;
- szukanie w partnerce następczyni matki.
Czy syndrom Piotrusia Pana dotyczy tylko mężczyzn?
Okazuje się, że Piotrusiami są także kobiety (chociaż syndrom „wiecznej niedojrzałości” dotyka głownie mężczyzn). Niezależnie od płci łączy je jedno – z Piotrusiem można się dobrze bawić, ale polegać na nim nie można. Istnieje mniejsza społeczna presja na oczekiwanie dojrzałości od dziewczynek, wynikająca z założenia, że rola matki dla każdej kobiety i tak będzie przyśpieszonym kursem odpowiedzialności. Jednak niektóre kobiety nie decydują się na macierzyństwo, co może, wiązać się z pewną niedojrzałością do pełnienia roli matki. Przyczyny wiecznej niedojrzałości u kobiet mogą wynikać z deficytów w otrzymywaniu miłości, ciepła i zainteresowania od swoich rodziców. Takie braki w zestawieniu z nieprawidłowymi wzorcami męskości i kobiecości mogą być przyczyną tego, że dorosła kobieta będzie żyła z przekonaniem, że nikt nie potrafi o nią zadbać tak jak ona sama. W związku z tym będzie bała się głębokich relacji z mężczyznami mając trudność w zaufaniu im.
Co jest przyczyną niedojrzałości emocjonalnej u mężczyzn?
Wieczni chłopcy wychowani są przez nadopiekuńcze matki, które nie uczą odpowiedzialności. Często w domach, w których nie było ojca albo był on niedostępny emocjonalnie. Chcąc wszystkiemu zaradzić, wychowują mężczyzn, od których niczego nie można wymagać. Jeśli matka była dla niego praczką, kucharką i sponsorką, to tego samego będzie szukał u swoich partnerek, a jeśli nie znajdzie to z czasem matka stanie się najważniejszą kobietą w jego życiu. Podświadomie matka stara się uzależniać syna od siebie, tak by czuł się za nią odpowiedzialny. To dlatego Piotruś Pan, chociaż ma już prawie 40 lat, nie może zaangażować się w żaden związek z inną kobietą, bo uważa, że byłaby to zdrada wobec matki.
Wieczni chłopcy mogą też być jedynakami, najmłodszym, rozpieszczanym dzieckiem w rodzinie lub też najstarszym, które długo nie miało rodzeństwa. Matki nie pozwalają dorastać najmłodszemu dziecku z obawy przed samotnością. Piotrusiem ma szanse zostać też dziecko starszych rodziców, długo wyczekiwane, często też efekt zagrożonej ciąży. Wtedy rodzice mają tendencje, by nie stawiać mu wymagań i odpuszczać obowiązki. W normalnych warunkach człowiek nie tylko rośnie, ale też dojrzewa. Piotruś nie dostał tego co sprzyja procesowi dojrzewania, czyli granic, dyscypliny i umiejętności życia.
Syndrom Piotrusia Pana a relacje w związku
Piotruś Pan to mężczyzna, w którym bardzo łatwo się zakochać. Nawet rozsądna kobieta może na początku ulec jego „czarowi”. Jego pomysły są nietuzinkowe. Jest zabawny, uśmiechnięty, pozornie bezproblemowy. Śniadanie poda do łózka, po czym zaproponuje lot balonem, a wieczorem będzie grał na gitarze romantyczne utwory. Sielanka jednak kończy się, kiedy zaczynają pojawiać się pierwsze obowiązki. Wtedy okazuje się, że zapomniał zapłacić rachunków, kupić pieczywo na śniadanie, wyjść z psem na spacer, czy odebrać ubrania z pralni itp. Gdy jego partnerka zwróci mu na to uwagę, prawdopodobnie się na nią obrazi, ponieważ on nie będzie robił tego, na co nie ma ochoty.
Podobnie wyglądało w jego dzieciństwie, nie musiał sprzątać swojego pokoju, jeśli wolał w tym czasie biegać z kolegami na podwórku. Wtedy mama go wyręczała sprzątając za niego, więc teraz on oczekuje od swojej partnerki pobłażliwości, opiekuńczości, matkowania i braku wymagań. To sprawia, że część kobiet podejmuje decyzję o rozstaniu, mimo tego, że ciężko jest im zrezygnować z partnera tak „uroczego”. Niedojrzałość emocjonalna powoduje ucieczkę od odpowiedzialności oraz poważnego życia. Piotruś nie potrafi zbudować trwałej i bliskiej więzi z drugą osobą, ponieważ nie rozumie i nie szanuje potrzeb partnerki. Często też mężczyźni niedojrzali emocjonalnie wykazują małe zainteresowanie sexem, co jest związane z lękiem przed bliskością i zaangażowaniem. Najbezpieczniej czują się w wolnych związkach, w których nikt nie oczekuje od niego żadnych zobowiązań.
Jakie kobiety wiążą się z mężczyznami niedojrzałymi emocjonalnie?
Piotruś Pan oczekuje od swojej kobiety, żeby go adorowała, zachwycała się jego pomysłami i chętnie z nim je realizowała. Dodatkowo powinna być opiekuńcza, wyrozumiała i zawsze zadowolona. Kiedy jednak będzie próbowała stawiać granice i wymagania, Piotruś prawdopodobnie od niej odejdzie. W tym typie mężczyzn często zakochują się kobiety, które poszukują akceptacji, ponieważ na początku dostają to czego pragną, czyli poczucie, że są wyjątkowe. Mężczyznami z syndromem Piotrusia Pana interesują się również niedojrzałe kobiety, które podobnie są spontaniczne, kierują się w życiu impulsem i potrzebą chwili. Wybierają ich też nadodpowiedzialne panie lubiące mieć wszystko na swojej głowie. Mogą to być także kobiety najstarsze z rodzeństwa, które długo się nim opiekowały lub pochodzące z domu, w którym przynajmniej jedno z rodziców borykało się z problemem alkoholowym.
Syndrom Piotrusia Pana – leczenie
Bycie Piotrusiem Panem to nie choroba, to stan, chłopięca faza rozwoju. Najtrudniejsza do opanowania sfera, w której wyraża się słabość wiecznego chłopca – to dziedzina uczuć. U niego – tak jak u dziecka – rządzą emocje, chwilowe stany, wrażenia i związane z tym reagowanie na bodźce. Wyleczyć się z syndromu Piotrusia Pana to znaczy wydorośleć, czyli nabyć zdolność odpowiedzialnego i samodzielnego myślenia, zachowania oraz komunikowania się na partnerskich zasadach, czyli tyle praw, ile obowiązków. Piotruś zaczyna czuć potrzebę zmiany dopiero wtedy, kiedy dopada go rzeczywistość i pojawiają się problemy wynikające z dotychczasowego stylu życia, jak niepowodzenia w małżeństwie, rozwód, lęki, depresje, problem alkoholowy, przerastające go emocje czy konflikty w pracy. Niedojrzała psychika nie umie podołać wyzwaniom dorosłości. Wtedy pojawia się u psychoterapeuty. Często z mężczyzną niedojrzałym emocjonalnie przychodzą do terapeuty żony lub inni członkowie rodziny, którzy płacą dużą cenę za niedojrzałą postawę męża, ojca, np. płacąc za nich alimenty, zaciągnięte długi, podatki itp.
Hahahah, jaki seksistowski artykuł.
Facet Piotruś Pan – nie miał w życiu dyscypliny, rozpieszczone dziecko
Kobieta Piotruś Pan – na początku zauważmy że to jest rzadko i dotyczy głownie mężczyzn, pokrzywdzona przez los osoba która boi się otworzyć
Wysyłam serduszka autorce <33 – poprawiłaś mi humor
Protip dla osób (kobiet, mężczyzn), które chcą być z Piotrusiem Panem (człowiekiem o którym ludzie piszą piosenki, bo wywraca świat do góry nogami i go koloruje) robi wszystko żeby Was unieść, jeśli od siebie dajecie tyle że powiecie mu że ma posprzątać pokój, albo spłodzić dziecko to wątpię że będzie miał dużą ochotę na seks
Mamy staż małżeństwa 15 lat. Mam Piotrusia Pana za męża. Dotarło to dopiero do mnie, gdy trafiłam do psychologa. Dzięki mojej naiwności i zdolności tłumaczenia sobie cudzych zachowań wytrzymaliśmy 15 lat. Stworzyliśmy piękną rodzinę. Trafiłam do psychologa, bo zabrakło mi sił, zgasłam, stałam się obojętna na otaczający świat – depresja. 2 spotkania i uświadomiła mi, że mam Piotrusia Pana. Nie zmienię go. On się nie chce zmienić. Chciałabym zakończyć tę toksyczną znajomość, ale mamy dzieci i przysięgę małżeńską przed Bogiem. Emocjonalnie odcięłam się od męża, jakby nie istniał. Po kilku tygodniach pomogło, zaczynam czuć że żyję, wraca pogoda ducha. Mieszkamy razem, opiekujemy się dziećmi, ale nie utrzymujemy kontaktu wzrokowego i nie rozmawiamy ze sobą. Prawie nie czuję gniewu. Dla mnie go nie ma i dociera do mnie, że zawsze tak było. Dawniej tylko ja angażowałam się emocjonalnie. Teraz czuję równowagę wzajemnych relacji i odzyskuję spokój. Nie jestem szczęśliwa, bo przecież to tragiczna sytuacja małżeńska, ale żeby przetrwać moja strategia mi pomaga. Będę leczona na depresję. Proszę o modlitwę za nas.
Nie modlitwę tylko podejmij decyzję a nie unieszcześliwiasz i siebie i dzieci i męża którego kiedyś kochałaś. Robisz to dla własnej wygody bo boisz się podjąć taką decyzję. Więc nie mów o Bogu czy ślubie tylko zacznij żyć normalnie bo przez Twoja strategię to dzieci najbardziej ucierpia
Nemrod, nie chcesz dostrzec tragicznej sytuacji tej kobiety. Poświęcanie się przez 15 lat dla durnia, który myśli tylko o sobie, i nic w zamian. Na dodatek wychowanie katolickie, które nie pozwala kobiecie zerwać związku. Bardzo współczuję.