Wpływ izolacji na nasz stan emocjonalny. Do jakich konsekwencji może doprowadzić?
Jeśli obecna sytuacja izolacji społecznej przytłacza Cię i powoduje, że zaczynasz tracić wiarę w siebie i otoczenie, to spieszę zapewnić, że… wszystko z Tobą w porządku. Normalna reakcja na nienormalną sytuację – tak właśnie można nazwać ten chaotyczny zestaw emocji i reakcji, którego doświadczamy. Skala zjawiska jest ogromna, wcześniej niespotykana, wprost i dosłownie globalna. Jednak wiemy o niej niemało z obserwacji wcześniejszych epidemii, katastrof naturalnych, czy wreszcie wszechobecnej dziś „pracy zdalnej” z domu.
Konsekwencje kwarantanny według badaczy
Zespół brytyjskich naukowców przeanalizował psychologiczne konsekwencje kwarantann podczas epidemii SARS, MERS, H1N1 i Eboli, dowodząc że przyniosły one ogromne obciążenia, zwiększając ryzyko i częstotliwość występowania zespołu stresu pourazowego i depresji.
Jeszcze ciekawsze, a mniej oczywiste są spostrzeżenia badaczy praktyków „home office”. Okazuje się, że przy wszystkich zaletach niepojawiania się w rzeczywistym biurze, osoby takie częściej borykają się ze stanami lękowymi i depresyjnymi, zaburzeniami snu, stanami irytacji lub smutku oraz poczuciem wyobcowania. Obserwowano wzmożone problemy z koncentracją, skutkujące obniżeniem poczucia wartości i wiary we własne kompetencje. Powstało także pojęcie „cabin fever” (w wolnym tłumaczeniu „gorączka zamknięcia”), które odnosi się do niepokoju i drażliwości wynikających z przedłużającego zamknięcia w ograniczonej przestrzeni i niemożności poruszania się według własnych potrzeb.
Izolacja uderza bezpośrednio w trzy bardzo ważne składniki komfortu psychicznego: naszą autonomię, poczucie sprawczości i skuteczności, a wreszcie w więzi międzyludzkie.
Fałszywe wiadomości i „rozkręcone” emocje
W całej sytuacji nie pomaga „psychologia strachu” – toksyczny zestaw ograniczonych lub fałszywych wiadomości i „rozkręconych” emocji. Ostrożność i higiena w tym zakresie jest nie do przecenienia. Powinniśmy ograniczyć naszą „dietę informacyjną” do sprawdzonych i wiarygodnych źródeł, świadomie ograniczając zalew całej reszty. Dotyczy to także powstrzymania odruchu dzielenia się każdą, podnoszącą nasze ciśnienie informacją.
Obciążenia emocjonalne w dobie koronawirusa
Kluczowe dla zrozumienia własnych emocji w czasie pandemii jest uświadomienie sobie, jak bardzo potrzebujemy przewidywalności w naszym życiu. Często na nią narzekając, znajdujemy w niej komfort i bezpieczeństwo. Dlatego najgorzej, szczególnie w sytuacji o tak wszechobecnym zakresie, znosimy niepewność i brak wyraźnej definicji zagrożenia.
Chcielibyśmy jak najszybciej odzyskać kontrolę, a tego wirusa przecież nawet nie widać! W obliczu takiej bezradności rusza łańcuch smutku, zrodzonego ze straty codziennych radości i poczucia znaczenia oraz złości na przyczyny tego stanu. Wobec braku prostego odniesienia dla tych uczuć, zaczynają one promieniować z nas na całe otoczenie. Dodatkowym obciążeniem jest radykalne ograniczenie aktywnych sposobów redukowania stresu i wzmacniania satysfakcji życiowej – odpada trening na siłowni, publiczne korzystanie ze sportu i kultury, spotykanie się z przyjaciółmi czy nawet jakże relaksujące „włóczenie się” po sklepach i mieście.
Jak poradzić sobie z emocjami w stanie izolacji?
Akceptacja emocji
Bardzo ważne, aby nie tłumić tych emocji. Nie pomożemy sobie odpychając czy zaprzeczając lękowi z powodu zdrowia własnego i bliskich, bezpieczeństwa ekonomicznego w przyszłości czy nawet zaopatrzenia sklepów w trakcie kryzysu. Lepiej kontaktować się z nimi, stawiając raczej na ciekawość niż ucieczkę. To zresztą świetnie reguluje stany emocjonalne i ich odzwierciedlenie psychofizyczne – pozwala nawet najtrudniejszym wykonać „swoją robotę” i przeminąć.
Samodyscyplina
Kolejny priorytet to, rozumiana wielowątkowo, samodyscyplina. Po pierwsze w obliczu rozpadu większości oswojonych i działających do tej pory struktur należy z determinacją stworzyć nowe, adekwatne do sytuacji. Nie bez powodu specjaliści zajmujący się rodzinami i rodzicielstwem wzywają do jak najszybszego stworzenia „rodzinnych kontraktów” na czas zamknięcia – kto, kiedy i na jakich zasadach czego potrzebuje od innych, jakie problemy są dla członków rodziny najbardziej dokuczliwe i co można z tym wspólnie zrobić.
Fundamentalną kwestią jest również wyznaczenie stref i sposobów na terytorialny i czasowy azyl. Jeszcze niedawno mogliśmy po prostu wyjść do pracy lub na spacer. Teraz, zamknięci ze sobą w domach potrzebujemy ochrony własnych granic ze zdwojoną mocą. Przy czym bez wątpienia przyda się większa doza cierpliwości i wybaczania. Przesadna zasadniczość i sztywność nie jest w tej rzeczywistości najlepszym doradcą.
Wykorzystaj ten czas dla siebie
Jeśli już uporamy się wystarczająco z reorganizacją własnego świata i pojawi się w nim wolna przestrzeń, to spróbujmy wykorzystać ją jak najbardziej satysfakcjonująco, przez co rozumiem produktywnie. Relaks na kanapie z palcem na przycisku „Netflix” jest świetnym pomysłem, ale na dłuższą metę raczej sprowadzi na nas poczucie znużenia i zaniedbywania siebie.
Byłoby świetnie zapisać te tygodnie jako czas, kiedy nauczyliśmy się grać na gitarze lub doszlifowaliśmy ulubiony język obcy (ja np. przystąpiłem do kursu online omawiającego teorię względności – buduje to szczególny, jakże potrzebny dystans do sytuacji).
Zdrowie fizyczne
Na koniec nie sposób nie wspomnieć o higienie ciała. Nieśmiertelne hasło „w zdrowym ciele zdrowy duch” nabrało jeszcze większej wagi w czasie walki z przeciwnikiem wielkości 0,1 mikrona. Dieta, ćwiczenia fizyczne (nie ma co szukać wymówek – Internet tętni dokładnymi wskazówkami jak przeprowadzić dostępny dla każdego trening, z wykorzystaniem jedynie podłogi i ścian) i mentalne decydują wprost i bezpośrednio o naszym samopoczuciu. Tak zresztą było zawsze, tylko w dotychczasowym pędzie nie zwracaliśmy na to adekwatnej uwagi.
Nie zapomnij o relacji
Wreszcie, pamiętajcie o pomocy jaką daje relacja z drugim człowiekiem. Kontaktujcie się z bliskimi, odnówcie ważne a zaniedbane relacje. A kiedy czujecie, że mimo tych wszystkich rad sytuacja Was przerasta, może warto zasięgnąć porady specjalisty – te również przeżyły rewolucję i są w większości dostępne zdalnie.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!