Samotność pokolenia Z. Dlaczego młodzi ludzie czują się samotni?
Problem samotności przybrał nowy wymiar. Wcześniej, samotność mogła nam się kojarzyć głównie z osobami starszymi. Jednak ten obraz zmienił się przez pandemię i przymusową izolacją. Nastolatkowie i młodzi dorośli w przeważającej mierze zmagają się z problem osamotnienia.
Niestety, samotność stała się smutną rzeczywistością naszych czasów. Badania przeprowadzone na temat problemu samotności wśród młodych osób mają bardzo przygnębiający obraz – w dalszej części tekstu przywołam więcej informacji na ten temat.
Dlaczego młodzi dorośli czują się samotni, nie zaopiekowani? Czy to wina rodziców? Jakie zagrożenia mogą z tego wyniknąć? Zapraszam do dalszej części artykułu.
Pokolenie Z – czym się charakteryzuje?
Pokolenie Z (określane też jako generacja Z, czy pokolenie internetowe) odnosi się do osób urodzonych po 1995 roku, które dorastały w scyfryzowanym świecie. Nie zna życia bez powszechnego dostępu do Internetu. Dorastali w świecie rozwijających się technologii, w otoczeniu social mediów, aplikacji czy stałego dostępu do sieci.
Choć Internet ma też wiele zalet – możliwość rozwoju, łatwy dostęp do informacji, czy możliwość poznawania innych osób, ich kultury – z ostatnich badań przeprowadzonych przez projekt społeczny MindGenic, wynika, że większość młodych osób czuje się samotna, a także – rzadko lub wcale – nie może liczyć na wsparcie ze strony rodziców.
Samotność wśród młodych ludzi – badania
Problem samotności wśród młodych ludzi jest coś bardziej dostrzegalny i omawiany. Z ostatnich badań zleconych przez ubezpieczyciela zdrowotnego Cigna w 2020 r. wynika, że żadne pokolenie nie ma tak silnego poczucia braku przynależności społecznej, jak właśnie pokolenie Z. Mimo tego, że są świadomymi konsumentami informacji i bystrymi użytkownikami technologii, to niestety są bardzo samotni.
W Polsce, w ramach społecznego projektu MindGenic zostało zrealizowane badanie na temat „Samotności pokolenia Z”. Było to anonimowe badanie, przeprowadzone w formie online w 2022 r. Badanie zostało zrealizowane wśród 1171 przedstawicieli generacji Z w wieku 12-24 lat i dotyczyło samotności, wyzwań i problemów, z którymi mierzą się młodzi ludzie, wkraczający w okres dojrzewania.
Wnioski z przeprowadzonych badań, ukazują obraz bardzo osamotnionej polskiej młodzieży – ponad 60% młodych Polaków czuje się bardzo samotnie, a prawie 40% pytanych rzadko odczuwa więź z innymi osobami. Z badań wynika także, że prawie 17% młodych osób nie ma nikogo, z kim mogłaby się podzielić swoimi problemami.
Problem samotności wśród pokolenia Z i młodzieży
Niestety, coraz więcej młodych osób zgłasza, że nie ma wśród swojego otoczenia kogoś z kim śmiało mogłaby porozmawiać o swoich problemach. Młodzi ludzie czują się pozostawieni sami sobie – zarówno przez nauczycieli, pedagogów szkolnych czy własnych rodziców.
Z przeprowadzanych badań na temat samotności, wynika że co druga osoba przyznaje się do tego, że czuje się bardzo samotna we własnym domu. Złe relacje w domu, brak poczucia bezpieczeństwa, zrozumienia czy wsparcia sprawia, że młodzi ludzie toną we własnych emocjach, zamknięci w sobie.
Często młodzi ludzie czują się niezrozumiani przez własnych rodziców – uważają, że rodzice nie potrafią zmienić perspektywy, i cały czas ocenią ich zachowania przez pryzmat „za ich czasów to było…”, zapominając o tym, że czasy się zmieniają. Stąd też młodzież unika rozmów z rodzicami, obawiają się, że ich problemy zostaną zbagatelizowane.
Jednak przyczyn samotności, wśród młodych osób jest o wiele więcej – brak akceptacji i tolerancji, nieumiejętność budowania relacji czy prowadzenia rozmów, wykluczenie, hejt, niska samoocena, lęki i nieufność, zbyt duża presja tego „jacy jesteśmy” ale też negatywne wzorce społeczne, które z jednej strony prowadzą do zobojętnienia, a z drugiej wywołują ogromną presję na osiągnięcia.
Myślę, że ten stan doskonale odzwierciedla poniższa anonimowa wypowiedź zamieszczona w Raporcie: Nigdy więcej samotności:
„Brak zrozumienia, wsparcia, patrzenie na nas z góry, zakładanie, że «młodzież już taka jest». Dużą rękę przykładają do tego media społecznościowe. Myślę, że młodzież odczuwa dużą potrzebę dążenia do szablonowych ideałów, jakie przedstawiają nam media, co powoduje wzrost kompleksów i brak akceptacji samych siebie. Często boimy się mówić o naszych problemach i potrzebach, bo zostaniemy spostrzeżeni jako słabi. Dlatego często udajemy, że wszystko jest w porządku, tonąc w negatywach, które sami tworzymy. Oczywiście nie są winni wyłącznie dorośli, bo największą krzywdę wyrządzają sobie rówieśnicy, stosując wszelkiego rodzaju przemoc. Wszyscy powinniśmy zwolnić. Rozejrzeć się wokół siebie, zatrzymać się na chwilę i zastanowić, co tak naprawdę jest dla nas ważne, dlaczego się tak ze wszystkim śpieszymy ? Po co ten stres? A może osoba, z którą dziś rozmawiałeś potrzebuje usłyszeć , „Jak się dziś czujesz?” «Co dziś robiłeś?», «Co dobrego dziś jadłeś?», «Potrzebujesz w czymś pomocy?» Ważne jest czuć się ważnym.”
Z czego wynika poczucie osamotnienia wśród młodych ludzi?
Zatracanie komunikacji w rodzinie
Życie w scyfryzowanym społeczeństwie sprawia, że większość młodych osób nie przywiązuje uwagi do robienia małych rzeczy, jak np. wspólny posiłek z rodziną. Kiedyś, mam tu na myśli czasy bez Internetu, wspólny posiłek stanowił ważny element życia rodzinnego. Był to czas wspólny dla wszystkich, czas kiedy można było razem pobyć, porozmawiać. Niekiedy był to też moment „wspólnego połączenia” kiedy członkowie rodziny zostawiali za sobą wszystkie sprawy, jak np. odpisanie na maile z pracy, granie w gry.
Ale wspólne posiłki to także czas kiedy mogliśmy kształtować swoje kompetencje społeczne – to w jaki sposób rozmawiamy, jak radzimy sobie z emocjami, kiedy się z czymś nie zgadzamy, czy potrafimy wyrażać własne zdanie.
Niestety ta „tradycja” się zaciera. Nie mając komunikacji w domu, młodzi ludzie często nie potrafią rozmawiać na co dzień. Wycofują się z życia rodzinnego, nie opowiadają nic o sobie, lub o tym co się dzieje u nich na co dzień. Zamykają się w przestrzeni wirtualnej, bardziej wolą coś napisać niż powiedzieć.
Zatarcie granicy czasu pracy
Pokolenie Z jest pierwszą generacją, w której posiadanie dwojga pracujących rodziców jest normą. Często rodzice mają trudność w pogodzeniu tych kwestii – życie rodzinne ściera się z pracą.
Telefon stał się nieodłącznym elementem naszej pracy. Mamy ciągły dostęp do Internetu, dostęp do emaili pracowniczych i często zapominamy o tym, jak cienka jest ta granica. Nasze telefony doskonale wkomponowały się w przestrzeń domową i stały się naszą codziennością. A to prowadzi do sytuacji, w których po powrocie z pracy do domu, nadal pracujemy – bo odpiszę szybko na jednego maila między gotowaniem obiadu, to przecież zajmie tylko chwilkę. Rzeczywiście, odpisanie na emaila z pracy może zająć tylko chwilkę. Ale pamiętajmy, że dzieci są doskonałymi obserwatorami i szybko chłoną nasze wzorce, naśladują nas – rodziców.
Presja ze strony rodziców
System wartości w rodzinie bardzo się zmienił. Coraz częściej rodzice stawiają mocny nacisk na przyszłość dziecka – i tu do akcji wkraczają zajęcia pozalekcyjne. Współcześni rodzice są naprawdę bardzo dobrze zorganizowani – prowadzą grafik, w którym wszystko jest dokładnie zaplanowane co do godziny – całe życie rodzinne. Coraz więcej czasu rodzice poświęcają na to, by organizować zajęcia swoim dzieciom i bardziej angażować się w ich życie, niż to miało miejsce za ich czasów.
Rodzice poszukują nowych możliwości dla swoich dzieci – nowych doświadczeń i umiejętności – które pomogą w ich karierze zawodowej. I zamysł jest dobry, ale trzeba bardzo uważać, żeby nie przekroczyć cienkiej granicy, która może „zniewolić” dziecko i pozbawić go „bycia dzieckiem” – a niestety, tak się coraz częściej zdarza.
Lauren Barr (wiceprezes ds. rozwoju młodzieży i społeczności lokalnej w YMCA of Greater New York) udzieliła wywiadu dla popularnego New York Times, gdzie powiedziała „rodzice oczekują teraz, że zajęcia będą uczyć dzieci specjalnych umiejętności, a nie tylko pozwolić im się bawić, jak to było w przeszłości”.
Niestety, pokolenie Z dorastało właśnie w takim systemie – mając coraz mniej wolnego czasu na swobodną zabawę, czasu na zwykłe leniuchowanie, pozbawione ciągłego dążenia do osiągnięć. To przyczyniło się do tego, że młodzi dorośli przez brak wolnego czasu dla siebie, czują się bardziej samotni, zatracają się, często nie mają czasu, by odkryć swoje własne „ja”, swoje potrzeby. Niestety, w efekcie prowadzi to do depresji, zaburzeń lękowych, pogorszenia relacji rodzinnych.
I tutaj również chciałam przytoczyć jedną z wypowiedzi przeprowadzonego raportu, która daje bardzo do myślenia:
„(…) Warto wspomnieć o presji ze strony rodziców, nauczycieli i własnych ambicji – wiele osób nie ma czasu i siły na spotkania ze znajomymi w sytuacji, gdy po ośmiu albo dziesięciu godzinach lekcji, idzie na zajęcia pozalekcyjne, a po nich musi odrabiać zadania domowe. Całości dopełnia tempo życia.”
Media społecznościowe
Mimo że media społecznościowe stanowią w obecnych czasach doskonały sposób rozwoju, to kryje się za tym siedlisko samotności. Media społecznościowe, często idealizują obraz drugiej osoby. Przeglądając TikToka czy Instagrama, widzimy piękne zdjęcia osób – o idealnych rysach twarzy, figurze – często zapominając, że to zasługa filtrów, które całkowicie zmieniają wygląd. I taki młody człowiek, nakłada ten filtr, który zmienia całkowicie kształt jego twarzy. Dostaje komentarze, które to pochwalają, choć na co dzień tak nie wygląda – i zaczynają kiełkować pierwsze zdradliwe myśli – taki jaki jestem, nie jestem wystarczająco ładny/dobry; takiego jakim jestem naprawdę nigdy nie komplementują, nie chwalą.
To bardzo smutny obraz mediów społecznościowych. To wirtualna przestrzeń, w której ukrywa się tak wiele samotnych osób. To miejsce, które wpływa na nasze poczucie wartości, wywołuje kompleksy. Na to wszystko narażone są młode osoby – na hejt, fałsz, przemoc psychiczną, uzależnień.
Coraz więcej młodych osób posiada konto na różnych platformach społecznościowych i mimo posiadanej dużej ilości osób obserwujących, często czują się w tym samotne. Uśmiechają się dla pozoru w Internecie, by prawdziwe emocje pokazać dopiero, kiedy telefon jest odłożony.
Wielu młodych ludzi nie potrafi bądź czuje lęk przed nawiązywaniem nowych relacji. Wynika to z obawy przed krytyką, wyśmianiem. Niestety, to sprawia, że pokolenie Z zamyka się na innych, by w ten sposób siebie ochronić – nikt nie chce zostać skrzywdzonym, nikt nie chce być wyśmianym, nikt nie chce cierpieć – to „najlepsza” droga ucieczki. Ale ucieczki ku samotności.
Bagatelizowanie zdrowia psychicznego
To co przyczynia się do samotności wśród młodych ludzi, to bagatelizowanie zgłaszanych problemów – szczególnie tych z zakresu zdrowia psychicznego. Kiedy młody człowiek zwraca się z problemem do rodzica i zostaje wyśmiany, nie jest traktowany poważnie, pozostawiony z komentarzem: „ja w Twoim wieku…”, „nie wymyślaj”, „samo Ci przejdzie…” – sprawia, że droga pomocy jest zamknięta. A młody człowiek, choć wykonał krok w tym kierunku, został skazany na samotne mierzenie się z problemem lub na dzielenie się nim w Internecie, skoro nie uzyskał wsparcia od bliskich.
Pokolenie Z ma coraz większą świadomość dbania o zdrowie psychicznie. Jednak zdarza się, że rodzice do zdrowia psychicznego nadal podchodzą bardzo sceptycznie, uważając to za niepotrzebne, za stratę pieniędzy. Często można usłyszeć, że za ich czasów nie było czegoś takiego, że to przez ten Internet ludzie wymyślają różne choroby. To stereotypowe myślenie o zdrowiu psychicznym nadal istnieje, mimo że tak głośno mówi się o tym jakie to ważne, by dbać o swoją psychikę, i dlaczego nie warto tego bagatelizować.
Rolą rodzica jest zapewnienie dziecku prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie, bycie dla niego wsparciem. Ale też zapewnienie mu odpowiedniej opieki, pomocy – zarówno w sferze fizycznej, jak i psychicznej. Młody człowiek pozbawiony tej możliwości – cierpi samotnie.
W szkołach, niestety bywa podobnie – jest brak opieki psychologa, ciągle jeszcze mała świadomość na temat zdrowia psychicznego, czy po prostu psychoedukacji. Młodzież czesto nie wie, gdzie ma szukać dla siebie specjalistycznego wsparcia, jeśli nie może liczyć na pomoc bliskich. Szkoła powinna edukować w tym zakresie, tak samo jak edukuje zdrowie fizyczne.
Jak wspierać młode osoby dotknięte samotnością?
Młodzi ludzie potrzebują być usłyszani, zauważeni i wsparci. To co możemy dla nich zrobić – jako rodzice, bliscy, pracujący w różnych ośrodkach, to przede wszystkim:
- Wsparcie rodzinne – ważne, aby Twoje dziecko wiedziało, że zawsze może na Ciebie liczyć, że zawsze zostanie wysłuchane. Warto wzmacniać relację rodzic-dziecko. Nie bagatelizować problemów dziecka. Warto pytać „Jak się dziś czujesz?” „Potrzebujesz pomocy?”. Warto pamiętać o tym, jaką moc mają słowa, szczególnie te wspierające – „Jestem”, „kocham Cię”, „świetnie wyglądasz” – wzmacniajmy swoje dzieci, by wiedziały, że są dla nas ważne, że jesteśmy i zawsze wysłuchamy. Dajmy naszym dzieciom narzędzia, które pozwolą im bez obawy szukać i prosić o pomoc.
- Uczymy radzenia sobie z emocjami – ważne abyśmy rozmawiali z młodymi osobami o emocjach, że są, czasami bywają trudne, że przeżywanie ich jest normalne.
- Uczmy młodych ludzi wyrozumiałości do siebie – bycie nieidealnym jest jak najbardziej okey :) Każdy z nas ma w sobie niepowtarzalne zalety, talenty – są inne – warto je doceniać, warto wzmacniać poczucie wartości młodych osób.
- Pielęgnowanie wspólnego czasu – organizujcie wspólnie czas. To naprawdę nie musi być nic wielkiego – czasami te drobne chwile są przepełnione najlepszymi wspomnieniami :-) Może to dobry pomysł na wspólny seans w domu, albo planszówki. Albo czas, by to Twoje dziecko pokazało Ci swoje pasje. A może wspólne szykowanie obiadu/kolacji, wspólny spacer, rower, lody. Jest tak wiele możliwości, które pomogą budować rodzinne relacje.
- Dostęp do pomocy psychologicznej – jeśli Twoje dziecko zgłasza Ci problem, z którym jako rodzic nie jesteś w stanie sobie poradzić i odpowiednio pomóc dziecku – nie bagatelizuj tego, tylko pomóż mu poszukać specjalistycznej pomocy. To ważne by młody dorosły otrzymał odpowiednie wsparcie – konsultacja z psychologiem pomoże zdiagnozować problem, zaplanować dalszy plan terapii, którego celem będzie uporanie się z problemem.
- Psychoedukacja – instytucje pracujące z dzieckiem powinny bardziej kłaść nacisk na edukowanie młodych osób, ale też rodziców w zakresie zdrowia psychicznego – co może zaniepokoić rodzica, co robić kiedy problem się pojawi, gdzie szukać wtedy wsparcia, od czego zacząć. Instytucje takie jak szkoła powinny wspierać młode osoby, nie traktować ich jak kolejny „problem”, ale podchodzić ze zrozumieniem i pomocą. Też ważne, by rodzice edukowali się w kwestii problemów wśród młodych osób – nikt nie wymaga od rodziców, by wiedzieli wszystko, przecież nie było szkolenia, które mogłoby nas przygotować do roli rodzica – wszystkiego się uczymy i też popełniamy błędy, ale najważniejsze, że dalej się staramy :) Jeśli, Drogi Rodzicu nie będziesz wiedział co zrobić, lub będziesz chciał się doradzić, pamiętaj, że też możesz skorzystać z pomocy psychologa, który prowadzi konsultacje dla rodziców mających problemy wychowawcze z dzieckiem, lub po prostu potrzebujących zdobyć więcej kompetencji rodzicielskich.
Bibliografia:
- [online] Generacja Z jest najbardziej samotnym pokoleniem – i to wina ich rodziców (www. businessinsider.com.pl);
- [online] Raport. Nigdy więcej samotności. Badanie osamotnienia pokolenia Z w Polsce (www.mindgenic-ai.com/wp-content/uploads/2023/03/Raport_NigdyWiecejSamotnosci_poprawa_080323.pdf).
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!