Przeczytaj, zanim poślesz swoje dziecko na zajęcia dodatkowe
Będąc jeszcze studentką prowadziłam w ramach pracy dodatkowej, zajęcia taneczne dla dzieci w wieku przedszkolnym. Odbywały się one w godzinach popołudniowych. Pamiętam gdy rozpoczynając ćwiczenia spytałam dzieci, co chciałyby dzisiaj robić (mając na myśli, jaki taniec chcieliby poćwiczyć) – najbardziej chcielibyśmy się pobawić, tak zwyczajnie – odpowiedziały smutne, zmęczone pięciolatki.
Zajęcia dodatkowe dla dziecka, czyli chiński, nauka gra w brydża, Harvard
Skąd w rodzicach taka pogoń za zapełnieniem każdej wolnej chwili dziecka zajęciami dodatkowymi? Dlaczego tak trudno nam spędzać z nimi wolny czas? Dlaczego trudno dać im wolny czas?
Gdy planujemy powiększyć rodzinę zaczynamy się zastanawiać jakimi rodzicami chcemy być. I niezależnie od tego, czy nasze wzorce z dzieciństwa są pozytywne czy negatywne, zawsze myślimy, że chcemy być dobrymi rodzicami. Takimi, którzy zapewnią dziecku szereg możliwości, którzy zagwarantują dobry start w dorosłość. Dodatkowo dzisiejsze czasy to epoka świadomego rodzicielstwa – i dobrze, tylko na czym ono tak właściwie polega?
Przychodzi na świat nasze wymarzone dziecko, zaczynamy spędzać czas z innymi rodzicami i słyszymy, że dwulatki grają na pianinie, chodzą na angielski, chiński, że są już zapisane do najlepszych szkół, aby na pewno dostały się na najlepsze studia, a bez tego przecież ani rusz. A ja? Co ja robię dla mojego dziecka, poza spędzaniem z nim czasu, chodzeniem na plac zabaw, czytaniem książeczek… – nic, czyli jestem złym rodzicem.
Czy zajęcia dodatkowe dla dziecka to konieczność?
Chcę być dobrym rodzicem i dać dziecku wszystko co najlepsze. Myśl, że jestem złym, niewystarczająco zaangażowanym rodzicem to bardzo czuła struna w naszych emocjach. I rzadko kiedy udaje nam się świadomie i uważnie zatrzymać i zadać pytanie, czy te wszystkie dodatkowe zajęcia to przypadkiem nie jest szaleństwo – zapisujemy dzieci na milion zajęć, a oferta na rynku jest obecnie naprawdę szeroka. Trzylatek, który spędza czas na zabawie w domu, w parku – to dziś rzadkość. A warto pamiętać, że zabawa oraz bliskość fizyczna i emocjonalna z rodzicem to podstawa rozwoju dzieci. Jest to niezbędne do rozwoju ich układu nerwowego, do rozwoju pracy mózgu, do poczucia bezpieczeństwa i rozwijania bezpiecznej relacji z rodzicem.
Pokolenie zmęczonych rodziców
Żyjemy w czasach pośpiechu i ogromu pracy. Lecimy rano do biura, siedzimy tam do późna, odbieramy dziecko z przedszkola, szkoły i najchętniej poszlibyśmy spać. Zaś dziecko spragnione kontaktu z nami, ma wciąż mnóstwo energii i chce się z nami bawić, być, opowiadać. Nie mamy siły.
Wieziemy je na zajęcia i mamy chwilę oddechu. Jednocześnie gasimy nasze wyrzuty sumienia, związane z brakiem czasu dla dzieci, z brakiem energii i często też z brakiem pomysłu jak spędzać czas z dzieckiem.
Zajęcia dodatkowe a samotność dziecka – konsekwencje
Dam dziecku wszystko to czego sam nie miałem. Jak byłem mały nie miałem takich możliwości, rodziców nie było na to stać – to kolejna, częsta motywacja zapełniania grafiku naszych dzieci – chęć dania im tego wszystkiego, czego wydaje nam się, że nam zabrakło. W tej motywacji jest jedna pułapka – czy to na pewno są pragnienia naszego dziecka – czy może nasze?
Jak częsty jest obrazek, gdy dziecko zapłakane zapiera się nogami i rękoma wyraźnie nie chce iść na zajęcia, ale rodzic ciągnie je za rękę mówiąc „Kiedyś mi podziękujesz!”. Jednak najczęściej dziękujemy rodzicom za czas jaki nam poświęcili, za miłość, za zrozumienie i wsparcie.
Wzrost zachorowań na depresję wśród dzieci i młodzieży, w dużej mierze pokazuje jak osamotnione są dzisiejsze dzieci. W świecie, w którym mają wszystko, bardzo często najbardziej brakuje im bliskości i czasu spędzonego z rodzicami.
Niezwykle ważnym zadaniem rodziców jest zbudowanie bliskiej ciepłej relacji z dzieckiem, bo to właśnie ona jest największym zasobem, jakie dziecko może zabrać ze sobą w dorosłe życie.
Jak spędzać czas z dzieckiem?
Czas z dziećmi wymaga naszej uważności, obserwacji – ważne, abyśmy patrzyli co interesuje nasze dziecko, co dobrze mu wychodzi. Tak, aby czynności, które z nim podejmujemy były skierowane pod jego zainteresowania i potrzeby, a nie pod nasze niespełnione marzenia z dzieciństwa. Jeżeli decydujemy się zapisać dziecko na zajęcia to zaangażujmy je w proces dokonywania wyboru, niech ono powie nam na co by chciało chodzić i dlaczego. Jeżeli w ten sposób rozbudzimy w nim pasję – świetnie! Warto angażować się jako rodzic w to co dziecko robi. Zdobyć wiedzę na ten temat, jeździć z nim na treningi, zawody – pokazać, że zależy nam na wspieraniu ich pasji i zainteresowań.
W przypadku młodszych dzieci, warto pamiętać, że większość dodatkowych zajęć proponowanych przez placówki, możemy z dziećmi robić sami – grać na instrumentach, dotykać ziarenek, skakać po kałużach, pomagać wdrapać się na drzewo. Radość dziecka, relacja jaką z nim budujemy – to zastrzyk energii dla całej rodziny.
Warto też pamiętać o tym, że stając się rodzicami, nie możemy przestać być sobą. Mam takie doświadczenie, że jedną z pierwszych oznak powrotu do zdrowia emocjonalnego i zdrowego zadbania o siebie, jest zmniejszenie zajęć dodatkowych, na które zawozi się dzieci. Osoby, z którymi pracuję, zgłaszają wiele korzyści z tym związanych. Dzieci są bardziej wypoczęte, a przez to mniej nerwowe. Więcej rozmawiają, odkrywają świat gier planszowych, a rodzice zyskują czas na swoje zajęcia i pasje.
Wybierajmy zajęcia wspólnie i rozsądnie. Nie dajmy się zwariować i pamiętajmy, że dzieci te małe, te duże i te całkiem dorosłe, najbardziej potrzebują uwagi i bliskości.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!