Strach przed macierzyństwem – z czego może wynikać?
Każda z nas, każdego dnia, buduje swój model macierzyństwa. Dla niektórych inspiracją są relacje z mamą – jej sposób wychowania, głoszone wartości i wyznaczniki miłości. Inne natomiast, na lata dzieciństwa, spędzone u boku mamy, patrzą tylko po to, by nie być takie, jak ona.
Strach przed macierzyństwem
Niewątpliwie każda kobieta mierzy się z różnymi lękami, zanim w ogóle zdecyduje się na ciążę i macierzyństwo.
Decyzja ta wymusza pewne refleksje na temat dalszego życia i kobiety wówczas zdają sobie sprawę, że tak naprawdę ich życie zmieni się diametralnie. Często wiąże się to z przerwą w pracy zawodowej, z czym wiele kobiet nie może sobie poradzić. Nie wyobrażają sobie, że mogłyby poświęcić swoją karierę na rzecz prowadzenia domu i opieki nad dzieckiem. Mogą też nie chcieć poświęcić swojej atrakcyjności fizycznej, boją się, że przestaną być kobiece zarówno dla siebie, jak i dla partnera.
Dużo obaw dotyczy również samego porodu. Strach przed bólem może być ogromny a słuchanie opowieści koleżanek, które urodziły, tylko go potęguje.
Kolejną obawą jest podołanie wszystkim obowiązkom związanym z opieką nad dzieckiem. Potrzeba wtedy nie tylko wiele cierpliwości, lecz często również wiedzy, jak się w danej sytuacji zachować. A jeszcze dużo trudniej o to w przypadku, gdy dziecko urodzi się chore, czego również ogromnie boją się przyszłe matki.
Mogą występować również wątpliwości dotyczące związku. Jeśli jej partner lub mąż nie jest przekonany co do dziecka lub nie wykazuje żadnych zdolności czy umiejętności mogących być pomocnymi po porodzie, wówczas przyszła matka zdaje sobie sprawę, że większość obowiązków spadnie na jej barki.
Wpływ własnego dzieciństwa na macierzyństwo
Od kobiet oczekuje się, że instynkt macierzyński ujawni się i zdziała cuda. Oczekuje się, że kobieta będzie wiedziała co robić, że będzie kochać swoje dziecko „od pierwszego wejrzenia”. Przywiązani jesteśmy do myślenia, że macierzyństwo to spełnienie, błogostan. Jednakże kobiety nierzadko niosą w sobie ciężar własnego trudnego dzieciństwa, w którym nie „uwewnętrzniły” prawidłowej funkcji macierzyństwa. Harlow, w swoich wielokrotnie ponawianych eksperymentach, zaobserwował, że samice, które od urodzenia poddane były izolacji od własnych matek, gdy same stały się matkami, ignorowały swoje dzieci i były wobec nich brutalne.
U kobiet, które w dzieciństwie były zaniedbywane bądź maltretowane przez własne matki, po urodzeniu własnego dziecka na wierzch wypływają bolesne przeżycia z dzieciństwa – straszliwa rozpacz, bezsilność, lęk a te łatwo mogą przekształcić się w nienawiść do własnego niemowlęcia.
Co może wydawać się dziwne, źródłem lęku przed potomkiem mogą być także rodzice nadopiekuńczy. Oznacza to, że osoba, którą w dzieciństwie otaczano maksymalną opieką i miłością, której rodzice starali się zapewnić jak najlepszy rozwój i pomagali unikać trudności, wyrasta w rezultacie na osobę niezdolną do wejścia w prawdziwie intymną relację z drugim człowiekiem. Ludzie tacy często bronią się przed podjęciem zobowiązania w postaci związku małżeńskiego, czy też rodzicielskiego, a tym samym nie brania odpowiedzialności za drugą osobę. Dążenie do „życia pełnią życia” i samorealizacji maskuje w tym wypadku silny lęk przed głębokim zaangażowaniem w relację miłości z drugim człowiekiem.
Potrzeba posiadania dziecka ma swoje źródło w tęsknocie za pierwotną miłością i każda matka odnajduje aspekty relacji z własną matką, gdy zaczyna się jej macierzyństwo.
Strach przed ciążą – inne przyczyny
Każda kobieta w jakimś stopniu obawia się macierzyństwa, nawet jeżeli miała dobre wzorce w rodzinie i wśród przyjaciół.
Po pierwsze dlatego, że naturalne jest, że nowa sytuacja stresuje a po drugie – współczesna kultura nieustannie podsyca w kobietach lęk przed macierzyństwem. Wystarczy spojrzeć na reklamy, filmy i seriale – znajdujemy tam zasadniczo dwa wzorce matek. Pierwszy to zawsze uśmiechnięte, perfekcyjne mamy, serwujące reklamowane produkty swoim idealnym dzieciom. Drugi to biedne kobiety, które niewiele śpią, ledwo sobie radzą i poświęcają wszystko dla potomstwa, które „i tak jest niewdzięczne i sprawia same problemy”. Nie dorastając do wyidealizowanego obrazu perfekcyjnej matki, od razu wyobrażają sobie, że są beznadziejne.
Co więcej, utarło się przekonanie, że na dziecko „musi być nas stać” i trzeba też zapewnić mu prywatną szkołę, kursy, markowe ubrania. Dopełnieniem tego jest głęboko już zakorzeniony stereotyp, że „rodzina wielodzietna to rodzina patologiczna”. Wszystko to razem nasila lęk przed macierzyństwem oraz lęk przed dziećmi.
Jak pokonać lęk przed macierzyństwem?
Żeby poradzić sobie z lękiem, warto przede wszystkim zaakceptować swoje uczucia i nie udawać, że problem nie istnieje. Każdy ma prawo zdecydować, czy będzie się spełniać w roli matki czy też nie, a życie bez dzieci może być satysfakcjonujące, można troszczyć się o bliskich i w ten sposób realizować potrzebę bycia opiekuńczym. Jednak nie posiadanie dzieci, jest pewną stratą i tylko przepracowanie jej pozwoli się z niej wyzwolić. Warto porozmawiać z kimś bliskim – mężem, przyjaciółką, mamą, babcią, itp. i podzielić się swoimi obawami. Można też poszukać grupy wsparcia dla kobiet w ciąży i wspólnie dzielić lęki o przyszłość swoją i dzieci.
Jeżeli natomiast źródłem niepokoju jest niechęć do posiadania dzieci, której dana osoba chciałaby się dokładniej przyjrzeć, zachęcam do skorzystania z pomocy psychoterapeuty.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!