Czy musisz rezygnować z własnych potrzeb, żeby być akceptowanym przez innych?
Czym są potrzeby?
Każdy z nas zna słowo: “potrzeba”. Mówimy, że potrzebujemy odpocząć, gdy jesteśmy zmęczeni, napić się, aby zaspokoić pragnienie, potrzebujemy spotkać się z lekarzem, kiedy źle się czujemy. Część potrzeb zaspokajamy sami, a do niektórych potrzebujemy innych. Każdy z nas dąży do zaspokojenia swoich potrzeb, różnimy się jednak sposobem osiągania tego celu.
Potrzeba to coś niezbędnego do życia oraz rozwoju każdego człowieka. Z reguły potrzebę odczuwamy jako brak czegoś i wtedy pojawia się motywacja, żeby ten brak wypełnić, żeby coś zdobyć. Możemy podzielić potrzeby na biologiczne i psychiczne.
Jak wygląda piramida potrzeb według Maslowa?
Zagadnienie potrzeb bardzo dobrze przedstawił amerykański psycholog Abraham Harold Maslow tworząc tzw. piramidę potrzeb. Na samym dole umieścił te najbardziej podstawowe, czyli potrzeby fizjologiczne (tlen, woda, jedzenie, sen, seks), które determinują zachowanie człowieka oraz dominują nad wszystkimi innymi potrzebami.
Następnie pojawiły się potrzeby bezpieczeństwa tj. opieki, zależności, spokoju, pomocy, wygody, wolności. Trzeci poziom ludzkich potrzeb został powiązany z miłością i przynależnością: potrzeba bycia kochanym, więzi, akceptacji w grupie. Kolejna bardzo silna potrzeba dotyczyła szacunku innych oraz poczucia własnej wartości, typowe pragnienie związane z uznaniem ze strony innych, ale też z zaufaniem do siebie. Na samej górze znalazła się potrzeba samorealizacji, wyrażająca się w dążeniu człowieka do rozwoju swoich możliwości (w obszarze poznawczym- wiedza i estetycznym- piękno, harmonia), spełniania swojego potencjału, jak również posiadania celów.
Czy jesteś świadomy swoich potrzeb?
Samoświadomość to zdolność do rozpoznawania oraz oddzielania swoich potrzeb, uczuć, myśli od emocji, myśli i potrzeb innych ludzi. To tak naprawdę umiejętność stawiania granic oraz bycia w zgodzie ze sobą. Problem polega na tym, że często nie jesteśmy świadomi swoich potrzeb, bądź rezygnujemy z nich z powodu różnorodnych lęków.
Rezygnacja z własnych potrzeb jako koszt bycia akceptowanym.
Podczas sesji psychoterapeutycznych zadaję pacjentom różne pytania, które mają na celu skupienie uwagi na nich samych. Może wydawać się to dziwne, bo przecież, gdy ktoś decyduje się na terapię, to dlatego, żeby opowiadać o sobie… No tak, ale niejednokrotnie tylko nam się wydaje, że mówimy o sobie, lecz tak naprawdę mówimy o innych tzn. o oczekiwaniach innych wobec nas samych. Kiedy zwracam na to uwagę, widzę zaskoczenie, ale i trudność z odpowiedzią na pytania odnoszące się do naszego Ja.
Pytania, które zadaję brzmią następująco: Co pomyślałeś/łaś w danej sytuacji? Co poczułaś/eś? Jak zareagowało Twoje ciało? Jak się zachowałeś/łaś w związku z tym? Niby banalne, a tak naprawdę, często na początku procesu terapeutycznego nie do przeskoczenia. O co chodzi? Dlaczego tak się dzieje?
Żyjemy w świecie, który pędzi i chcąc za nim nadążyć dostosowujemy się do otoczenia. W jaki sposób? Nieświadomie, a czasami świadomie rezygnując z siebie, z własnych potrzeb, na rzecz podporządkowywania innym (często tłumaczymy to różnymi powinnościami). Wydaje nam się, że to jedyna droga, żeby być akceptowanym, lubianym, odnosić sukcesy zawodowe, itp. Niestety płacimy za to wysoką cenę, którą jest utrata kontaktu z samym sobą. Paradoks jest taki, że staramy się dbać o relację ze wszystkimi innymi, pomijając tę najważniejszą, z samym sobą.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!