Miłość na zawsze – czy to w ogóle możliwe?
Udane małżeństwo wymaga zakochania się wiele razy. I to zawsze w tej samej osobie.
–Mignon McLaughlin–
Często widzimy przytaczane statystyki, że około 30% polskich małżeństw decyduje się na rozwód. Może to spowodować zwątpienie czy w takim razie prawdziwa miłość, trwająca do końca życia jest możliwa? Ostatnie badania wykazały, że zaskakująca liczba osób nadal jest zakochana w swoich partnerach nawet po ponad 20 latach małżeństwa. Jak się okazało stan mózgu osób w szczęśliwych, długotrwałych związkach wykazuje tę samą aktywność w obszarach związanych z nagrodą, motywacją i „pragnieniem”, jak mózg u osób, które doświadczają nowej miłości. Co więcej, długotrwała romantyczna miłość (w przeciwieństwie do nowej miłości) stymuluje regiony mózgu, które uśmierzają lęk i ból. Sugeruje to, że długotrwała romantyczna miłość oferuje wyjątkową kombinację korzyści: szczęścia i poczucia spokoju (Social Cognitive and Affective Neuroscience).
Fazy miłości
Robert Sternberg wyróżnił 3 składowe miłości – intymność, namiętność i decyzja/zobowiązanie (zwana też tu za B. Wojciszke zaangażowaniem). Te trzy czynniki przeplatają się podczas przechodzenia przez różne fazy miłości, wraz z upływem czasu. Intymność to poznawanie siebie, budowanie zaufania, dzielenie się pozytywnymi uczuciami, poczucie że mogę liczyć na swojego partnera, wymiana intymnych informacji. Powoduje ona budowanie przywiązania i bliskości. Namiętność to silne emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. Emocjom tym towarzyszy bardzo silne poszukiwanie fizycznej bliskości, uczucie podniecenia i przyspieszone bicie serca. Zaangażowanie natomiast, to odpowiedzialna decyzja o budowaniu i utrzymaniu trwałego związku, pomimo występujących trudności. Jak każda decyzja niestety może być zmieniona z dnia na dzień. Jak łatwo się domyślić w początkowych fazach związku najłatwiej jest utrzymać namiętność, potem pojawia się intymność, a zaangażowanie potrzebuje czasu na budowanie się. Wypalenie się któregoś z tych czynników powoduje trudności w związku i poczucie, że coś się utraciło.
Może pojawić się związek przyjacielski, czyli taki gdzie mamy intymność i zaangażowanie ale brakuje namiętności. Albo związek pusty, gdzie zostało już tylko zaangażowanie, ale brakuje intymności i namiętności. Rozpad związku następuje najczęściej kiedy już wygasają wszystkie te 3 czynniki. Sternberg jednak dowodzi, że istnieje jeszcze jeden rodzaj związku – związek kompletny. Jak łatwo się domyślić to oczywiście ten gdzie zarówno intymność, namiętność jak i zaangażowanie znajdują swoje miejsce.
Miłość na zawsze – jak budować i pielęgnować?
Teraz, gdy wiemy, że zakończenie miłości nie jest wcale nieuniknione, zastanówmy się w jaki sposób w takim razie utrzymać tę miłość, żeby pielęgnowana towarzyszyła nam przez kolejne lata małżeństwa.
Na szczęście i tutaj naukowcy mają dla nas kilka podpowiedzi.
Próbowanie nowych rzeczy i rozwijanie swojego hobby
Nuda może być główną przeszkodą w utrzymaniu romantycznej miłości. Badania psychologiczne sugerują, że pary które uczestniczą razem w nowych, ekscytujących zadaniach, doświadczają najbardziej intensywnej miłości, nie tylko odczuwają silne fizyczne i emocjonalne przyciąganie do siebie, ale także czują, że się razem rozwijają – donosi Psychology Today. Nowe i budzące emocje działania są podniecające, rozniecają tę początkową iskrę między partnerami. Osoby, które wykazują ekscytację swoim życiem, mają większą szansę na przeniesienie tej ekscytacji na związek partnerski, a przez to podsycanie romantycznej miłości. Jeśli w takim razie nasza rutyna bardziej przypomina nudę – te same stare restauracje, te same stare programy telewizyjne – nadszedł czas, żeby coś zmienić. Może warto sprawdzić nowe restauracje lub zaplanować wspólny weekend za miastem?
Dodatkowo ważne jest dbanie o swoje własne poczucie pasji w życiu, stąd pomyślmy nad rozwijaniem swojego hobby, zainteresowań i jednocześnie wspieraniem w tym także naszego partnera, bo w pojedynkę nie roznieci się namiętności w związku.
„5:1”
Na każdą niemiłą wypowiedzianą rzecz potrzebujemy co najmniej pięciu miłych, aby utrzymać pozytywną emocję w relacji, stwierdza ekspert ds. związków partnerskich John Gottman. Według jego badań relacje są stabilne i szczęśliwe, gdy stosunek interakcji pozytywnych do negatywnych wynosi co najmniej 5:1. Zwróćmy uwagę, że ta proporcja pozwala także na negatywne interakcje, które zdaniem Gottmana są konieczne, aby partnerzy mogli przepracować konflikt. Głównie z tego względu, że czasami szczera informacja zwrotna może nie być przyjemna dla drugiej osoby, ale może być dla niej bardzo rozwojowa. Trzeba tylko nauczyć się przekazywać tę informację w odpowiedniej proporcji z docenianiem pozytywnych cech naszego partnera.
Dzielenie się obowiązkami
Dzielenie się obowiązkami domowymi jest zaskakująco ważne dla udanego małżeństwa – jedyne czynniki, które znalazły się wyżej w ankietach Pew Research Center z 2007 i 1990 roku, to wierność i udane pożycie seksualne. Może w takim razie warto czasami zaproponować swoją pomoc albo co równie ważne – powiedzieć „dziękuję”, faktycznie zauważając i doceniając przy tym pracę wykonaną przez drugą osobę.
Kawa z cukrem czy bez?
Zacznijmy zwracać większą uwagę na sprawy ważne dla partnera, na przykład nazwiska współpracowników i kuzynów, datę rocznicy, urodzin, imienin i preferencje dotyczące żywności. Partnerzy, którzy pamiętają o rzeczach ważnych dla siebie nawzajem, są bardziej zadowoleni ze swoich związków, zgodnie z badaniem z 2013 roku w Journal of Couple & Relationship Therap.
Utrzymanie „ślepej miłości”
Ta podpowiedź jest chyba najtrudniejsza. Kiedy po raz pierwszy zakochujemy się w kimś, mamy skłonność do czczenia ziemi, po której chodzi nasz obiekt westchnień. Postrzegania go jako najbardziej atrakcyjnego i najmądrzejszego człowieka. I chociaż w końcu zauważamy niedoskonałości naszego partnera, utrzymywanie poczucia „ślepej miłości” jest rzeczywiście kluczowe dla długotrwałej namiętnej miłości. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie Genewskim zdolność do idealizowania i utrzymywania pozytywnych złudzeń na temat partnera – postrzeganie go jako przystojnego, inteligentnego, zabawnego i opiekuńczego – powodowało zadowolenie ze związku w miarę upływu czasu. Może w takim razie warto przypomnieć sobie te wszystkie pociągające cechy, które zwróciły naszą uwagę właśnie na tego człowieka?
Nowe pomysły w sypialni
I na koniec oczywista sprawa – satysfakcja seksualna sprzyja stabilności małżeńskiej i zmniejsza prawdopodobieństwo rozwodu. Chociaż prawdopodobnie nie zaszkodzi, nie oznacza to oczywiście, że należy zwiększyć ilość zbliżeń. Badania wykazują, że ważniejsze tak naprawdę jest eksperymentowanie (nowe pozycje lub lokalizacje), czyli znowu powalczenie z rutyną i wkradającą się nudą. Może także warto częściej na ten temat rozmawiać z partnerem/partnerką?
A teraz do dzieła! Stańmy się odpowiedzialnymi inżynierami naszej miłości :)
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!