Terapia indywidualna i par - może być prowadzona równolegle?

Terapia indywidualna i par – może być prowadzona równolegle?

Szanowni Państwo,

od dłuższego czasu borykam się z kryzysem w związku. Aktualnie uczęszczamy na terapię. Niestety pani psycholog powiedziała, że jakby głównym zarzewiem konfliktu jest zachowanie mojego partnera (od tego wszystko się zaczęło) polegające na tym, że flirtuje z innymi kobietami, co dla mnie jest rodzajem zdrady. Doszliśmy do tego, że robi tak z powodu bardzo niskiej samooceny (taki wniosek wysnuł też poprzedni psycholog) i powinien on zgłosić się na terapię indywidualną. Czy w takim układzie powinniśmy kontynuować terapię małżeńską? Mamy 3-letniego synka, a ja jestem obecnie w ciąży. Bardzo się martwię o powodzenie terapii i jestem skłonna nawet zmienić specjalistę, ale chciałabym wiedzieć czy najpierw konieczna jest jego terapia indywidualna czy mogą one być prowadzone równolegle?

Dzień dobry,

Bardzo często przyczyna kryzysu w związku leży w indywidualnych trudnościach partnerów. Warto wtedy pomyśleć o terapii indywidualnej jako wzięciu odpowiedzialności za związek.

Jeżeli dwóch psychologów postawiło taką samą diagnozę problemu, wydaje mi się, że nie ma potrzeby kolejnej zmiany. Biorąc pod uwagę, że jest Pani w ciąży, która nie jest dobrym czasem na głęboką pracę terapeutyczną. Poszłabym na Państwa miejscu za wskazaniem psychologa – tzn. żeby mąż udał się na terapię indywidualną. Jak uda mu się zrozumieć skąd u niego niskie poczucie wartości i zachowania z tego wynikające, a Pani urodzi drugie dziecko i minie już czas połogu, będą mogli Państwo wrócić do pracy w parze, jeśli wciąż będzie taka potrzeba.

Potrzebujesz pomocy psychoterapeuty? Skontaktuj się z Nami!

5/5
Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *