Komplementy – dlaczego warto za nie dziękować?
Sztuka komplementowania
Komplementy inaczej pochwała, miłe słowo, uznanie, czy docenienie kojarzy się z przyjemnym doświadczeniem. Poradniki są pełne wskazówek jak mężczyzna powinien komplementować kobietę, by ta czuła się piękna, mądra. Komplementowanie to nie tylko sztuka obdarowywania miłym słowem, ale również, a może przede wszystkim sztuka i umiejętność przyjmowania słów uznania.
W dzisiejszych czasach słyszymy o tym, jak istotna jest wysoka własna samoocena, wzmacnianie poczucia własnej wartości, rozpoznawanie swoich zasobów, umiejętności czy atutów. Jednak dla wielu to bardzo trudne zadanie a komplementy zamiast radować, zawstydzają, niepokoją, stresują czy złoszczą.
Co wpływa na jakość komplementów?
Za każdą relację odpowiadają strony po połowie. Aby komplement miał szansę spełnić swoją rolę, ważne jest w jaki sposób jest wypowiedziany.
Na jakość wypowiedzianego komplementu wpływa:
- intencja obdarowującego komplementem, czyli powody, dla których miłe słowo jest wypowiedziane – czy wypowiedź jest szczera, czy raczej ma przynieść korzyść jedynie temu, który komplement wypowiada – jeśli tak się dzieje mamy do czynienia z manipulacją;
- forma i treść komplementu – pochwała powinna być szczera i adekwatna;
- spójność komunikatów, czyli „to co słyszymy jest tożsame z tym co widzimy” – buduje ufność, że wypowiedź jest szczera, prawdziwa i życzliwa.
Powyższe okoliczności mają istotne znaczenie, jednakże najważniejszy jest fakt, czy osoba komplementowana, pochwale nadaje pozytywny wydźwięk, dodatnią wartość.
Co utrudnia przyjmowanie komplementów?
- Powodem utrudniającym przyjmowanie komplementów jest niska samoocena. Brak pozytywnej oceny siebie samego nie pozwala przyjąć pozytywnej perspektywy na swój temat. Powyższe uniemożliwia tendencja do skupiania jedynie na swoich deficytach, brakach. Często myśleniu o samym sobie towarzyszy postawa negatywistyczna: Nic mi nie wychodzi, jestem do niczego!
- Brak wiary we własne możliwości, umiejętności, własną atrakcyjność. Usłyszany komplement odbierany jest sarkastycznie jako krytyka, czy kpina – słysząc komplement od przystojnego, atrakcyjnego mężczyzny będziemy myśleć, że śmieje się, kpi z nas, mówiąc o tym jak świetnie wyglądamy – nie wierząc, że możemy w ogóle takiemu atrakcyjnemu mężczyźnie się podobać: Przecież wokół Niego jest tyle pięknych zgrabnych, kobiet – gdzie mnie do nich?! W innej sytuacji, gdy ktoś, kto jest dla nas autorytetem (np. szef w pracy) pochwalił nas za wykonanie zadania będziemy się zastanawiać, czy te słowa były kierowane do nas – Pewnie nas z kimś pomylił.
- Komplementy potrafią wywołać lęk przed oceną czy opinią osób trzecich. Dzieje się tak wówczas, gdy komplement uświadamia, że osoba komplementująca, zauważa nie tylko pozytywy ale również błędy lub deficyty, np. kiedy wypowiadamy się na szkoleniu, skupiamy na sobie uwagę osób trzecich, pojawia się niepokój, że „bycie na świeczniku” spowoduje odkrycie naszych mankamentów.
- Komplementy potrafią wprawić w zakłopotanie lub zawstydzenie w efekcie bywa, że wywołują złość – usłyszany komplement powoduje całkowite zakłopotanie, nie wiemy co powiedzieć, jak się zachować, co zrobić, więc ratunkiem jest np. złość – atakujemy rozmówcę na dowolny temat.
- Bywa, że mówienie o sobie w sposób pozytywny postrzegane jest jako wywyższanie się, przechwalanie, czy zwyczajnie zarozumialstwo. Postrzeganie w ten sposób komplementów zdecydowanie odbiera radość ich otrzymywania czy obdarowywania komplementami inne osoby. Pochwała, czy dobre słowo ma wówczas negatywny wydźwięk.
Trudności w przyjmowaniu komplementów wynikają z doświadczeń, historii czy przeszłości szczególnie okresu dzieciństwa. Prawdopodobnie dziecko nie miało okazji usłyszeć na swój temat dobrych komunikatów, słów pochwały i uznania. Nie ma doświadczeń, które pozwoliłyby mu nauczyć się pozytywnego myślenia o sobie i przyjmowania, że świat pozytywy te widzi.
Powyższe wpływa na brak umiejętności przyjmowania pozytywnych informacji, wyrażania ciepłych uczuć wynikających z tych informacji. Zamiast sprawiać przyjemność, komplementy powodują przykre odczucia. Powodują uczucie zagrożenie i nie pozwalają przyjąć pozytywnego obrazu własnej osoby. W rezultacie osoby te chronią się zaprzeczając swoim sukcesom, obniżają wartość swojego sukcesu, obniżają wartość swojej osoby – np. Ten tort nie jest taki wspaniały; Gotować to potrafi, ale moja matka; Ja w gotowaniu jestem gapą.
Jak dziękować za komplementy?
Warto pamiętać, że przyjmowanie komplementów jest formą asertywności.
Są dwa konstruktywne rozwiązania: możemy zgodzić się z opinią rozmówcy, możemy również wyrazić swoje odmienne zdanie. Jednakże zarówno w jednej, jak i w drugiej sytuacji nie musimy niczego komentować, tłumaczyć, korygować.
W sytuacji, gdy zgadzamy się z wypowiedzią rozmówcy najprostszy komunikat brzmi: dziękuje.
Świetnie wyglądasz! – Dziękuję! Miło mi ☺ Mi też się podoba.
Możesz być z siebie dumna, świetnie sobie poradziłaś z tym zadaniem – Dziękuje! Jestem! Napracowałam się, ale było warto!
Jesteś świetną matką! – Czasami mam wątpliwości ale staram się. Dziękuje! Twoje słowa dają mi otuchę!
Asertywna postawa pt.: „Jestem w porządku” pozwoli zbudować akceptację na pozytywne myślenie o sobie samym. Dajemy zgodę, że komuś będzie się podobała nasza fryzura lub sukienka, którą dziś na sobie mamy, doceni nasz projekt lub zaangażowanie.
Jak sprawić, aby komplementy były przyjemnością?
Aby komplementy mogły spełniać swoją rolę warto nauczyć się je przyjmować. Jednak, aby było to możliwe warto rozpoznać, co powoduje niniejsze trudności.
Warto przyjrzeć się jaki towarzyszy nam obraz siebie samego. Co lubimy w sobie, co akceptujemy, czy potrafimy rozpoznać atuty i zasoby. Co nam się nie podoba i czego nie akceptujemy. Wówczas przyjmowanie komplementów ma szansę stać się dobrym doświadczeniem, wywołując przyjemność i zadowolenie.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!