Uważam, że seks powinien wynikać z miłości. Moja partnerka ma inne zdanie. Co mam o tym myśleć?
Witam, jestem od roku w związku z dziewczyną, którą bardzo kocham i wiem, że ona mnie też. Zanim się poznaliśmy spotykała się przez miesiąc z jakimś chłopakiem. Przyznała mi się, że wylądowali razem w łóżku po kilku spotkaniach, ale nic do niego nie czuła i to nie było nic ważnego. Nie chciała z nim żadnego związku. Po prostu podobał się jej i chciała żeby ją rozdziewiczył, bo źle się czuła nadal jako dziewica (miała wtedy 21 lat). Co mam o tym myśleć? Ja jestem dość konserwatywny i uważam, że seks powinien być tylko z miłości. Nie akceptuję seksu bez uczucia i czasami robię jej o to wyrzuty, że poszła do łóżka z facetem, do którego nic nie czuła. A ona twierdzi, że nic złego nie zrobiła. Proszę o pomoc, bo już nie wiem co o tym myśleć.
Tomek
Panie Tomaszu,
z Pana wiadomości wynika, że cała seksualność, jak i sam seks jest dla Pana niezwykle ważnym, jednocześnie zarezerwowanym dla bliskiej relacji, aspektem życia oraz funkcjonowania. Faktycznie jest tak, że współżycie stanowi znaczącą część, a także niejako dopełnienie, bliskiej relacji między dwojgiem ludzi. Chęć dzielenia swojej intymności z drugą osobą wynika wtedy z miłości i silnej więzi.
Nie można jednak zapominać o tym, że seks jest też potrzebą fizjologiczną (jedną z podstawowych) każdego człowieka, i do zaspokojenia tej potrzeby każdy z nas dąży. Każde zachowanie, również seksualne, z wyłączeniem mimowolnych impulsów, ma swój konkretny cel. Można dyskutować o tym, czy dany cel jest dla wszystkich akceptowalny czy nie, jednak w każdym takim dążeniu motywację stanowi satysfakcja i realizacja odczuwanego braku lub potrzeby.
Nawiązując bezpośrednio do Pana relacji, chciałabym zwrócić uwagę na to, że współżycie na jakie zdecydowała się Pana partnerka nie stanowiło zdrady dla Państwa związku, i choć dla Pana to nieakceptowalne, Pana dziewczyna nie musi odczuwać, w zaspokojeniu swojej potrzeby, poczucia winy. Jednocześnie warto pamiętać o tym, że zarówno Pan jak i Pana partnerka nosicie w sobie potrzebę budowania ciepłej oraz pełnej akceptacji relacji. Obopólne spełnienie tych potrzeb warto, aby stanowiło dla Państwa fundament budowania związku.
Na koniec chciałabym jeszcze zachęcić Pana do własnej refleksji nad Pana seksualnością. Często zdarza się, że mężczyźni chcą być wyjątkowi, niepowtarzalni, jedyni i porównują się do innych osób tej samej płci. Jak Pan się czuje z tym, że nie jest Pan pierwszym i jedynym kochankiem swojej dziewczyny? Czy mimo to potrafi Pan odczuwać spełnienie, radość i satysfakcję?
Jeśli, odpowiadając sobie na powyższe pytania, zauważa Pan, że stanowi to dla pana trudność, zachęcałabym do przyjrzenia się własnemu poczuciu wartości jako człowieka i jako mężczyzny, własnym kompleksom oraz idącym za tym oczekiwaniom wobec drugiej osoby. Mogę przypuszczać, że głównie przepracowanie (urealnienie i adekwatna zmiana) przekonań może dać Panu wolność w bliskiej relacji.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!