Mąż bez przerwy oskarża mnie o kłamstwa i zdrady. Co mam zrobić?
Dzień dobry. Od jakiegoś czasu mam problem z mężem. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Bez przerwy oskarża mnie o zdrady, chociaż w ciągu 11 lat małżeństwa nigdy nie zrobiłam nic złego. Nigdzie nie wychodzę ani sama, ani z koleżankami. Każde wspólne wyjście (chociażby do sklepu) kończy się karczemną awanturą, że na kogoś spojrzałam i na pewno chciałabym pójść z pierwszym lepszym mężczyzną. Na nic się zdają moje tłumaczenia, że to jego kocham i nie chcę być z nikim innym. On mi odpowiada, że mi nie ufa i na pewno go okłamuję. Zawsze zarzuca mi kłamstwo. Bardzo go kocham i mamy cudownych synów, ale nie wiem jak długo będę w stanie znieść ciągle zarzuty i wyzwiska. Proszę o poradę. Co powinnam zrobić w tej sytuacji?
Kasia
Szanowna Pani,
Z Pani opisu wnioskuję, że u Pani męża występuje lęk przed utratą partnerki oraz nadmierna zazdrość. Taki stan rzeczy może mieć różne przyczyny, na przykład:
- niskie poczucie własnej wartości, kompleksy, gdy ktoś uważa siebie za mniej atrakcyjnego od innych,
- wcześniejsze negatywne doświadczenia – zarówno te związane z samym doświadczeniem zdrady w poprzednim związku, jak i zdrady występujące w otoczeniu – w rodzinie czy u znajomych,
- wzorzec wyniesiony z domu rodzinnego związany z zazdrością o partnera/kę oraz brak zaufania do partnera/ki, gdy któreś z rodziców prezentowało takie zachowania,
- schemat myślowy (przekonanie) typu „kobiety/ludzie kłamią, czy też zdradzają”, gdy wcześniejsze doświadczenia życiowe danej osoby potwierdzały taką tezę,
- w skrajnym przypadku – zespół Otella, czyli psychoza występująca u alkoholików, w której typowe są urojenia o treści niewierności małżeńskiej.
Aktualna sytuacja powoduje dyskomfort u Państwa obojga – u Pani z powodu ciągłych oskarżeń i podejrzeń ze strony męża, a u Pana z powodu ciągłego uczucia napięcia oraz potrzeby kontrolowania żony. Frustracje te powodują konflikty, a te z kolei są przyczyną pojawiania się myśli, że trudno dłużej znosić taką gehennę. Dlatego warto byłoby odkryć, jaka jest przyczyna nadmiernej zazdrości występująca u Pani męża.
Pomóc mogłaby indywidualna konsultacja Pani męża z psychoterapeutą lub wspólna wizyta u psychoterapeuty małżeńskiego, podczas której jest szansa na zrozumienie oraz zmianę sposobu myślenia i zachowania Pani męża, jak również na poprawę Państwa komunikacji. W sytuacji, którą Pani opisała, trudno jest czerpać pełną satysfakcję z bycia razem, a przecież związek dwojga kochających się ludzi powinien opierać się na szacunku oraz wzajemnym zaufaniu.
Podobne pytanie przesłała pani Ewelina:
Proszę o pomoc. Od 7 lat jestem w związku. W ciągu ostatniego roku mój związek zamienił się w koszmar… Mój chłopak (chorobliwie zazdrosny) najpierw ciągle oskarżał mnie o niewierność, potem sam w końcu zdradził. Wybaczyłam mu. Teraz na każdym kroku pokazuje swój brak szacunku, obraża mnie, wyzywa, oskarża o zdradę. A najgorsze jest to, że ja po tym wszystkim nadal go kocham. Nie potrafię przestać o nim myśleć, ani przestać płakać. Jak mam się od niego uwolnić? Bo mimo wyzwisk, znęcania psychicznego i fizycznego, ciągle do niego wracam…
Ewelina
Szanowna Pani,
w tego typu sytuacjach, szczególnie, jeśli nasza “druga połówka” nie jest chętna do podjęcia pracy nad sobą, wówczas warto samemu rozważyć konsultację z psychoterapeutą specjalizującym się w problematyce związków. Często bywa tak, że wybieramy sobie partnerów, którzy swoim zachowaniem potwierdzają nasze własne zniekształcone przekonania na nasz temat. Jeśli pozwalamy drugiej osobie przekraczać nasze granice, to najprawdopodobniej sami nie wiemy, gdzie te granice powinny stać lub odmawiamy sobie prawa do ich obrony. Brak szacunku do siebie samego wynika z przekonania, że ten szacunek nam się nie należy. Dlatego nie potrafimy zmienić sytuacji, w której jesteśmy notorycznie poniżani. Zamiast postawić granice, przejmujemy odpowiedzialność za cudze emocje i tym sposobem nieświadomie podtrzymujemy zniekształcony schemat funkcjonowania związku.
Myślę, że kluczem do rozwiązania Pani problemu będzie terapia skoncentrowana na pracy z poczuciem własnej wartości, zrozumieniu skąd wzięły się dane schematy myślenia na własny temat i na skorygowaniu wzorców relacji. Proszę pamiętać, że zmiana zachowania jednego z partnerów powoduje zachwianie w dotychczasowym schemacie funkcjonowania związku, tym samym wymusza zmianę po stronie drugiego partnera. Dlatego warto czasem zacząć zmianę od siebie.
Pozdrawiam,
Marta Bereza
Rozstałam się z partnerem po 8 latach przez zdradę
Teraz poznałam wartościowego faceta, on się stara, jest małomówny ale widzę że mnie docenia
Jednak ciągle myślę, że może mnie zdradzić i nie cieszę się tym szczęściem jak powinnam