Przespałam się z nieznajomym i czuję się okropnie. Jak sobie wybaczyć?
Dzień dobry, od kilku tygodni nie mogę przestać myśleć, o tym co zrobiłam. Mam stałego partnera seksualnego (od prawie roku), spotykamy się od czasu do czasu, lecz nie tworzymy związku. Jest to raczej dosyć luźna relacja. Jakiś czas temu mieliśmy mały kryzys, czułam się przez niego zaniedbywana. Mam dosyć wysokie libido.
Jakieś 3 tygodnie temu spotkałam się z pewnym mężczyzną, po kilku dniach pisania na portalu randkowym. Umówiliśmy się na seks w jego mieszkaniu. Okazał się bardzo przystojny, dokładnie taki jak na zdjęciach. Problem w tym, że od razu go nie polubiłam, coś mnie w nim odrzucało. Jest przed 40-tką, a zachowywał się dosyć niedojrzale. Oprócz tego ciągle przeklinał, był dziwnie nerwowy i na dodatek miał brzydki zapach z buzi.
Tylko, że już nie było odwrotu – byłam w jego samochodzie, a potem w mieszkaniu. Zdaję sobie sprawę, że nie musiałam wchodzić do jego mieszkania i na tym etapie zakończyć wszystko. Problem w tym, że przesłałam mu kilka swoich nagich zdjęć (także z twarzą). Z tego powodu musiałam to wszystko kontynuować. Bałam się, że inaczej w ramach zemsty opublikuje moje zdjęcia. Bałam się także, że może mi coś złego zrobić.
Po tym wszystkim czuję do siebie ogromne obrzydzenie. Chodzi o fakt, że uprawiałam seks z kimś z kim tego nie chciałam robić, z kimś kto mnie w pewnym sensie odrzuca jako partner seksualny. Okropnie żałuję tego co zrobiłam, rozumiem swój błąd. Najgorsze, że czasu już nie cofnę. Wiem, że powinnam wpierw poznać drugą osobę, a nie umawiać się od razu na seks. Partnerowi przyznałam się do wszystkiego. Okazało się, że go mocno tym zraniłam, ale to już oddzielny temat. Chciałabym prosić o radę. Jak sobie wybaczyć? Jak się nie zadręczać? Jeżeli znajdą Państwo czas na odpowiedź, bardzo dziękuję.
Dzień dobry,
zwraca się Pani z bardzo ważnym pytaniem – jak sobie wybaczyć? Chciałabym móc odpowiedzieć Pani w kilku słowach i podać „instrukcje krok po kroku” jak to zrobić. Niestety sprawa jest bardziej skomplikowana i wymaga uważnego oraz świadomego przyjrzenia się kilku obszarom.
Napisała Pani, że od roku jest w relacji seksualnej, ale nie tworzą Państwo związku. Tu pojawia się pytanie: co oznacza dla Pani związek, jak go Pani rozumie i definiuje? Czy taka umowa między Państwem, że spotykacie się na seks, była jasna zarówno dla Pani i dla partnera? Czy taki związek oznacza brak bliskości i zaangażowania? A jeśli tak, to dlaczego poczuła się Pani zaniedbana? I na ile jest możliwość w Państwa relacji na otwartą, szczerą rozmowę dotyczącą potrzeb?
Dodatkowo z Pani opisu można przypuszczać, że obawia się Pani bliskości i zaangażowania. Dlaczego? To wszystko są bardzo ważne pytania. Bez poszukania na nie odpowiedzi trudno będzie zrozumieć dlaczego zadziało się tak, a nie inaczej. Bez takiego świadomego przyjrzenia się motywacji swoich zachowań, niełatwo o wybaczenie.
Warta przyjrzenia się jest także opisana przez Panią skłonność do podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych, a jako takie rozumiem umówienie się na stosunek z osobą poznaną przez Internet. Wiem, że w dzisiejszych czasach wiele osób działa w taki sposób, jednak ważna jest świadomość zagrożeń jakie to ze sobą niesie, o czym sama Pani wspomina. Warto przyjrzeć się dlaczego trudno jest ochronić siebie i dać sobie prawo do stawiania granic w sytuacjach, które odbiera Pani jako zagrażające. Wyobrażam sobie, że może czuć się Pani źle, może towarzyszyć wstyd i poczucie winy. Namawiam Panią do spotkań z psychologiem, gdzie w bezpiecznych warunkach będzie Pani miała możliwość poukładania sobie tego, co się wydarzyło.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!