Mąż nadużywa alkoholu, nie pomaga przy dzieciach i w domu. Czy powinnam odejść?
Jesteśmy z mężem ze sobą od 6 lat, oboje mamy za sobą nieudane małżeństwa. Mimo tego iż wydawało się, że mamy wspólne cele i wyznajemy podobne wartości, okazuje się, że jest zupełnie odwrotnie.
Mąż nadużywa alkoholu
Mój mąż często sięga po alkohol. Najgorsze jest jednak to, że nie zna umiaru i upija się do nieprzytomności. Potem, oczywiście jest mu wstyd, ale nie wyciąga wniosków i sytuacja powtarza się co jakiś czas.
Brakuje mi wsparcia w mężu
Mamy dwoje małych dzieci (3 l. i 6 mc.), mąż bardzo chciał mieć dzieci, ja też. Z tym, że cały obowiązek opieki nad nimi spoczywa na mnie. Nawet w sytuacjach, kiedy dzieci są chore, mąż woli wyjść do kolegów na piwo. Mam wrażenie, że martwię się tylko ja. Kiedy się temu sprzeciwiam, mówi, że będzie robił co chciał, bo jest wolnym człowiekiem.
Coraz częściej dochodzi między nami do awantur. W między czasie zapewnia mnie, że bardzo mnie kocha i jestem dla niego najważniejsza. Bardzo chciałabym w to wierzyć, ale coraz rzadziej mi się to udaje. Kiedy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem i trafiłam do szpitala, to on w tym czasie poszedł na imprezę suto zakrapianą. Mnie nie odwiedził ani razu. Kiedy dziecko miało 9 mc. i zachorowało, musiałam sama jechać z nim do szpitala, swoim autem, bo mąż nie miał czasu.
Czy coś możemy zmienić w naszej relacji?
W domu nie pomaga, wszystkie obowiązki wykonuje sama. Finansowo stoi dużo wyżej ode mnie, ale to ja utrzymuję dom i dzieci ze swojej pensji. Całe dnie jestem sama z dziećmi, nawet kiedy mąż ma czas, to wychodzi do kolegów, gdzie spędza długie godziny. A jeśli zostaje w domu, to idzie spać, bo jest bardzo zmęczony. Jestem na skraju załamania psychicznego. Czuję, że mam dość, że stoję pod ścianą, której nie mogę przebić. Myślę, że on nie dorósł, mimo 40 lat, do bycia mężem i ojcem. Czy powinnam odejść? Czy jestem w stanie coś zmienić?
Odpowiedź psychologa
Pani Kasiu,
dziękuję za to, że podzieliła się Pani kawałkiem swojej historii, swoimi emocjami i przemyśleniami.
Czytając Pani list mam poczucie, że przeżywa Pani dużo trudnych emocji. Złości i smutku w relacji z partnerem oraz pewnego poczucia niemocy. A jednocześnie jest Pani bardzo przeciążona obowiązkami domowymi i wychowawczymi.
Mąż faktycznie jest wolnym człowiekiem i ma prawo decydować o sobie. Ale zakładając rodzinę i decydując się na dzieci podjął się pewnych zobowiązań, których sądząc po Pani liście – nie wypełnia. Pani natomiast ma prawo oczekiwać, że jako dwoje dorosłych ludzi będziecie dla siebie partnerami w różnych sytuacjach i odpowiedzialnymi rodzicami dla swoich dzieci. Same deklaracje męża, nie poparte konkretnymi zachowaniami nie wystarczą do zbudowania bezpiecznej i trwałej relacji.
Czym jest współuzależnienie w związku?
O tym, czy powinna Pani odejść – może zadecydować tylko Pani. Decyzje takie są zawsze trudne, ale szczególnie trudne bywają, gdy jesteśmy w relacji z partnerem nadużywającym substancji psychoaktywnych. Dzieje się tak dlatego, że bliskie osoby są tzw. osobami współuzależnionymi. To znaczy, że ich uwaga jest skupiona nie na własnych emocjach, potrzebach, tylko na nałogi partnera.
Osoba taka często tłumaczy picie, czy wybuchy złości. Bierze na siebie odpowiedzialność za emocje i zachowanie drugiej osoby. A jednocześnie sama staje się nerwowa, niespokojna, bo żyje w ciągłym napięciu. Myśli, które się pojawiają, to np.: CZY DZIŚ BĘDZIE TRZEŹWY, JEŚLI NIE, TO CZY BĘDZIE SPOKOJNIE, CZY NIE DOJDZIE DO AWANTURY, ale też CO POWINNAM ZROBIĆ, ŻEBY ON ZROZUMIAŁ, JAK MU POMÓC, a MOŻE TO MOJA WINA, MOŻE TO JA SPROWOKOWAŁAM…
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli podobne myśli obserwuje Pani u siebie, to warto udać się po pomoc, np. do poradni uzależnień. Tam prowadzone są nie tylko terapię osób pijących, ale też DDA (czyli Dorosłych Dzieci Alkoholików) i ich bliskich – np. grupy wsparcia dla żon pijących mężów. Dzięki profesjonalnej pomocy odzyska Pani równowagę emocjonalną. Rozpozna u siebie mechanizmy, które trzymają Panią w niesatysfakcjonującej relacji i świadomie podejmie Pani najlepszą dla siebie i swoich dzieci decyzję.
Jeśli decyzja o udziale w terapii na ten moment również wydaje się być trudna, może Pani zacząć od literatury na temat uzależnienia. Ale nie po to, aby szukać kolejnych sposobów na to jak pomóc mężowi, ale aby zobaczyć, jak nałóg może wikłać i niszczyć rodzinę osoby uzależnionej.
Życzę dużo siły i wiary w to, że może Pani wieść spokojne i szczęśliwe życie.
Psychoterapeuta i specjalista od interwencji kryzysowych – prowadzi psychoterapię indywidualną. Wspiera pacjentów w trudnościach wychowawczych, dotkniętych żałobą, zdradą, syndromem DDA. Posiada bardzo bogate, wieloletnie doświadczenie w przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Czytaj więcej…
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!