Jestem zazdrosna o koleżankę z pracy męża. Jest dla niej bardzo czuły. Co mam o tym myśleć?

Jestem zazdrosna o koleżankę z pracy męża. Jest dla niej bardzo czuły. Co mam o tym myśleć?

Podobne pytanie zadała nam p. Dorota tutaj

Dzień dobry, jestem 20 lat po ślubie. Jesteśmy wydawałoby się szczęśliwi. Mąż jest czuły, opiekuńczy.

Ale nie mogę poradzić sobie z jego stosunkiem do koleżanek. Wiem, że jestem zazdrosna, zdaję sobie z tego sprawę. Wiem, że fizycznie mnie nie zdradził. Po prostu wiem. Mąż nie ma wielu znajomych, ale jak już z kimś się przyjaźni to angażuje się cały. I z tym nie mogę sobie poradzić. Spróbuję przybliżyć problem.

Zazdrość sprawiła, że szpieguję męża

Ma w pracy bliską koleżankę. Często jej pomaga, podwozi do domu, ale również jej mamę czy dzieci. Mąż pracuje daleko a ona nie ma prawa jazdy. Piją często kawki, SMS-y, telefony. Jest dla niej bardzo miły.

Powiedziałam, że mnie to denerwuje i nie chcę żeby tak angażował się w tą znajomość. Za każdym razem mówi, że to koleżanka, lubi ją i nic złego nie robi. Ciągle mu robię o to awantury, więc woli mi o niczym nie mówić.

Wiem, że robię źle ale sprawdzam mu telefon. Ponieważ ma możliwość nagrywania rozmów więc nagrałam kilka jego rozmów z koleżanką. On o tym nie wie i nie mogę mu powiedzieć. Są to rozmowy o pracy, takie zwykłe. Mąż deklaruje pomoc, jeżeli będzie potrzebowała.

Martwi mnie relacja męża z koleżanką z pracy

Zwraca się do niej bardzo zdrobniale – Aguśka, mówi – kochanie.

Dziś jak odsłuchałam jedną z rozmów to oczywiście żartowali normalnie, ona coś mówi a on: kocham cię, niby w żartach. Poczułam się strasznie. Ona tylko się zaśmiała i dalej gadali o głupotach. Chodziło też o odwiezienie jej mamy. I mówił, że szkoda, że nie jedzie z nimi, bo z nią to by jechał 3 godziny, a tak obróci w 10 minut. Niby żart. Z pracy wrócił normalnie. Ale jak potem usłyszałam w tej rozmowie wyszedł pół godziny wcześniej żeby przywieźć jej mamę. A mi powiedział, że nigdzie nie był. Dopiero powiedziałam mu, że ktoś go widział jak jechał.

Czy to mógłby być żart i czy tak można mówić do koleżanki – kocham cię – jako żart?

Potem zrobiłam mu awanturę, że mam nadzieję, że tylko do mnie mówi czule kochanie, że nie chcę żeby tych słów nadużywał. Wściekł się, że jak mogę tak mylić, że go śledzę, że kocha mnie nad życie a ja podejrzewam go o głupoty, że mu wmawiam. Nie powiem mu skąd to wszystko wiem, że to nagrałam, bo po tym byłby chyba koniec związku.

Gdybym nie słyszała tych jego rozmów to żadne jego zachowanie nie świadczy o jakimś innym zaangażowaniu. Jest dla mnie idealny. Nie spóźnia się z pracy, nie chodzi po kolegach. Kochamy się często, jest czuły, opiekuńczy.

Jak poradzić sobie z zazdrością o męża?

Co mam zrobić z tą wiedzą, o której nie mogę mu powiedzieć i tylko mówię, że po prostu wiem, że tak robi? Jak żyć? Odpuść sobie, jemu? Niech ma koleżankę, niech jej pomaga. Przecież wraca do mnie, to mnie kocha, nie zdradza (chociaż takie słowa to jak zdrada). Nie szpiegować, nie śledzić. Nie podsłuchiwać rozmów telefonicznych. Skoro i tak nie mogę mu powiedzieć, że to robię.

Proszę o pomoc. Nie jestem już w stanie sama sobie pomóc. A z mężem nie mogę już porozmawiać, bo wybucha wielka awantura, że mu nie ufam, uważam za…. I tu padają mocne słowa. Że sprawiam mu przykrość swoimi podejrzeniami i oskarżeniami. Rozmowa więc odpada. Proszę o pomoc.

Odpowiedź psychologa

Pani Beato,

muszę przyznać, że długo zastanawiałam się co Pani odpisać. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ mamy tu w zasadzie kilka tematów i każdy z nich jest złożony:

  • podejście męża do koleżanek,
  • Pani umiejętność mówienia o potrzebach i stawiania granic,
  • zazdrość i brak zaufania i idąca za tym kontrola męża, bez jego wiedzy.

Z punktu widzenia terapeuty par to co buduje dobry związek to otwarta, szczera rozmowa, w której nie ma oceny czy oskarżeń. Taka rozmowa, która buduje głęboką i bliską relację. Zapewne w wielu obszarach tak rozmawiacie, ale jednak pojawił się obszar, w którym nie jest Pani szczera z mężem, a on, jak wynika z Pani opisu, też w niektórych obszarach nie mówi Pani o wszystkim w obawie przed Pani reakcją.

Komunikowanie potrzeb w związku – jak zacząć?

Zastanawiałam się co bym mogła napisać, żeby Pani pomóc i doszłam do wniosku, że najlepiej byłoby zająć się tym obszarem, na który ma Pani wpływ – czyli sobą. Warto przyjrzeć się w jaki sposób komunikuje Pani swoje potrzeby czy stawia Pani granice. Nie zawsze przywiązujemy wagę sposobu mówienia, a ma on ogromne znaczenie – czy mówimy o swoich uczuciach i potrzebach, czy jedynie zwracamy się z rodzajem pretensji do drugiej osoby np:

Znowu całą imprezę rozmawiałeś z tą kobietą, co Cię z nią łączy? Vs Widziałam, że dziś dużo rozmawiałeś z inną kobietą, to sprawia, że czuję się niekomfortowo. Lubię gdy jesteśmy razem na imprezach.

Niby to samo, a wydźwięk jest zupełnie inny i zapewniam Panią, że odbiór i reakcja również.

Brak zaufania i zazdrość w związku – jak poradzić sobie z emocjami?

Drugi obszar to Pani brak zaufania i zazdrość, a co za tym idzie kontrola męża bez jego wiedzy. Pytanie skąd takie emocje u Pani? Z reguły, gdy pojawia się w nas zazdrość czy nieufność jest to związane z naszą niepewnością, lękiem, brakiem wiary w to, że ktoś może nas kochać i być z nami takimi jakimi jesteśmy.

Gdy lęk nas wypełnia i nie wiemy jak sobie z nim poradzić, często sięgamy po nadmierną kontrolę, która trochę nas koi, ale jest to złudne i krótkotrwałe poczucie bezpieczeństwa. Warto zrozumieć swoje emocje i ich przyczynę i nauczyć się radzić sobie z nimi w konstruktywny sposób – i tutaj pomocna byłyba dla Pani konsultacja z psychoterapeutą. Gorącą do tego Panią zachęcam, bo wyobrażam sobie, że musi być Pani wyjątkowo trudno w obecnej sytuacji.

Skutecznie pomagamy parom w odbudowania wzajemnego zaufania. Skontaktuj się z Nami.

 

4.7/5
Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

1 komentuj
  1. Anita
    Anita says:

    Szczerze? Jeśli to była pani rada to jest pani kiepska terapeutka, osobiście bym do Pani nie poszła bo kasa by była wyrzucona w błoto. Nie po to się płaci za ogarnięcie swoich emocji, żeby otrzymywać dyplomatyczne dyrdymały na około, byle nie blisko prawdziwego problemu. Sama lepiej pani małżonce doradzę. Racja, jak dla mnie słabo pani idzie stawianie granic i ugryzienie tematu jak osoba dorosła. Nie ważne czy w swoim mniemaniu Pani mąż postępuje złe czy dobrze, jeśli dla Pani jego stosunek do „koleżanki” stanowi dyskomfort, co mnie kompletnie nie dziwi, jego obowiązkiem jako męża jest to naprawić. Skoro tak się przyjaźnią, niech przyprowadzi ja do Pani, poznajcie się. Może sama się Pani z nią zaprzyjaźni. Jeśli pomysł serdecznej konfrontacji zostanie odebrany bez entuzjazmu ze strony Pani męża, lub jego koleżanki, ja bym to odebrała jako niepokojący sygnał, który trzeba niezwłocznie zweryfikować rozmową z człowiekiem, którego zna Pani od 20 lat. Niestety mamy czasy kiedy małżeństwa są bardzo kruche, ludzie zapominają że dobra relacja wymaga rzetelnej współpracy OBU STRON. Jednakże małżeństwo nie jest najważniejsze do szczęścia i życia w zgodnie samym ze sobą , trzeba wiedzieć, kiedy odpuścić, bo czasem to najlepsze rozwiązanie. Życze Pani podjęcia dobrej decyzji w tej trudnej sytuacji

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *