Czułam się stłamszona przez psychologa. Czy tak powinna wyglądać terapia rodzinna?

Czułam się stłamszona przez psychologa. Czy tak powinna wyglądać terapia rodzinna?

Witam, byłam na dwóch spotkaniach sama i na trzecim z córką u jej psychologa. Zięć zabronił mi na spotkania z wnukiem. Poinformowałam psychologa, że przez tą sytuację leczę się na depresję.

Psycholog była bardzo stronnicza. Czułam się przez córkę atakowana, psycholog na to nie reagowała. Czułam się stłamszona przez psychologa. Psycholog skupiała się tylko córce, bo była jej pacjentką.

Powiedziałam o swoich odczuciach, że czuję się w tej rozmowie niezaopiekowana i przestraszona. Spytałam: co z moimi uczuciami i moim dobrem? Usłyszałam: “Tu nie chodzi o Pani dobro tylko o dobro dziecka”, wybiegłam z gabinetu zapłakana. Cały czas czułam się atakowana, przez córkę, a psycholog pozwalała jej na to, żeby córka mnie atakowała. Czy tak powinien zachować się psycholog?

Odpowiedź psychologa

Witam Pani Mario,

rozumiem, że przedstawiona przez Panią sytuacja jest dla Pani niezrozumiała. W związku z tym cieszę się, że skierowała Pani do nas swoje pytanie, na które postaram się udzielić odpowiedzi.

Uczucia jakie Pani opisała i doświadczyła są bardzo nieprzyjemne, rozumiem to. Jest to sytuacja złożona, warta zrozumienia zarówno w relacji z psychologiem ale też, kiedy doświadczamy przykrych uczuć w kontekście własnej rodziny. Chciałabym ukazać te sytuacje z wielu stron oraz wiem, że pisząc to nie uda się w pełni wyczerpać tematu. To, co najbardziej chciałabym podkreślić to Pani odpowiedzialność za przebieg tego spotkania.

Trudności w relacjach z córką i zięciem

Pisze Pani o trudnościach w relacji z córką i zięciem. Ukazuje Pani tę sytuację z własnej perspektywy. Zastanawiam się, dlaczego jest Pani tak trudno rozmawiać na ten temat, dlaczego przerwała Pani rozmowę (wychodząc), co tak trudnego zadziało się w Pani, jakie informacje uświadomiła Pani sobie podążając za uczuciami. Nie ukrywam, że chciałabym lepiej zrozumieć tę sytuację. Ale też zaznaczyć również Pani odpowiedzialność za to, jak ona obecnie wygląda (w relacji z dziećmi, bez względu na ich wiek, gros odpowiedzialności spoczywa na barkach rodzica).

Z czego może wynikać ograniczenie kontaktu z bliskimi?

Z przedstawionego przez Panią opisu, można wnioskować, iż córka i zięć mają poczucie, że bezpieczeństwo dziecka – Pani wnuka zostało zagrożone. Stąd można domyślać się przyczyn decyzji jaką podjęli bliscy dotyczącej zakazu kontaktu dla Pani. Zastanawiam się, jakie zachowania z Pani strony niepokoją bliskich na tyle, że ograniczają kontakt z Panią. Co warto byłoby zmienić, żeby odzyskać kontakt z wnukiem?

Z opisu wnioskuję, że ma Pani poczucie, iż córka i zięć mają negatywne intencje względem Pani, jednak z mojego doświadczenia wynika, że rzadko tak się dzieje. Zazwyczaj ograniczanie kontaktu z bliskimi, wiąże się z lękiem i poczuciem zagrożenia. Bliscy prawdopodobnie chcieli przestawić swoją perspektywę na bezpiecznym gruncie, czyli w obecności psychologa, lecz się to nie udało. Terapia została przerwana. Jeśli brakuje Pani odpowiedzi, zrozumienia szerszej perspektywy sytuacji, jest to dobry moment by ponowić kontakt z psychologiem i zrozumieć swoje uczucia oraz zachowania.

Trudne emocje podczas terapii

Domyślam się, że musi być Pani trudno z decyzja jaką podjęli córka i zięć. Widać, że ma Pani dużo żalu. Rozumiem, że chciałaby Pani spotykać się z wnukiem, ale analizując opisaną sytuację, wydaje się, że będzie to wymagało zmiany Pani schematu zachowań, który bliscy odbierają jako krzywdzący. Mogę się domyślać, że właśnie to chcieli i potrzebowali przekazać Pani w obecności psychologa. Prawdopodobnie psycholog rownież chciała Pani wyjaśnić to, że dobro dziecka, czyli Pani wnuka jest najważniejsze. Zdaje się, że perspektywa jaką chciała ukazać Pani rodzina oraz psycholog jest na ten moment dla Pani ciężka do zaakceptowania i przyjęcia. Stąd rozumiem Pani reakcję obronną. Jednak obawiam się, że bez korekty zachowań z Pani strony, córka i zięć mogą odsuwać się coraz bardziej, tym samym kontakt z wnukiem może stać się niemożliwy.

Rozumiem że nie poczuła się Pani bezpiecznie i komfortowo, że uciekła Pani od nieprzyjemnych emocji, jakie towarzyszyły sytuacji w gabinecie. Córka prawdopodobnie oczekiwała, że zrozumie Pani jej perspektywę, lub przynajmniej jej wysłucha, jednak Pani poczuła się zaatakowana. Rozumiem, że Pani oczekiwania względem psychologa prowadzącego spotkanie mogły być inne. Jednak z Pani opisu nie wynika, jakoby psycholog dopuścił się zaniedbań czy naruszył granice któregokolwiek z uczestników spotkania.

Pomoc psychologa – krok do naprawienia relacji

Mimo to, zachęcałabym, żeby Pani nie rezygnowała z prób rozwiązania tej trudnej sytuacji życiowej.

Domyślam się, że to co napisałam powyżej nie odpowiada w całości na Pani pytania. Chciałabym zaprosić Panią na spotkanie terapeutyczne i bezpośrednio omówić Pani wątpliwości oraz sporne kwestie. Chcę zaproponować przestrzeń do tego, aby zająć się Pani kryzysem, przeanalizować zachowania oraz konsekwencje. Dostrzegam potrzebę terapii indywidualnej. Chciałabym zachęcić Panią do zgłębienia problemu podczas sesji, co na pewno pomogłoby Pani poczuć się lepiej i dać wskazówki, jaki może być Pani udział w naprawieniu relacji.

Skutecznie pomagamy w rozwiązaniu konfliktów rodzinnych. Skontaktuj się z Nami.

 

Oceń ten artukuł
Katarzyna Późniewska – psycholog kliniczny, specjalista psychoterapii uzależnień

Psycholog kliniczny, specjalista terapii uzależnień – prowadzi psychoterapię indywidualną i par. Ponadto specjalizuje się w konsultacjach wychowawczych dla rodziców/opiekunów, oraz w terapii indywidualnej dla nastolatków. Czytaj więcej…

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *