Źle się czuję w rodzinie męża.Teściowie są do mnie niechętnie nastawieni a mąż zawsze przedstawia mnie w złym świetle. Czy to normalne?
Jesteśmy z mężem 18 lat po ślubie. Mamy 3 dzieci. Od początku czułam, że rodzina mojego męża jest do mnie niechętnie nastawiona. Do dziś nie wiem dlaczego. Nie lubię do nich jeździć. Strasznie się wtedy denerwuję. Z wnukami też się nigdy nie bawili. Nie jeżdżą również do wnuków, tylko czekają, aż wnuki przyjadą do nich. Mają pretensje, że wnuki do nich nie jeżdżą. Faktycznie mało tam przyjeżdżam i moje dzieci również. Wynika to stąd, że czuję się źle u teściów a dziećmi i tak nikt się nie zajmuje. Obserwują dzieci i widzą tylko ich wady. Moje dzieci mają 12 lat, 4 i 2 latka.
Mąż ma jednak do mnie pretensje, że tak to wszystko wygląda. Oprócz tego rozmawia o naszych wszystkich sprawach rodzinnych ze swoją siostrą, co mi się od zawsze nie podobało. Przed swoją rodziną przedstawia mnie zawsze w złym świetle, ukrywając przy tym swoje wady. Zauważyłam, że mąż woli, aby jego rodzice czepiali się mnie a nie jego. I wszystko co złe jest moją winą. Zauważyłam, że swoją rodzinę stawia na pierwszym miejscu i bardziej chce ich zadowolić. Czy to normalne? Nie wiem co o tym sądzić. Mam już tego dosyć.
Odpowiedź psychologa
Pani Justyno,
w przesłanym pytaniu napisała Pani o tym, że nie została zaakceptowana przez rodzinę męża i brakuje Pani lojalności z jego strony. Rozumiem także, że bardzo trudno jest przyjąć krytykę dotyczącą dzieci ze strony rodziny męża.
Czytając to, co Pani przesłała, uważam, że warto przemyśleć kwestię skorzystania z pomocy i terapii małżeńskiej. Do tej pory nie udało się Państwu wypracować wspólnego stanowiska, dojść do kompromisu czy znaleźć satysfakcjonującego rozwiązania, a jesteście Państwo małżeństwem z długoletnim stażem. Myślę, że warto porozmawiać przy pomocy terapeuty o relacjach panujących w rodzinie i powodach, dla których nie czuje się Pani swobodnie. Boli Panią to, że mąż o Państwa sprawach rodzinnych rozmawia z siostrą. Napisała Pani także o tym, że jest obwiniana o wszystkie przykre wydarzenia. Trudno będzie Państwu samodzielnie się z tym uporać. Sądzę, że warto podjąć próbę polepszenia nie tylko relacji małżeńskich, ale także relacji całej rodziny.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!