Odczuwam blokadę w związku i na kilka dniu ucinam kontakt z dziewczyną. Dlaczego tak postępuje?
Mam duży problem związany z moim związkiem, a właściwie ze sobą. Bardzo kocham swoją dziewczynę ale problem jest taki, że raz na jakiś czas odcinam się od niej na dwa lub trzy dni bez kontaktu. To tak jakbym zamykał się w sobie. Ona do mnie wydzwania, a ja boję się odebrać od niej telefon, bo czuję się tak jakby mnie coś blokowało. Nie potrafię jej tego wytłumaczyć, czemu tak postępuje. Bardzo proszę o pomoc.
Odpowiedź psychologa
Panie Hubercie,
blokada, o której Pan napisał, najpewniej bierze się z niewyrażonych emocji lub granic w Waszej relacji. W powszechnym rozumieniu w języku psychologii, ale też w potocznym rozumieniu blokadę emocjonalną możemy kojarzyć z lękiem. Lęk to emocja, która pojawia się w nas wtedy, gdy coś jest dla nas zbyt trudne lub problematyczne. Do tego im trudniej nam dostrzec swoje emocje tym bardziej nie rozumiemy co się z nami dzieje. Myślę, że dobrze byłoby dla Pana, ale też dla Waszej relacji, żeby Pan podjął próbę zrozumienia swoich emocji i pozwolił sobie je wyrazić partnerce. Istnieje ogromna szansa, że jeśli Pan zrozumie, na czym polega problem, którego Pan doświadcza ona też będzie mogła to zrozumieć.
Dlaczego rozumienie emocji jest ważne?
Z Pańskiego listu bardzo trudno mi złapać jest szerszy kontekst, ale pozwolę sobie przytoczyć przykład – jak nasze emocje w praktyce mogą działać. Załóżmy, że w relacji zdarza się tak, że ktoś robi coś co nam się nie podoba, albo wymaga od nas czegoś, czego tak naprawdę nie chcemy. Mimo to – bo przecież zależy nam na drugiej osobie staramy się spełnić jej/jego oczekiwania lub zgadzamy się na coś wbrew sobie. Nie chcemy przecież, żeby ktoś o nas myślał, że nie jesteśmy gotowi spełniać czyichś oczekiwań. Nie wyrażamy swojego niezadowolenia lub złości bo boimy się, że ktoś może zostać przez nas skrzywdzony.
Tym sposobem własne emocje (wewnętrzną niezgodę – złość, spełnianie czyichś oczekiwań w lęku) tłumimy. Z czasem pojawia się swoista blokada – niechęć utrzymywania kontaktu lub lęk przed kolejną porcją zadań do wykonania w relacji. Dlatego też nieświadomie budujemy sobie azyl, w którym z jednej strony możemy poczuć spokój, ale z drugiej strony poczucie winy, że odcinamy się od kontaktu. Później w poczuciu odrobienia tego w relacji znowu wpadamy w spełnianie oczekiwań i pomijanie siebie, z lęku przed utratą tej relacji. Z czasem taki schemat może być wypalający i ryzykowny dla trwałości związku.
Pozdrawiam i gorąco zachęcam do podjęcia konsultacji z psychoterapeutą. Podczas terapii nauczy się Pan rozpoznawać swoje emocje.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!