Rozstanie z partnerem – czy rady psychologa są słuszne?
Dzień dobry, proszę o pomoc w takiej sytuacji: mężczyzna jest w trakcie rozstania z żoną. Jego żona bardzo mocno przeżywa rozstanie. Zaprzecza sytuacji, na oczach dzieci (w wieku 10 i 14 lat) rozpacza i błaga o powrót. Czy psycholog podczas terapii może utwierdzać kobietę w przekonaniu, że mąż rozstajac się z żoną jednoczesnie rozstaje się też z dziećmi (a w konsekwencji przekazywać takie informacje dzieciom)? Czy prawidłowe jest postępowanie psychologa, który mówi, że dziecko nie może rozpocząć terapii, ponieważ jest w nim zbyt dużo złości, gniewu? Proszę o pomoc. Czy ten feedback od psychologa jest profesjonalny? Czy jest zgodny z wiedzą psychologiczną? Czy jest konstruktywny? Jak w takiej sytuacji powinien postąpić ten mężczyzna? Czy zgodnie z prośbą żony ograniczyć kontakty z dziećmi, które powodują później traumę, płacz, złość i gniew(po rozstaniu, po wizycie)? Czy wręcz przeciwnie dążyć do regularnych kontaktów? Proszę o wskazówki, jak najlepiej postępować w tak trudnej sytuacji.
Pytanie nie jest łatwe. Przede wszystkim dlatego, że to nie Pani jest uczestnikiem rozmów z psychologiem. Tak naprawdę nie wiemy jaki dokładnie jest przekaz w gabinecie. Częstym zjawiskiem, zwłaszcza w trudnych, emocjonalnych sytuacjach, jest filtrowanie zasłyszanych treści przez własny system poznawczy i emocjonalny. W konsekwencji zdarza się, że pacjent rozumie wypowiedź psychologa inaczej niż psycholog miał intencje. Ciężko odnieść się w takiej sytuacji, czy to co psycholog mówi jest profesjonalne, ponieważ tak naprawdę nie wiemy jaki jest dokładny przekaz.
Postaram się za to odnieść do samej sytuacji. Rozstanie jest zawsze trudnym emocjonalnie stanem. Osoba, która decyduje się na zakończenie związku, bierze na siebie konsekwencje w postaci odpowiedzialności za złość, smutek, rozpacz, osoby którą zostawia. Założenie, że pozostawiam żonę, nie dzieci, jest o tyle mylące, że może zakładać, że dla dzieci nic się nie zmienia – my się rozstajemy, ale ja wciąż jestem Waszym tatą. A przecież dzieci w takiej sytuacji tracą jednego z rodziców, chociażby pod względem czasowym i mają prawo czuć złość czy smutek.
Rozstanie rodziców jest dla dzieci jednym z bardziej traumatyzujących doświadczeń. Dlatego też, warto pomyśleć o wsparciu psychologicznym dla nich od samego początku zaistniałej sytuacji. Silne emocje NIE są przeciwwskazaniem do pracy z dzieckiem.
Co do zapytania odnośnie dalszych postępowań, najważniejsze aby małżonkowie porozumieli się co do opieki nad dziećmi. Jeżeli emocje są na tyle trudne, że prawidłowa, spokojna komunikacja jest utrudniona, warto skorzystać z mediacji lub z pomocy psychologicznej. Tak, aby dzieci nie były wciągane w emocjonalne rozgrywki rozstających się rodziców.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!