Nie potrafię zbliżyć się do ludzi.
Witam, mam 18 lat i czuję się źle w towarzystwie innych ludzi. Nie potrafię zawiązywać relacji z ludźmi, chociaż bardzo tego chcę. Najbardziej chcę po prostu lubić ludzi, ale tego też nie potrafię, bo nie umiem współczuć, ani chyba tak naprawdę kochać. Zawsze dla wszystkich jestem miła, ale nigdy z nikim nie nawiązałam głębszej relacji, bo nikogo chyba nie rozumiem i nie akceptuję, mimo że chcę i bardzo cierpię, bo czuję się taka nieludzka. Tak naprawdę trudno mi zaakceptować nawet mamę oraz najbliższą przyjaciółkę. Bardzo staram się zbliżać do ludzi, ale mi nie wychodzi. Myślę, że moim problemem może być narcyzm, bo zawsze skupiam się na sobie i kiedyś bardzo chciałam być idealna. Czy słusznie przypuszczam? Co z tym zrobić?
Tosia
Pani Tosiu,
Opisywane przeżycia wskazują przede wszystkim na ogromne napięcie, z jakim wiążą się dla Pani relacje interpersonalne. Brzmi to tak, jak gdyby zatracała Pani w nich swoje potrzeby i starała się spełnić jakieś niewypowiedziane, wyidealizowane oczekiwania. Tkwiąc w takim podejściu nie można zbliżyć się do drugiego człowieka, bo nie wnosi się siebie. Pozostaje złość i silny krytycyzm – poszukiwanie błędów i wad zamiast czerpania radości z kontaktu.
Bardzo ważne, aby zastanowiła się Pani nad przyczynami swojej potrzeby doskonałości i odnoszenia wszystkiego do swojej osoby. Narcyz pokochał swoje odbicie w wodzie, bo nie potrafił pokochać siebie prawdziwego.
Mam tak samo