Mój ojciec manipuluje otoczeniem i obraca wszystkich przeciwko mnie.
Mam pytanie odnośnie osobowości narcystycznej, sadystycznej. Mowa o doskonałym manipulatorze otoczenia, jakim jest mój ojciec. Jest marynarzem. Wiem, że długoletnie pływanie miało wpływ na jego charakter. Od kilku lat zachowuje się jak psychopata. Przenosi swoje frustracje na mnie i moją mamę. Na co dzień zachowuje się bardzo dziwnie. Potrafi godzinami siedzieć przed telewizorem i nie odezwać się ani jednym słowem, budować napięcie wokół siebie i nie reagować. Wiele razy robił dziwne rzeczy z moimi przedmiotami codziennego użytku, np. potrfaił pobrudzić moją szczoteczkę do zębów, wodę na herbatę, którą wstawiłam, potrafił zmącić kawałkiem czegoś śmierdzącego, nawet nie wiem co to mogło być. Kontroluje mamę i mnie. Grzebie po moich rzeczach. Mam wrażenie, że nawet siedząc w innym pokoju potrafi skupić myśli na mnie i dokuczać mi, jak tylko może. Moja mama o tym wie, ale boi się odejść, nie chce upokorzenia ze strony otoczenia. To długoletnie małżeństwo. Mama ma 60 lat, ojciec 64. Podejrzewam, że ojciec codziennie pije. Mama mu na to pozwala, z wyżej wymienionych powodów. Kiedyś nie mogłam już wytrzymać i zaczęłam krzyczeć na cały dom. Przyszedł razem z mamą, uderzył mnie w tył głowy, tak, że do dziś czuję ból. Nie mogę znaleźć pracy, bo w miejscu, gdzie mieszkam, mam złą opinię, bardzo wiele lat wyrabianą przez mojego ojca. Doskonale potrafi manipulować otoczeniem i dostosować się emocjonalnie do panującego nastroju. Potrafi wszystkich obrócić przeciwko mnie. Potrafi wytworzyć sytuację, np. zrobić coś mamie, dokuczyć, a później powiedzieć, że widział jak ja to robiłam. I tak jest w kółko. Żyję jak na szpilkach, bo nigdy nie wiem co on wymyśli. Powiedziałam o tym mamie, ale ona uważa, że jestem zazdrosna i chcę ich rozdzielić. Określiłabym mamę jako naiwną i wiecznie wybaczającą, a ojca jako podstępnego, cwanego kryminalistę. Mam 29 lat. Boję się uciec z domu, bo nie wiem co mnie czeka poza nim. Mam w głowie najgorsze scenariusze. A zresztą, gdy o tym myślę, mam w głowie obraz mamy, która prosi mnie, żebym została. Mimo, że nie potrafię być tak pokorna jak ona, to bardzo wspieram ją na duchu. Chciałabym odejść, ale boję się o nią i w tym problem. Prosiłabym o jakieś rady. Jak się zachowywać, żeby nie wywołać takiej sytuacji, jaka miała miejsce parę miesięcy temu? Co mam robić, kiedy ojciec wkręca mnie w sytuacje, w których nie mogę się obronić, bo nikt mi nie wierzy? Cały czas mnie demonizuje i poniża, dlatego praktycznie jestem emocjonalnym wrakiem. Proszę o pomoc,
Ewelina
Witam,
sytuacja opisana przez Panią w liście jest bardzo złożona. Niestety nie mogę udzielić Pani żadnych konkretnych rad, jak postępować z rodzicami. Jednak to na czym należałoby się w pierwszej kolejności skupić to znalezienie wsparcia dla Pani.
Z treści wiadomości wynika, że jest Pani zależna od osób, których się Pani obawia. W takiej sytuacji sama próba unikania konfrontacji nie rozwiąże problemu, a życie w strachu z pewnością nie będzie sprzyjać budowaniu samodzielności. Dlatego też pierwszym krokiem zadbania o siebie powinno być poszukanie wsparcia. Jeśli w rodzinie nie udało się go uzyskać, to na szczęście funkcjonuje wiele organizacji pomagających nieodpłatnie osobom w kryzysie. Najlepszą “skarbnicą wiedzy” odnośnie takich organizacji jest internet, pomocy dla siebie można szukać również w najbliższym Ośrodku Pomocy Społecznej. Takie organizacje służą nie tylko bezpośrednim wsparciem, ale i często pomagają w budowaniu samodzielności, organizując różne kursy i staże.
Proszę nie czekać dłużej i jak najszybciej poszukać bezpośredniego wsparcia.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!