Nadmiar obowiązków domowych mnie przytłacza. Co robić?

Nadmiar obowiązków domowych mnie przytłacza. Co robić?

Dzień dobry. Postanowiłam zwrócić się o pomoc do kogoś bezstronnego. Ja i mój narzeczony mamy dzieci z poprzednich związków. Ja mam 5-letniego syna a on 10-letniego, a wspólnie mamy 16-miesięcznego syna. Na co dzień to ja zajmuję się trójką dzieci. Ostatnio zostałam z trójką dzieci sama, bo narzeczony wyjechał w trzy miesięczną delegację, więc wszystko na mojej głowie (szkoła, przedszkole i roczniak, który jest wszędzie).

Mój dzień wygląda tak monotonne, że jestem w stanie powiedzieć, jak będzie wyglądał kolejny. Swoją rodzinę zostawiłam 200 km od miejsca w którym mieszkam. Więc nie ma mowy o pomocy czy nawet odreagowaniu od bycia mamą. Robię wszystko a mój narzeczony i tak jest studnią bez dna. Dlaczego?! Wychowuję jego 10-letniego syna, robię wszystko, bo jego własna matka zabiera do siebie syna jak ma ochotę, a tak nie przemęcza się, bo syn psuje jej nerwy. Niestety, 10-latek a trzeba za niego myśleć, bo jest wstanie wstać w piżamie i iść do szkoły, jak nie przypomnę żeby zjadł, to nie wie. Nie wspominam o tym, że 5-latek ma bunt, co rok to inny.

A ja?! Byle drobnostka mnie irytuje. Przez irytację nad 10-letnim pasierbem, wymagam dużo od mojego 5-letniego syna i wszystkie frustracje wyładowuję na nim. Czuję, że jestem kiepska. Mimo tego, że cały czas zajmuje się domem, dziećmi, a o sobie zapomniałam albo nie mam czasu dla siebie. Mój facet, jak mówię mu co czuję, to już jest zmęczony moim narzekaniem. Nie chce słyszeć, że jego syn jest ciężkim dzieckiem (jego mama odwozi go do nas, jak tylko on ją zdenerwuje).

Gdy wraca na weekend, chciałby żebym miała dużo energii. A zastaje mnie zmęczoną, nie mającą ochoty na seks, bo wybieram sen. Nikt mi nie pomaga. Jak wspominam, że matka jego 10-letniego syna miała przyjeżdżać po niego co tydzień żeby mnie odciążyć, to on czepia się mnie, a jego byłej żonie uchodzi wszystko. Nawet to, że była w stanie przynieść rzeczy dziecka po tygodniu spędzonym u niej, z torbą jego ubrań, w których tam chodził, żebym je wyprała.

Czuję, że kolejna rozmowa skończy się kłótnią, tak jak zawsze gdy wspomnę o jego byłej żonie i ich synu. A ja czuję się jak darmowa niania. Z trójką dzieci zwykle zakupy to na nogach wszędzie, bo samochód ma facet w delegacji, twierdząc że nauczyłam się wygody, gdy wspomniałam żeby chociaż na tydzień zostawił auto pod domem. Od której się jeszcze wymaga – żebym poszła do pracy aby móc wziąć kredyt na mieszkanie po ślubie. Co zrobić? Każdy dzień zaczynam na wkurzeniu się, odpowiadam krzykiem, a w kłótni wybucham aż się nie poznaje. A gdy płaczę to mój partner drwi, że muszę brać jakieś tableteczki na wyciszenie. Pomocy.

Pani Patrycjo,

Znalazła się Pani w trudnej sytuacji, która może wywoływać u Pani uczucie bezradności. Ani skargi, ani płacz nie działają na Pani partnera, a ponadto musi Pani liczyć wyłącznie na siebie. Zastanawiam się, jak doszło do tego, że wzięła Pani na siebie tyle obowiązków? Z Pani słów wynika jakby mąż uznawał za oczywiste, że Pani ze wszystkim sobie poradzi.

To, czemu warto się przyjrzeć, to dbanie o własne potrzeby. Co sprawia, że potrzeby innych są dla Pani ważniejsze? Dopóki Pani nie zacznie się o siebie troszczyć i walczyć o swoje potrzeby, inni nie będą czuli, że to dla Pani naprawdę ważne, a co za tym idzie, nie będą mieli motywacji do zmiany zaistniałej sytuacji. Troska o innych, to bardzo pożądana cecha, o ile nie pozwala Pani na przekraczanie swoich granic. Wówczas może się Pani czuć sfrustrowana, nieszczęśliwa, wykorzystana, a to pierwszy krok do depresji i odreagowywania złości na innych.

Żeby możliwa była zmiana, warto odpowiedzieć sobie na pytanie – jakiej zmiany Pani oczekuje? Czy ma to być pomoc przy dzieciach, w sprzątaniu domu a może po prostu poczucie bycia docenioną i ważną dla partnera. Jeżeli nadal będzie Pani trudno wyjść z błędnego koła obowiązków, warto spotkać się ze specjalistą, który pomoże wzmocnić Pani poczucie wartości, asertywność i umożliwi dotarcie do Pani potrzeb.

Potrzebujesz pomocy psychoterapeuty? Pracujemy także online. Skontaktuj się z Nami!

5/5
Logo Sensity.pl

Sensity.pl to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. Sensity.pl nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *