Wypalenie zawodowe i życiowe – przyczyny i leczenie
Tempo otaczającego świata i presja, jakiej jesteśmy poddani we współczesnym społeczeństwie spowodowała mało chlubną karierę określenia – wypalenie zawodowe i życiowe. Odnosimy je do siebie, słyszymy coraz częściej w towarzystwie. Z jednej strony zapewne nierzadko nadużywamy określenia wypalenie zawodowe bądź wypalenie życiowe, z drugiej zaś oswajanie się ze zjawiskiem powoduje, że zaczynamy traktować je jako coś niemal zwyczajnego, codziennego i wszechobecnego, zatem – normalnego. Nic bardziej mylnego.
Czym jest wypalenie?
Ryzyka, które niesie ze sobą wypalenie nie powinniśmy lekceważyć. Doprecyzowując, mówimy o uczuciowym lub duchowym, a finalnie również cielesnym wyczerpaniu. Stanie, w którym nasza psychika i organizm straciły zdolność samoregulacji i zaczęły „nadużywać” same siebie. Początkowa awersja do wyzwań, które nas otaczają, przeradza się w myśli i zachowania ucieczkowe, by w końcu doprowadzić do zaburzeń postrzegania siebie, wiary w swoje kompetencje i sprawczość, a nawet do depresji.
Przyczyny wypalenia zawodowego i wypalenia życiowego
Podstawowymi objawami wypalenia zawodowego, jak i wypalenia życiowego są:
- długotrwałe obciążenie zadaniami i wyzwaniami przekraczającymi nasze indywidualne możliwości;
- doświadczenie niewystarczającej umiejętności lub możliwości zaradzenia problemom, co często powoduje poznawcze ich wyolbrzymienie;
- brak pomysłu na skuteczną strategię zaradczą i realną zmianę sytuacji – często wynika to z wielokrotnego zawodu podczas podejmowanych działań.
Genezę problemu można także obserwować w kategoriach systemowych:
- indywidualne cechy zwiększające ryzyko wypalenia to bierność, zależność i niska samoocena, ale z drugiej strony należą do nich także nadmierna potrzeba kontroli oraz wyolbrzymione przekonanie o swojej roli życiowej lub zawodowej;
- zagrożenia relacyjne można opisać jako sytuacje, w których tracimy dystans do naszej pozycji wobec innych – przesadne przeżywanie cudzych trudności zużywa naszą energię, aż do wyczerpania właśnie; inne niebezpieczne sytuacje to znane nam wszystkim konflikty relacyjne, nieumiejętna komunikacja lub wprost zbyt duża presja (aż po sytuacje mobbingowe);
- także nasza pozycja wobec organizacji w której pracujemy, lub rodziny w której żyjemy, może grać decydującą rolę w procesie: nadmierne obciążenie obowiązkami przy niewystarczającym czasie i możliwościach, ryzyka związane ze środowiskiem rodzinnym (od alkoholu po opiekę nad ciężko chorymi) lub zawodowym (zawody o wysokim poziomie stresu lub ryzyka); na drugim biegunie znajdą się sytuacje, w których zderzamy się z bezwładnością i rutyną lub doświadczamy dysonansu pomiędzy własnymi potrzebami a celami otoczenia.
Opisane powyżej czynniki, eksploatując w dłuższej perspektywie nasze zasoby psychiczne i fizyczne prowadzą do znaczącego zaburzenia stabilności i wyraźnej utraty energii.
Ważne, aby zwracać uwagę na najbardziej znaczące symptomy wypalenia zawodowego oraz życiowego:
- subiektywny brak chęci do życia i pracy,
- narastająca niechęć do wychodzenia do pracy lub wykonywania obowiązków,
- poczucie osamotnienia i doświadczanie własnego życia jako ciężkiego i ponurego,
- brak cierpliwości, drażliwość i częste napady irytacji,
- zwiększona częstotliwość chorób,
- myśli negatywne, aż po samobójcze,
- poczucie winy,
- obojętność lub narastający cynizm,
- nieufność, a czasem nieustępliwość.
Wypalenie zawodowe i życiowe – leczenie
Na wczesnym etapie wypalenia zawodowego i życiowego możemy zrobić najwięcej. Wymaga to jednak świadomego obserwowania siebie i umiejętności przynajmniej najprostszej diagnozy, w oparciu o opisane powyżej elementy.
Jedną z podstawowych zasad jest przywrócenie, w możliwie największym stopniu tzw. „higieny życiowej” – uregulowanie trybu życia, zadbanie o sen i dietę, a także odpowiedzialne podejście do własnego organizmu (elementy sportu, kontrola używek, itp.).
Analizując objawy wypalenia zawodowego i życiowego, dostrzega się często także brak umiejętności wyraźnego komunikowania otoczeniu swoich potrzeb lub niewystarczającą czytelność naszych oczekiwań. Bierze się to najczęściej z przekonania, że albo sami jesteśmy zobowiązani do pracy ponad własne siły, albo że z zasady nie można liczyć na inne osoby. Jako, że obydwa te założenia są destrukcyjne, należy je świadomie i zdecydowanie kontrolować. Często przywoływanym w takich wypadkach określeniem jest asertywność, która rozumiana jako umiejętność zadbania o własne potrzeby, nie musi przerodzić się w zarzut egoizmu, a raczej zbliżyć nas do zbilansowanego i pełnego satysfakcji życia, także w relacji z innymi.
Nieustającą wartość ma także prosta zasada skutecznego i zdyscyplinowanego oddzielania okresu pracy od odpoczynku. Wszyscy bez wyjątku jesteśmy tylko i aż ludźmi.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!