Przyczyny otyłości jako problem psychologiczny
Kiedyś otyłość była wyrazem dostatku i bogactwa, a w przypadku kobiet była traktowana jako dowód jej piękna i płodności. Obecnie zarówno media, medycyna, większość grup i społeczeństw lansuje model szczupłej, wysportowanej sylwetki. Lekarze, dietetycy, estetycy przedstawiają trudny do osiągnięcia ideał, zachęcają do dbałości o prawidłową wagę. Chociaż większość chciałaby mieścić się w ramach opisywanych wzorców, to niewielu stosuje się do niby prostych zasad i zaleceń.
Co to jest otyłość?
Jako, że otyłość jest chorobą przewlekłą zacznijmy od definicji medycznej. Otyłość to nadmierne nagromadzenie tkanki tłuszczowej w organizmie, którego powodem jest nadmierna podaż energii obecnej w spożywanych pokarmach w stosunku do realnych potrzeb organizmu. Otyłością nazywa się stan, w którym wspomniana tkanka tłuszczowa stanowi ponad 20% całkowitej masy ciała u mężczyzn i ponad 25% u kobiet.
Przyczyny otyłości
Patrząc na tempo życia większości ludzi w naszym polskim społeczeństwie wydaje się oczywistym, że podstawowym czynnikiem jest to, że jemy za dużo i niezbyt zdrowo, a już na pewno niepełnowartościowo. Osoby, które nigdy nie miały problemu z wagą rzadko zauważają, że przyczyn może być znacznie więcej. Mogą być nimi predyspozycje genetyczne, czynniki fizjologiczne, zaburzenia hormonalne. Brak lub niewystarczająca aktywność fizyczna, aspekty kulturowe oraz czynniki psychologiczne, którymi to właśnie zajmiemy się w niniejszym artykule.
Aspekty psychologiczne otyłości
Problem otyłości jest coraz bardziej obecny. Pomimo coraz większej świadomości i prezentowanych sposobów radzenia sobie, dotyczy coraz większej ilości społeczeństwa nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Coraz więcej psychologów zajmuje się zrozumieniem przyczyn. Najważniejszymi, opisanymi przez badaczy, są:
- Schematy żywieniowe z dzieciństwa
„Jak się posłuchasz/będziesz grzeczny dam ci cukierka” – jeśli schemat ten jest nieustannie obecną nagrodą za każde pożądane zachowanie, postawę lub jest jedyną/główną metodą sprawiania dziecku przyjemności to zakodowuje się na tyle silnie w psychice, że jest nadal stosowany w życiu dorosłym. Prowadzi to w efekcie do nadmiernego spożywania słodyczy, pełniącego funkcję zaspokajania potrzeb emocjonalnych (nagrodzenie siebie, pocieszenie, zadbanie o przyjemność) a nie odżywczych organizmu (zapotrzebowanie na określoną ilość kalorii).
Drugi schemat dotyczy odczuwania winy czy kary/nagany ze strony innych. Kto z nas nie słyszał od rodziców czy dziadków „zjedz do końca, nie może się zmarnować”, „są na świecie dzieci, które głodują, a Ty chcesz wyrzucać jedzenie – dokończ co masz na talerzu”? Taki schemat powoduje, że nie zastanawiamy się, czy naprawdę nasz organizm potrzebuje przyswojenia całości porcji, czy naprawdę jesteśmy głodni. Zmuszamy się do zjedzenia wszystkiego, żeby nie odczuwać winy czy nie doświadczyć przykrych konsekwencji ze strony osób trzecich.
- Zaburzenia mechanizmu samoregulacji
Trudność ta polega na zaburzeniu kontrolowania ilości konsumowanych pokarmów, czyli w efekcie prowadzi do odczucia przejedzenia. Najczęściej utrata tej kontroli zdarza się w trakcie spotkań towarzyskich, wszelkiego rodzaju imprez czy podczas oglądania telewizji. Dzieje się tak dlatego, że skupiając swoją uwagę na przyjemnych i angażujących czynnościach, rozmowach czy spotkaniach. Nie monitorujemy w sposób wystarczający zachowań dotyczących jedzenia.
- Przekonania i oczekiwania danej osoby o sobie samym/świecie
Osoby pesymistyczne, izolujące się od ludzi, często doświadczające bezradności. Osoby nieustannie dążące do nieosiągalnych ideałów odczuwają frustrację i inne trudne emocje. Jedzenie staje się dla nich pocieszeniem. Stanowi metodę na uśmierzenie trudnych emocjonalnych przeżyć. Zaspokaja pustkę wynikającą z poczucia samotności czy osamotnienia.
- Sposoby radzenia sobie ze stresem
Obecnie, zgodnie z dostępnymi badaniami, widać, że jedzenie stanowi jeden z podstawowych mechanizmów radzenia sobie ze stresem. Niewątpliwie jest to jedna z najprostszych metod i najłatwiej/najszybciej dostępnych. Jest jednak bardzo złudna, bo pomimo doświadczenia szybkiej ulgi, problem się nie rozwiązuje. Stres wraca z większym natężeniem, a często także w parze ze złością na siebie, poczuciem porażki czy winy.
Krótki i jednocześnie duży stres najczęściej powoduje zmniejszenie ilości spożywanych pokarmów. Często słyszymy, że ktoś ma „zaciśnięty żołądek ze stresu i nie jest w stanie nic przełknąć”. Jednak stresowi długotrwałemu często towarzyszy nieumiejętność właściwego odróżniania przeżywanych emocji od głodu. Powoduje to zwiększenie ilości jedzenia. Główną przyczyną takiego stanu jest nieumiejętność lub niewystarczająca umiejętność radzenia sobie z tym stresem.
Warto zastanowić się jak to wygląda w życiu każdego z nas. Jeśli jest potrzeba – wypracować, samemu lub z pomocą np. psychoterapeuty, własne konstruktywne metody radzenia sobie. Mogą być to np. różnorodne techniki relaksacji, umiejętność odpoczynku, sport czy świadome wykluczenie czynników stresowych.
Leczenie otyłości – znamy przyczyny i co dalej?
Oprócz, wyżej wspomnianego, wypracowania konstruktywnych metod radzenia sobie ze stresem, w walce z otyłością warto jeszcze poszukać prawidłowych zachowań żywieniowych. Następnie warto zrozumieć jaki związek mają myśli i emocje na to w jaki sposób i co jemy. Pomocna tu może okazać się pomoc:
- dietetyka, który pomoże ułożyć właściwą dietę, a konkretnie sposób odżywiania;
- psychodietetyka, który oprócz samej diety pomoże też rozpoznać i nazwać doświadczane stany emocjonalne;
- psychoterapeuty, który poprzez wspólną analizę konkretnych sytuacji i przeżyć pomoże zrozumieć głębsze przyczyny (myśli, przekonania o sobie i obszerniejsze schematy myślenia) utrzymywania zbyt wysokiej wagi. Dodatkowo wskaże sposoby na poradzenie sobie z trudnością od strony psychologicznej.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!