Problem z psychoterapią
Główny problem z psychoterapią jest taki, że decydujemy się na nią za późno
Najpierw poświęcamy wiele lat na uciekanie od problemów. Ale od siebie samego nie da się uciec. To zupełnie, jakby próbować pozbyć się własnego cienia. To udało się tylko Piotrusiowi Panowi. I to niechcący ;-)
Problemy zaczynają się i kończą w nas samych
Niezwykle rzadko zdarza się, aby problem spadł na nas zupełnie bez naszego udziału. Choć często tak nam się wydaje.
Zazwyczaj, lawina przykrych wydarzeń stanowi bardzo logiczny ciąg przyczynowo skutkowy. Żeby zatrzymać lawinę, musimy znaleźć jej przyczynę. Docieranie do tej przyczyny często bywa bolesne, dlatego staramy się zrobić wszystko, aby tego uniknąć. Ale w ten sposób ściągamy sobie na głowę kolejne kłopoty. Im więcej kłopotów, tym mniej siły i chęci do działania. Na końcu tego łańcuszka czai się depresja. A z niej, to już naprawdę ciężko jest się wygrzebać.
Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni Sensity.pl, w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej…
Eh ciężko jest się wygrzebać z depresji… chodzę na terapię, kolejną zresztą..najgorzej jest jednak, że nie wierzę w jej skuteczność
@przemek chiamato Pietro – myślę, że warto spytać terapeutę wprost, dlaczego nie ma postępów w pracy. Depresję można wyleczyć. Czasem potrzebne jest wsparcie farmakologiczne, ale generalnie terapia powinna pomóc osiągnąć cel, czyli zdrowie. Zawsze jest jakiś powód braku postępów. Warto zacząć od zlokalizowania tego problemu.
Pozdrawiam!
Marta Mauer-Włodarczak