Jak poradzić sobie z nieśmiałością?
Nazywam się Daniel i mam 29 lat. Napisałem do Państwa, bo mam problem sam ze sobą, nie wiem co z nim zrobić. Jestem bardzo nieśmiały. Odezwanie się do obcej osoby jest dla mnie niewykonalne. W pracy nie jest lepiej. Zanim coś powiem, zastanawiam się z 10 minut (i myślę tu np. o zażartowaniu na jakiś temat), koniec końców i tak nie potrafię tego wypowiedzieć. Wstydzę się, mam blokadę i bardzo niską samoocenę. Miewam zmienne nastroje. Czasem jestem smutny, a za chwilę ni stąd ni zowąd zaczynam być podenerwowany, czasem płaczę z byle powodu. Często porównuję się do innych. Nie wychodzę nigdzie, bo boję się poznawać ludzi, mimo że bardzo bardzo bym tego chciał. Nie potrafię być sobą przy innych ludziach. Boję się mówić o sobie nawet bliskim. Nie umiem stworzyć związku, bo bywam zaborczy i zazdrosny. Moje życie wydaje mi się bezcelowe. Czasem nawet myślę ze rozwiązaniem byłoby samobójstwo, ale chyba jestem zbyt dużym tchórzem albo zostały mi resztki racjonalnego myślenia. Chciałbym żyć zwyczajnie, jak inni ludzie. Chciałbym móc normalnie rozmawiać, śmiać się, posiadać jakiekolwiek życie towarzyskie. Jednak sam nie dam sobie rady. To siedzi w mojej głowie i wydaje mi się, że narasta. Co zrobić, by nauczyć się żyć inaczej? Z poważaniem,
Daniel
Panie Danielu,
Z lękiem przed ludźmi i z dotkliwą nieśmiałością trudno jest żyć – Pan wie to najlepiej. Jednak Pan zauważa swój problem i chce ulżyć swojemu cierpieniu – a to już bardzo dużo. To pierwszy krok do zrozumienia przyczyn swoich ograniczeń oraz wprowadzenia do swojego życia zmian, które zmienią postrzeganie samego siebie, dodadzą Panu odwagi, by zaistnieć w świecie i między ludźmi, sprawią, że nauczy się Pan akceptować siebie.
Za chorobliwą nieśmiałością, która utrudnia normalne funkcjonowanie, nawiązywanie relacji z ludźmi i tworzenie zdrowych związków, najczęściej leży niska samoocena. Tę wynosi się z domu, z wychowania i z przeszłych doświadczeń – być może traumatycznych przeżyć, zdarzeń, w których mógł Pan nabyć przekonania, że Pan nie daje sobie prawa do zaistnienia na forum albo lęka się Pan zranienia ze strony innych.
Czytając Pan list mam Pan przeświadczenie, że nie czuje się Pan na siłach, by sam poradzić sobie ze swoim problemem. Dlatego zachęcam Pana do tego, aby poszukał Pan profesjonalnej pomocy. Być może konieczna okaże się psychoterapia, która pomoże Panu zrozumieć źródła Pańskiego lęku oraz nauczyć się z nim sobie radzić. Dodatkowo warto popracować nad uruchomieniem motywacji wewnętrznej, wzmocnieniem pewności siebie oraz wartości własnej. Widzę również potrzebę pracy nad zmianą przekonań na temat własnej osoby.
Dodaj komentarz
Chcesz się przyłączyć do dyskusji?Feel free to contribute!