10 najważniejszych sygnałów, kiedy należy zgłosić się na terapię małżeńską
-
Powtarzające się kłótnie na ten sam temat, z podobnym przebiegiem
Masz poczucie, że kolejna kłótnia zaczyna się w ten sam sposób, co poprzednia i tym samym się kończy? To znaczy, że powtarzacie ten sam schemat.
Terapeuta pomoże Wam wyjść poza schemat i usunąć zniekształcenia w komunikacji, aby móc skupić się na merytorycznej rozmowie i rozwiązać problem.
-
Gęsta atmosfera, milczenie, rozmowy dyplomatyczne
Wiesz, że macie problem, ale chowacie go pod dywan i staracie się przeczekać. Jednak strategia przeczekania powoduje tylko poczucie pustki i coraz większej samotności?
Terapeuta pokaże Wam mechanizmy, które powodują unikanie konfrontacji i nauczy konstruktywnych metod stawiania czoła konfliktom.
-
Brak seksu
Jakość życia intymnego jest zazwyczaj wypadkową jakości relacji emocjonalnej. Jeśli unikacie zbliżeń, to prawdopodobnie w Waszym związku brakuje poczucia zrozumienia, bycia ważnym i atrakcyjnym. Bliskość intymna ściśle wiąże się także z poczuciem bezpieczeństwa i zaufania.
Aby poprawić jakość życia seksualnego terapeuta sprawdzi, czy potraficie zaspokajać wzajemnie swoje potrzeby na pozostałych obszarach Waszej relacji i czy w ogóle rozumiecie potrzeby nie tylko partnera, ale w pierwszej kolejności własne.
-
Zdrada
Zdradzasz lub jesteś zdradzany? To trudne doświadczenie, ale wcale nie musi oznaczać końca związku. Zdrada nie bierze się znikąd. Zwykle jest efektem długotrwałego poczucia bycia nieważnym, nieatrakcyjnym (nie chodzi tylko o wygląd fizyczny) lub zaniedbanym przez partnera. Nierzadko bywa próbą podbudowania poczucia własnej wartości lub krzykiem bezsilności.
Dlatego, dla terapeuty sama zdrada nie jest sednem problemu, a jego konsekwencją. Terapeuta skupi się na problemach, które do tej zdrady doprowadziły i pomoże je rozwiązać, tak, aby małżonkowie zaczęli budować związek na zaufaniu, umiejętnym zaspokajaniu wzajemnych potrzeb oraz zwiększaniu poczucia wzajemnej atrakcyjności.
-
Życie obok siebie, ale nie razem
Masz poczucie, że wszystko co Was łączy to wspólny dom i kredyt? To jeden z najpoważniejszych symptomów kryzysu w związku! Wbrew pozorom, życie obok siebie może być dużo poważniejsze w skutkach, niż zdrada. Żyjąc obok siebie, ale nie razem pozwalacie na to, żeby związek umierał. Uczycie się wyciszać swoje własne potrzeby i tłumić emocje, aż sami stajecie się pogorzeliskiem.
Dla terapeuty oznacza to ciężką pracę nad wskrzeszeniem iskry, która kiedyś Was połączyła. Będziecie pracować nad odnalezieniem wspólnych zainteresowań, nad rozbudzeniem zmysłowości oraz wzajemnej fascynacji. Nie zabraknie również określenia wspólnych celów, zasad funkcjonowania w związku oraz nauki umiejętnego zaspokajania wzajemnych potrzeb.
-
Gdy jedynym rozwiązaniem problemu wydaje się separacja
Rozstanie nie rozwiąże problemu. Jeśli stanęliście wobec sytuacji, która wydaje się beznadziejna, znaczy, że wyczerpaliście pomysły na jej rozwiązanie, ale nie musi być to jednoznaczne z tym, że sytuacja naprawdę nie ma wyjścia. Bardzo często, tkwiąc w emocjonalnym wirze, zaczynamy myśleć tunelowo i trudno nam przyjąć szerszą perspektywę, dlatego nie znajdujemy konstruktywnych rozwiązań.
Terapeuta pomoże w zrozumieniu przyczyny problemu i znalezieniu możliwości jego rozwiązania. Nie ma sytuacji, z których nie ma wyjścia. Zdarza się jedynie, że małżonkom brakuje motywacji do ich szukania.
-
Negatywna komunikacja
Poniżanie, ironizowanie, ignorowanie, ujawnianie intymnych spraw współmałżonka na forum rodziny, czy znajomych. To formy słownej przemocy. Takie zachowania są zazwyczaj przejawem głębokiego żalu i poczucia krzywdy, tłumienia emocji, jednocześnie braku umiejętności rozmawiania o problemach wprost i ich rozwiązywania.
Zadaniem terapeuty będzie nazwanie problemu po imieniu oraz wyciągnięcie komunikacji zakodowanej na poziom komunikacji jawnej i bezpośredniej. Terapia będzie polegała również na rozpoznawaniu i nazywaniu emocji oraz komunikowaniu własnych potrzeb i uwrażliwieniu na potrzeby drugiej strony.
-
Różnice w podejściu do wychowywania dzieci
Uważasz, że Twój współmałżonek jest zbyt surowy, albo zbyt pobłażliwy wobec Waszego dziecka? Często gryziesz się w język, żeby nie podważać autorytetu rodzica w oczach dziecka, ale masz poczucie, że sprawa powinna zostać inaczej załatwiona?Czujesz się odstawiony na boczny plan i masz niewiele do powiedzenia w sprawach dotyczących dziecka? A może masz poczucie, że dziecko stało się ważniejsze od Ciebie?
Wbrew pozorom, to ważny problem i nie wolno go lekceważyć, bo w wielu przypadkach doprowadził już do rozpadu rodziny. To, jak funkcjonujecie jako rodzice, bardzo silnie przekłada się na to, jak funkcjonujecie jako małżeństwo. Dlatego, wypracowanie wspólnego pomysłu na wychowywanie dziecka, będzie głównym tematem terapii. Z kolei budowanie wspólnego frontu wobec dziecka będzie intensywnym treningiem komunikacji w związku, co siłą rzeczy przełoży się na umocnienie relacji małżeńskiej.
-
Brak wspólnych celów
Czujesz, że dryfujecie? Niby niczego Wam nie brakuje, ale z drugiej strony nic się nie dzieje? Rutyna dnia codziennego zaczyna Cię przytłaczać? Każdy dzień taki sam, spokój, marazm…. beznadzieja?
Związek musi się rozwijać. Jeśli stoi w miejscu, to usycha. Każde małżeństwo powinno mieć swoją własną ścieżkę z własnymi drogowskazami. Na terapii odkurzycie zapomniane marzenia, skupicie się na odłożonych na później potrzebach i określicie cele, które jako małżeństwo możecie krok po kroku zacząć realizować.
-
Rozbieżności w dysponowaniu finansami
Uważasz, że Twój partner w nieodpowiedzialny sposób dysponuje wspólnymi środkami? A może, po latach wyrzeczeń, dorabiania się chcesz po prostu pożyć, skorzystać z ciężko zarobionych pieniędzy, ale Twój partner odkłada każdy grosz na “czarną godzinę” mimo tego, że Twoim zdaniem nie ma takiej potrzeby? Może boli Cię rozdzielność majątkowa, bo odbierasz ją jako brak zaufania i brak poczucia bezpieczeństwa?
Zazwyczaj, w takich sytuacjach pieniądze są kwestią wtórną. Najczęściej u źródła problemu leżą głęboko zakorzenione zniekształcone przekonania na temat relacji z drugą osobą, problemy związane z lękiem lub niskim poczuciem własnej wartości. Dlatego terapeuta, w pierwszej kolejności skupi się na odkryciu prawdziwych przyczyn problemu i na ich rozwiązaniu, na pracy nad poprawą komunikacji i zaufania w związku.
Pamiętajmy, że nie ma sytuacji bez wyjścia. Są jedynie sytuacje, w których małżonkom brakuje motywacji do pracy.
Marta Mauer-Włodarczak jest właścicielem poradni Sensity.pl, w której prowadzi terapię par i małżeństw, a także konsultacje dotyczące problemów wychowawczych. Czytaj więcej…
Witam
chce ratowac moje malzenstwo obecnie jestem poza naszym domem nie mieszkam z mezem jak mam go namowic na terapie malzenska on nie chce o tym slyszec jak mam to zrobic prosze o podpowiedz.
Jestem mezatka od 3,5 roku. Niestety od dawna nie jest tak jak powinno. Stracilam zaufanie do meza. Czuję że nie jest ze mna szczery. Oddalilismy się od siebie. Oczywiscie wypiera się wszystkiego o czym ja mówię. ..nie wiem co robic. Nie mam dowodu czarno na bialym…ale intuicja mowi mi że mam racje…co robic. Gdzie szukac pomocy…
Jestem w maloze stwie juz 11 lat i od dosc dlugiego czasu bo bedzie to 3 lata nie uklada nam sie na maxa.wczesniej bywalo raz lepiej raz gorzej , ale ostatni czas daje mi sie we znaki.posiadamy 3 synow:6, 3, 1 lat.oddalilismy sie od siebie na kazdej plaszczyznie.nie rozmawiamy ze soba jedynie wymiana zdan “tak, nie,”zamiast tego ciągle się klocimy, co gorsza padaja wyzwiska obelgi, nasmiewanie.no a dzieci sa swiadkami. Nic razem nie robimy.ja chce spedzac wspolny czas z rodzina, razem wyjsc.jednak moj maz nie czuje takie
j potrzeby. Ciagle nie ma na nic ochoty, nie ma checi i inne wymowki. Jestem zdana wylacznie na siebie.dom, opieka nad dziecmi i reszta obowiązków sa na mojej glowie.wszystko musze robic sama.jestem juz tym zmeczona.jednak moj maz twierdzi ze nic nie robie i nie moge czym sie zmeczyc. Z natury moj maz jest bardzo wybuchowym i zarozumialym człowiekiem. Uwaza ze wszystko wie najlepiej i poniza kazdego.moze to ja jyz tak wszystko odbieram.mnie wychowano inaczej , aby szanowac ludzi i szanowac ich zdanie.z natury jestem wrazliwa osoba.moje dzieci takze chce wychowac aby szanowali innych i byli dobrymi ludzmi.moj malozonek chce aby byli twardzi i wygrywali walka slowa. Dusze sie wtym zwiazku.chce kontaktu z mezem, cieplej rodziny i kontaktow z innymi. Przez jego glupi charakter przestali do nas przychidzic znajomi, kolezanki to tylko sa podczas nie obecnosci meza.sex tez przest mnie kręcić. Poprostu nie mam na niego ochoty.jestem zagubiona.bo nie tK latwo zakonczyc zwiazek.co bedzie z nami, z dziecmi. Mieszkamy w
Na 10 punktów, 9 dotyczy mojego małżeństwa….
My uratowaliśmy nasz związek dzięki dobrej psychoterapii, ale uważam, że połową sukcesu jest trafić na dobrego psychoterapeutę, nam się udało, trafiliśmy do zaangażowanego, kompetentnego człowieka, który powoli, małymi kroczkami zagłębił się w nasze problemy i wiedział, jak nam pomóc.
Wp